Wykłady ks. Karola Stehlina przeciwko Komunii św. na rękę
„Zawsze Wierni” nr 71, 04.2005
[…] 18 marca, Gdynia. Wykład na temat Komunii świętej na rękę zorganizowany został w Trójmieście przez członków Rycerstwa Niepokalanej Tradycyjnej Obserwancji.
Ks. Karol Stehlin, przypominając naukę odwiecznego Magisterium Kościoła, opierając się na świadectwach Ojców, Doktorów Kościoła i świętych, wskazał na źródła, głębokie przyczyny oraz skutki tej zgubnej dla dusz praktyki. Zwracał także uwagę na niebezpieczeństwo pychy, która może rodzić się u przyjmujących Komunię św. na stojąco. Największym jednak zagrożeniem jest możliwość obiektywnego znieważenia Ciała Chrystusowego. Poniewieranie Ciała Pańskiego, jak zauważył ks. Karol, powtarzając jedynie naukę Katechizmu Soboru Trydenckiego, to poniewieranie Chrystusa, to jak deptanie po Jego twarzy, dłoniach, sercu, więcej, to znieważanie Boga, bo Pan Jezus jest Bogiem. A zniewaga Boga to przecież największy grzech, o tyle cięższy, o ile jest świadomy.
Po wykładzie padały różne pytania, zarówno ze strony przeciwników, jak i zwolenników praktyki Komunii na rękę. Nadal istotną i nurtującą wielu jest kwestia posłuszeństwa, ponieważ przykład tej praktyki płynie od biskupów, kapłanów, a nawet sam Ojciec Święty udziela Komunii świętej na rękę, jak zauważyła jedna z obecnych na sali osób. Wielu katolików pragnie wierzyć, że podpis wszystkich biskupów pod decyzją wprowadzenia Komunii świętej na rękę nie jest wyrazem ich rzeczywistej woli. Tego niestety nie można być wcale pewnym.
Na te i inne wątpliwości prelegent odpowiedział nie tylko w trakcie wykładu, ale także podczas trwającej kilkadziesiąt minut dyskusji.
Mimo licznych plakatów rozwieszonych w całym Trójmieście na wykład przybyło niewiele ponad 50 osób. Wśród nich pojawiło się też niestety kilku takich, którzy próbowali zakłócić wykład, przerywając prelegentowi i zachowując się wobec niego w sposób wybitnie obraźliwy. Spokojna i wyważona interwencja organizatorów odniosła oczekiwany skutek: udało się przywrócić porządek, a wykład i późniejsza dyskusja przebiegały bez dalszych przeszkód. […]