BIULETYN INFORMACYJNY
BRACTWO KAPŁAŃSKIE ŚW. PIUSA X
w Gdyni
Porządek nabożeństw
Październik
A.D. 2021
Bojaźnią przejmuje to miejsce, tu jest dom Boży i brama niebios,
i zwać się będzie mieszkaniem Boga…
Drodzy Wierni! W dniu 13 października roku Pańskiego 2007 J.E. Biskup Bernard Fellay uroczyście konsekrował w Gdyni kościół pod wezwaniem Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny, zbudowany przez Bractwo Kapłańskie św. Piusa X. Pamiątkę tego pięknego i ważnego zdarzenia obchodzimy w sposób uroczysty, jako święto pierwszej klasy. Posiadanie takiej świątyni jest wielką łaską Bożą. Dlatego chciałbym tej sprawie poświęcić niniejszy artykuł naszego biuletynu.
Dzień 13 października jest dla naszej wspólnoty wiary czasem obchodu kolejnej rocznicy poświecenia. Obok święta patronalnego, ten dzień jest dla nas dniem wyjątkowym. Dlaczego tak jest? Dlaczego co roku wspominamy dzień konsekracji świątyni? Odpowiedź znajdujemy w pierwszych słowach Introitu dzisiejszej Mszy św., a brzmią one następująco: „Bojaźnią świętą przejmuje to miejsce. Wszak tu jest dom Boży i brama niebios, a jego nazwa Mieszkanie Boga!”. Wynika z tych słów, że ta świątynia jest dla nas, modlących się przed jej ołtarzem, miejscem wyjątkowym; miejscem, które możemy nazwać, słowami liturgii, naszą bramą do nieba; bramą, która umożliwia nam wędrówkę do wiecznego przybytku, do niebiańskiej Ojczyzny.
Kościół w tekstach liturgicznych mówi wielokrotnie o tym, że są specjalne miejsca, które pomagają człowiekowi spotkać Boga i trwać w Bożej obecności. W Lekcji z dnia, czytamy o liturgii wiecznej, o przybytku zstępującym z nieba, który to przybytek św. Jan w swej Apokalipsie nazwał Nowym Jeruzalem. Figurą owego Nowego Jeruzalem była świątynia w Jerozolimie. Aby zrozumieć, dlaczego św. Jan przybytek niebiański, miejsce sprawowania liturgii wiecznej, nazwał Nowym Jeruzalem, musimy najpierw przypomnieć sobie czym był przybytek, który Bóg kazał zbudować w Jerozolimie. Świątynia jerozolimska była położona na wzgórzu, które jednak nie wyróżniało się niczym specjalnym spośród innych wzgórz miasta. Oo wyjątkowości świątyni nie decydowała lokalizacja tylko istnienie w jej murach miejsca, w którym można było składać ofiary ku czci Boga Najwyższego. Drugiego takiego miejsca w całej Palestynie nie było. Pan Bóg wskazał dokładnie gdzie i jak należy Go czcić, wydając szczegółowe rozporządzenia co do składanych ofiar i zanoszonych modlitw. Boży kult był więc ściśle określony, podobnie jak obowiązki ludzi dotyczące oddawania Bogu chwały. Pan Bóg upodobał sobie wyjątkowo świątynię jerozolimską. Pan Jezus spędził wiele godzin swego doczesnego życia, poczynając od dnia swego ofiarowania, w jej murach. Ci, którzy się w niej z czystymi sercami modlili mieli prawo liczyć na specjalną hojność Boga, gdyż – jak czytamy w Starym Testamencie – na jej miejscu w sposób szczególny był obecny Stwórca. W dzisiejszym Graduale mówi się właśnie o tym, w odniesieniu do przybytku starotestamentowego: „To miejsce przez Boga samego obrane, tajemnica nieoceniona! Jest ono święte i bez żadnej zmazy. O Boże, którego otaczają Aniołów zastępy, wysłuchaj prośby sług twoich.” Zaś w wersecie z Alleluja znajdujemy słowa psalmu: „Upadnę na twarz przed świętym przybytkiem i wielbić będę twe Imię”.
Do tych słów właśnie nawiązał św. Jan w swej Apokalipsie, gdy pisał: „Onych dni widziałem święte miasto Jeruzalem nowe, zstępujące z nieba od Boga, przyozdobione jak oblubienica przystrojona dla męża swego. I słyszałem głos wielki ze stolicy mówiący: Oto przybytek Boga z ludźmi, i będzie mieszkał z nimi. A oni będą ludem Jego, a sam Bóg z nimi będzie Bogiem ich. I otrze Bóg wszelką łzę z oczu ich, a śmierci więcej nie będzie, gdyż pierwsze rzeczy przeminęły. I rzekł, który siedział na stolicy: Oto nowe czynię wszystkie rzeczy”. To właśnie obecność Boga i możliwość obcowania z Bogiem, czynią nowe i stare Jeruzalem miejscami wyjątkowymi. Skoro psalmiści o słabym wyobrażeniu, o figurze rzeczy przyszłych, albo jak mówi św. Paweł: „o cieniach przyszłych dóbr”, wypowiadali się z takim szacunkiem i taką czcią, to co należy powiedzieć przed wiecznym Przybytkiem, który nie będzie posiadał żadnych braków czy niedostatków?
Wszystko dobrze, pomyślicie drodzy Wierni, ale co to ma wszystko wspólnego ze świętem rocznicy konsekracji kościoła? Bardzo dużo! Aby zrozumieć doniosłość konsekracji naszej świątyni, powinniśmy pamiętać o pewnym szerszym kontekście tego wydarzenia. Każda katolicka świątynia jest czymś pomiędzy jerozolimską świątynią, a niebem czyli tym przybytkiem, w którym nieustannie wielbią Boga chóry anielskie i rzesze zbawionych dusz. Innymi słowy nasz kościół jest przedsionkiem nieba. Jako przedsionek opiera się o ziemię, a będąc przedsionkiem nieba, styka się z niebem, dosięga wieczności. Doczesność i przemijalność łączy nasz kościół ze świątynią jerozolimską, która przeminęła. Z nowym Jeruzalem w niebie nasz kościół łączy więcej, gdyż Bóg jest w nim obecny nie symbolicznie, nie jakoś duchowo, lecz realnie, substancjalnie i rzeczywiście. W tabernakulum mieszka rzeczywiście Bóg tak, jak prawdziwie zasiada na swej stolicy w niebie. Dlatego słowa św. Jana można po części zastosować do naszego kościoła: „Oto przybytek Boga z ludźmi, i będzie mieszkał z nimi. A oni będą ludem Jego, a sam Bóg z nimi będzie Bogiem ich”. I na tym polega wyjątkowość tego miejsca. Dlatego w nim na ołtarzu składana jest ofiara Nowego Przymierza, która jedna jedyna jest miła Panu Bogu! I to dla tej ofiary ten kościół został wybudowany; dla Mszy został on konsekrowany; poświęcono go abyśmy mogli trwać w przymierzu z Bogiem, abyśmy mogli być Jego ludem, a On aby był wielbionym przez nas naszym Panem.
Tak więc to miejsce przy ulicy Wiczlińskiej w Gdyni ma nadprzyrodzone znaczenie. Zostało poświęcone w wyjątkowy sposób Bogu, aby móc pośredniczyć w naszych z Nim relacjach; jest miejscem, gdzie sam Bóg przebywa między nami, abyśmy mogli z Nim obcować i czerpać z Bożych sakramentalnych źródeł łaskę niezbędną do duchowego życia. W tym kontekście w pełni zrozumiałym się staje zawołanie z dzisiejszego Introitu: „Bojaźnią świętą przejmuje to miejsce. Wszak tu jest dom Boży i brama niebios, a jego nazwa Mieszkanie Boga”. Jest to mieszkanie Boga, miejsce gdzie mieszka Ten, przed którym drżą aniołowie, upadają na swe oblicze święte duchy, śpiewając nieustanie: „Święty, Święty, Święty Pan Bóg zastępów”.
Czyż wobec takiego miejsca i innych podobnych nie powinniśmy mieć w sercu świętej bojaźni? Oczywiście! Stąd zrozumiałe są starania, by nasz kościół ozdobić, jak tylko się da. Stąd złoto, przepych i bogactwo, kwiaty w świątyniach, gdyż mieszka w nich Bóg i w nich składana jest Ofiara naszego Pana Jezusa Chrystusa! Tylko ten, może uważać te kosztowności, ozdoby za niepotrzebne i zbędne, kto zapomina co w kościele na ołtarzu się uobecnia i miejscem czyjej obecności jest tabernakulum! To wszystko dla naszego Boga, od którego mamy wszystko!
Dlatego mamy obowiązek dbać o ten przybytek, o tę naszą bramę niebios, o to miejsce skąd biją źródła Bożych łask. Z faktu, że ten budynek jest poświęcony Bogu, wynika, że nie może służyć celom innym niż religijne! Koncerty? Gdzie indziej! Wystawy? Gdzie indziej! Spotkania integracyjne? Gdzie indziej! Kościół jest domem Bożym i cała skupionych w nim ludzi uwaga winna być skupiona na Bogu! W kościele zachowujemy się inaczej niż na ulicy. W pałacu naszego Pana Jezusa Chrystusa obowiązuje inny ubiór niż na ulicy! Świątynia jest miejscem, w którym czcimy Boga, ale także w którym Bóg nas w bólach i cierpieniach życia pociesza! Dlatego, pośród zabiegania dnia codziennego, tęsknimy do świątyni jak chory do lekarstwa, jak spragniony do wody, jak ślepy do światła! To właśnie wyrażają kolejne słowa Introitu z dnia: „Jakże miłe są przybytki twoje, Panie zastępów! Wzdycha i tęskni ma dusza do przedsionków Pańskich”. Psalmista nawet marzyć nie mógł, że będzie tak blisko Boga, jak my jesteśmy w naszym kościele!
Ten przybytek, w którym otrzymujemy niebiańskie dary i doświadczamy przedsmaku radości rajskich jest darem Boga. Bądźmy Panu Bogu za to wdzięczni! Zakończmy ten artykuł tekstem z modlitwy ze Mszy odprawianej w rocznicę konsekracji kościoła: „Boże, co roku ponawiasz dzień poświęcenia tego świętego twego przybytku, a nam dozwalasz, w zdrowiu brać udział w t tych świętych tajemnicach; wysłuchaj modłów ludu twego i spraw by każdy, kto wstąpi do tej świątyni prosić Ciebie o dobrodziejstwa, radował się i wszystkich łask wyjednaniem”.
Z błogosławieństwem kapłańskim,
ks. Krzysztof Gołębiewski
* * *
AKTUALNOŚCI
* Zmiana porządku nabożeństw w pierwsze soboty
Od października zmianie ulegnie porządek nabożeństw w pierwsze soboty. Będzie on wyglądał następująco:
07:00 – Msza św. czytana
08:00 – możliwość przystąpienia do spowiedzi
08:00 – wystawienie Najśw. Sakramentu
* tajemnice radosne Różańca (z rozważaniami)
* (około 08.40- 9.00) cicha adoracja
(możliwość rozmyślania nad tajemnicą bądź tajemnicami różańcowymi, czyli spełnienia jednego z warunków owocnego odprawienia nabożeństwa pierwszosobotniego)
* (około 09.00) bolesne tajemnice Różańca
* (około 09.40) chwalebne tajemnice Różańca (z rozważaniami)
* możliwość przystąpienia do spowiedzi
* (10.15) błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem
10:00 – możliwość przystąpienia do spowiedzi
10:30 – Msza św. śpiewana
* Nauki stanowe
W październiku nauki stanowe planowane są w dwa czwartki po nabożeństwach: 14 X dla niewiast i 21 X dla mężczyzn. Nauki będą wygłoszone, w sali wykładowej pod kościołem.
* Spotkanie duszpasterstwa rodzin
16 października (sobota) będzie miało miejsce kolejne spotkanie duszpasterstwa rodzin. Tego dnia Msza św. będzie odprawiona o godz. 10.30. Po Mszy św. zapraszamy rodziny na wykład a następnie na wspólne „bycie razem”.
* Konferencja duchowa
17 października po sumie, w miejsce katechezy dla dorosłych będzie comiesięczna konferencja duchowa.
* Spotkanie Krucjaty Eucharystycznej
Po wakacyjnej przerwie w sobotę, 23 października odbędzie się kolejne spotkanie Krucjaty Eucharystycznej dzieci. Zachęcamy wszystkie dzieci do wstępowania do Krucjaty Eucharystycznej. Spotkanie będzie miało miejsce po Mszy św. o godz. 9.30.
* * *
DZIECI W KOŚCIELE – RADOŚĆ CZY KŁOPOT
Nowy model wychowawczy
Wychowanie dzieci dla katolickich rodziców jest dziś niemałym wyzwaniem. Otaczający nas świat i bezbożne poglądy odpowiedzialnych za tworzenie współczesnej cywilizacji mają często zgubny wpływ na kształtowanie postaw młodszego pokolenia. Pomijając kwestie naturalnych problemów wychowawczych, wynikających z etapów rozwoju człowieka można stwierdzić na podstawie nawet pobieżnych obserwacji, że dominującym prądem w wychowaniu jest stawianie dziecka w centrum, ponad wszystkimi, a nawet ponad samym Panem Bogiem. Najczęstszym przejawem tego nurtu jest brak posłuchu u dzieci oraz brak szacunku dla starszych i tego, co przez pokolenia było i jest święte… Nawet “tradycyjne” rodziny nie są całkowicie wyłączone spod destrukcyjnego oddziaływania nowych modeli wychowawczych.
Problem niesfornych dzieci w kościele
Nietrudno zauważyć powyższy problem podczas Mszy św. w naszych kościołach i kaplicach, kiedy większość dzieci, które używają już rozumu, czyli są w stanie zachować się należycie, tak się nie zachowują. Oto podstawowe zjawiska niepożądane w naszym kościele: bieganie, krzyki, rozmowy, jedzenie owoców, słodyczy, korzystanie z zabawek, “rozpracowywanie” stoiska MI, tupanie nogami, skakanie, zabawa w kruchcie i na schodach prowadzących na chór, uderzenia w drzwi do konfesjonału…
Rodzice, gdy dzieją się takie rzeczy popełniają zazwyczaj następujące błędy: Po pierwsze nie reagują, a modlą się w zaparte. Po drugie dokarmiają dzieci bądź szukają dla nich bardziej spokojnego zajęcia. Po trzecie słychać bezskuteczne cissi…, które czasem bywa głośniejsze od samego dziecka. Po czwarte łaskawie proszą dziecko, by zechciało się uspokoić.
Niestety doświadczenie pokazuje, że powyższe metody są zupełnie nieskuteczne, a także ze względu na szacunek do świętego czasu i miejsca niedopuszczalne.
Jeśli rodzice uważają, że muszą czynnie uczestniczyć we Mszy św. poprzez żarliwą modlitwę, która usprawiedliwia zachowanie ich dzieci to przejawiają postawę egocentryczną. Integralną częścią liturgii Mszy św. jest cisza, która od wieków buduje poczucie sacrum i daje możliwość kontemplacji Nieba. Zakłócanie jej w jakikolwiek sposób godzi w świętość kultu. Nadto niesforne dzieci utrudniają modlitwę i słuchanie kazania wszystkim obecnym, a nieraz są przyczyną rozproszeń samego kapłana. Jeśli zaś dzieciom proponuje się inne zabawy bądź jedzenie w kościele to utrwalamy w najmłodszym pokoleniu ignorancję wobec kwestii najważniejszych, to hodowla a nie wychowywanie. Dodajmy do tego fakt, iż jeśli rodzice wciąż bezskutecznie uciszają dzieci bądź wręcz potulnie proszą o spokój, to jest to przejaw zachwianej hierarchii w relacjach rodzic – dziecko.
Jak temu zaradzić?
Otóż wychowanie zaczyna się i kończy w domu, zaś w kościele widać tylko tego dobre bądź złe owoce. Trzeba w tym miejscu zwrócić uwagę na podstawową zasadę wychowawczą, którą zapewne większość z nas zna z autopsji, a to jest: RODZICÓW NALEŻY SŁUCHAĆ I KONIEC! Nie można tej zasady odkładać na później, czekając aż dziecko będzie np. chodziło do szkoły. Do szacunku i posłuszeństwa człowieka przysposabia się od samego początku. Należy w tym dążyć do tego, by rodzice “powtarzali tylko raz” -bo rodzice po Panu Bogu to największa świętość. Zauważmy, że po trzech pierwszych przykazaniach dotyczących oddania czci Panu Bogu czwarte mówi o czci dla rodziców.
Podstawowym błędem niweczącym wykształcenie upragnionych postaw jest obchodzenie się z dzieckiem jak z przysłowiowym “jajkiem”. To znaczy jeszcze dziecko nie wie czego pragnie, a już rodzic podaje mu to na tacy. DZIECKO NIE MA PRAWA RZĄDZIĆ W DOMU!!! To rodzice decydują co, kiedy i jak. Kiedy o “wszystko” pytamy dzieci one wzrastają w przekonaniu, że są najważniejsze na świecie -czynimy przez to dziecku krzywdę, które myśli, że jego potrzeby to początek i koniec świata. Zatem dlaczego inaczej miałoby być w kościele, dlaczego nagle rodzice wymagają czegoś o czym w domu nie ma mowy -a więc dyscypliny i posłuszeństwa? Równie częstą pomyłką wychowawczą jest brak konsekwencji w karaniu. Dzieci denerwują dorosłych, a ci w przypływie gniewu obiecują im kary, z których później nic nie wynika -NAJWIĘKSZY BŁĄD. Jeśli słowo się rzekło trzeba słowa dotrzymać zarówno w obietnicy nagrody jak i kary. Stąd rodzice muszą uważać na to, co mówią i być konsekwentnymi. A najlepsza kara jest krótka i treściwa, to znaczy taka, którą się zapamięta. Wybór kary pozostawia się rodzicom, którzy znają temperamenty swoich podopiecznych. Ważnym jest jednak by karać mądrze, czyli adekwatnie do przewiny i jeszcze raz KONSEKWENTNIE!!! Jeśli dziecko będzie słuchać rodziców w domu będzie i w kościele -to oczywiste.
By umocnić właściwe postawy dzieci w kościele powiedzmy sobie jeszcze o koniecznym wychowaniu do właściwego uczestnictwa we Mszy św. i w ogóle do obecności w przestrzeni sakralnej. Rodzice nie mogą ulegać chorej psychologizacji, oderwanej od tradycyjnych form, która mówi, że dziecko nie jest w stanie wytrzymać np. na mszy. Otóż my byliśmy w stanie, a kodu genetycznego chyba JESZCZE człowiekowi nie zmieniono… Oczywiście jeśli w domu są niekontrolowane, złe emocje, nadmierne korzystanie z mediów bądź inne patologie może to wpływać negatywnie na dziecko, ale i tak nie jest ostatecznie determinujące. DZIECKO MA BYĆ W KOŚCIELE GRZECZNE, a rodzice mają dziecko do tego przygotować poprzez wcześniejsze, dostosowane do wieku uświadamianie wagi miejsca i wydarzenia oraz mają obowiązek egzekwować postawy, które były dla poprzednich pokoleń oczywiste. Może czasem trzeba najpierw ZWERYFIKOWAĆ SWOJĄ POSTAWĘ…, ale to już inna historia.
A jeśli się jednak nie uda, co wtedy?
Rozważając różne przypadki obecności dzieci w kościele nie można pominąć grupy, w której mieszczą się dzieci przed osiągnięciem zdolności słuchania rodziców oraz należy wziąć pod uwagę sytuacje wyjątkowe, gdzie uspokojenie dziecka jest niemożliwe. Co wtedy? Na pewno nie należy podejmować prób ratowania sytuacji w kościele, a nawet i w kruchcie. Z takim dzieckiem rodzic powinien udać się do pomieszczenia przeznaczonego dla dzieci (tzw. akwarium) bądź do sali pod kościołem, a gdy jest sprzyjająca pogoda można wyjść na zewnątrz. Rodzice, którzy z szacunku dla sacrum muszą wyjść z Mszy św. z dzieckiem wypełniają obowiązek niedzielnego uczestnictwa, a ich poświęcenie jest szlachetne. UWAGA! Nie należy jednak tego nadużywać, by z placu przed kościołem nie zrobić placu zabaw. Te rozwiązania dotyczą najmniejszych dzieci i sytuacji wyjątkowych, w pozostałych przypadkach WYCHOWUJMY DZIECI KONSEKWENTNIE I MĄDRZE!
„Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie” (Mk 10, 14).
Te słowa Pana naszego Jezusa Chrystusa mogą pozornie kłócić się z tym, co powyżej napisane, ale tylko pozornie. Zadajmy sobie w tym miejscu proste pytanie: czy niegrzeczne dziecko w kościele przyszło tu do Pana Jezusa? Pozwólcie dzieciom przychodzić DO MNIE.
Drodzy Rodzice! Umiejętne wychowanie dzieci, które będą szanować Boga, Was, ludzi starszych i każdego człowieka to ważne zadanie do spełnienia, aby Wasze dzieci stały się Waszą dumą. Jeśli dzieci są w kościele kłopotem to będą i dla Was kłopotem w przyszłości, jeśli zaś będą Waszą i naszą, to jest wszystkich wiernych, radością, będą radością dla samego Pana Boga i w Jego Świętych Przybytkach i życiu codziennym Waszego potomstwa.
Powyższy artykuł nie wyczerpuje zagadnienia i nie podaje wszystkich możliwych rozwiązań. Celem tego tekstu jest zwrócenie Waszej, Drodzy Wierni uwagi na ważną kwestię w naszej “parafii”. Mamy nadzieję, że Rodzice potraktują te słowa jako zachętę do przemyślenia swoich metod wychowawczych i udoskonalenia ich, o co my -duszpasterze -będziemy się modlić, by zawsze, wszędzie i we wszystkim Bóg był uwielbiony.
ks. Piotr Świerczek
* * *
KRYZYS W KOŚCIELE OKIEM WYTRAWNEGO TEOLOGA
(ciąg dalszy rozważań na temat kryzysu w Kościele
według ks. Mateusza Gaudrona FSSPX)
Czy niekatolickie wyznania chrześcijańskie są częściowymi urzeczywistnieniami Kościoła Chrystusowego?
Chrześcijańskie wyznania oddzielone od Kościoła katolickiego są odszczepami od prawdziwego Kościoła Chrystusowego i nie należą do niego. Nawet jeśli zachowały one poszczególne prawdy chrześcijańskie, a czasem też ważny chrzest, niemniej są one oddzielone od Mistycznego Ciała Chrystusa. Dlatego osoba, która uznała, że Kościół katolicki jest jedynym prawdziwym Kościołem, a jednak nie wstępuje do niego, trwając we wspólnocie schizmatyckiej bądź heretyckiej, nie może być zbawiona.
Papież Pius XII naucza w Mystici Corporis, że do przynależności do prawdziwego Kościoła Chrystusowego konieczne są trzy elementy: chrzest, prawdziwa wiara i podporządkowanie prawowitej władzy: „Do członków Kościoła należy zaliczyć w istocie tylko tych, którzy otrzymali kąpiel ponownego narodzenia, przyznają się do prawdziwej wiary i sami ku swemu nieszczęściu nie oddzielili się od ciała, bądź też z powodu ciężkich nadużyć nie zostali przez prawowitą władzę kościelną wyklęci”.
Dlatego nawet schizmatyckie sekty wschodnie, mimo posiadania sakramentów i wyznawania większości artykułów wiary Kościoła katolickiego, nie należą do prawdziwego Kościoła Chrystusowego, gdyż odmawiają uznania prymatu i nieomylności Następcy św. Piotra. Według słów Chrystusa (Mt 18, 17) każdy, kto nie chce słuchać Kościoła, powinien być traktowany jak poganin i grzesznik publiczny.
Jeszcze w mniejszym stopniu należy uważać za części Kościoła Chrystusowego wspólnoty heretyckie (jak np. protestantów), gdyż w wielu punktach odeszły one od prawdziwej wiary. Dlatego jest niezrozumiałe, jak mieszana komisja katolicko-luterańska obradująca w 1983 r. w szwabskim klasztorze Kirchberg, mogła stwierdzić: „Zaczyna się uważać go [Lutra] za świadka Ewangelii, za mistrza wiary i bohatera duchowej odnowy”. Co w protestantyzmie jest prawdziwe i dobre, to należy prawowicie do Kościoła katolickiego, jak to zostało na polecenie papieża dodane do Dekretu o ekumenizmie (nr 3). Jest oczywiste, że liberalni teologowie nie byli z tego powodu szczęśliwi. Rahner i Vorgrimler skomentowali to w następujący sposób: „To, że te dobra prawowicie (iure) należą do Kościoła Chrystusowego, jest jedną z 19 papieskich poprawek, jakie w listopadzie 1964 r. zostały dodane do już uzgodnionego tekstu i które z powodu swej bojaźliwości robią niekorzystne wrażenie jako rzeczowo uzasadnione przez ich treść. (Tutaj należy zwrócić uwagę na te poprawki, które szczególnie raziły niekatolickich chrześcijan)”.
Dlatego do wielu sprzeczności w tekstach Soboru należy następujący fragment z nr 3: „Duch Chrystusa raczył używać je (oddzielone kościoły i wspólnoty – przyp. aut.) jako środki zbawienia”.
Oddzielone sekty nie są nigdy środkami zbawienia! Jeśli członkowie tych wspólnot są w stanie łaski, to tylko dlatego, że nie znają niczego lepszego, wobec czego nie ponoszą winy za swe oddzielenie od ciała Kościoła.
Według nauki Piusa XII ludzie ci mogą należeć do duszy prawdziwego Kościoła, chodzi tu jednak tylko o pojedyncze osoby. Niekatolickie wyznania jako takie nie są pożądane przez Boga. Nie prowadzą one do Kościoła, ale – wyprowadzają zeń.
* * *
KALENDARZ LITURGICZNY
Na październik A.D. 2021
1 pt. | P.P. Św. Jana z Dukli, Wyznawcy, 3 kl., wsp. św. Remigiusza, Biskupa i Wyznawcy, Pierwszy piątek miesiąca ku czci Najśw. Serca Jezusa |
2 sob. | Św. Aniołów Stróżów, 3 kl., Pierwsza sobota miesiąca ku czci Niepokalanego Serca N.M.P. |
3 niedz. | 19. Niedziela po Zesłaniu Ducha Świętego, 2 kl. |
4 pn. | Św. Franciszka z Asyżu, Wyznawcy, 3 kl. |
5 wt. | dzień ferialny, 4 kl., wsp. św. Placyda i Towarzyszy, Męczenników |
6 śr. | Św. Brunona, Wyznawcy, 3 kl. |
7 czw. | Najświętszej Maryi Panny Różańcowej, 2 kl., wsp. św. Marka I, Papieża i Wyznawcy, Pierwszy czwartek miesiąca ku czci Pana naszego Jezusa Chrystusa, Najwyższego Kapłana, modlitwa za kapłanów i o powołania kapłańskie |
8 pt. | Św. Brygidy, Wdowy, 3 kl., wsp. śś. Sergiusza, Bachusa, Marcelego i Apuliusza, Męczenników |
9 sob. | P.P. Bł. Wincentego Kadłubka, Biskupa i Wyznawcy, 3 kl., wsp. św. Jana Leonardii, Wyznawcy, 3 kl., wsp. śś. Dionizego, Biskupa i Męczennika oraz Rustyka i Eleuteriusza, Męczenników |
10 niedz. | 20. Niedziela po Zesłaniu Ducha Świętego, 2 kl. |
11 pn. | Macierzyństwa Najświętszej Maryi Panny, 2 kl. |
12 wt. | dzień ferialny, 4 kl. |
13 śr. | Rocznica poświęcenia kościoła Bractwa pw. Niepokalanego Serca N.M.P. w Gdyni (2007 r.), 1 kl. |
14 czw. | Św. Kaliksta, Papieża i Męczennika, 3 kl. |
15 pt. | Św. Teresy (z Avili), Dziewicy, 3 kl. |
16 sob. | Św. Jadwigi (Śląskiej), Wdowy, 3 kl. |
17 niedz. | 21. Niedziela po Zesłaniu Ducha Świętego, 2 kl. |
18 pn. | Św. Łukasza, Ewangelisty, 2 kl. |
19 wt. | Św. Piotra z Alkantary, Wyznawcy, 3 kl. |
20 śr. | Św. Jana Kantego, Wyznawcy, 3 kl. |
21 czw. | P.P. Bł. Jakuba Strzemię, Biskupa i Wyznawcy, 3 kl., wsp. św. Hilariona, Opata, wsp. śś. Urszuli i Towarzyszek, Dziewic i Męczennic |
22 pt. | dzień ferialny, 4 kl. (W archid. warmińskiej i diec. pelplińskiej: Wsp. przeniesienia relikwii św. Wojciecha, Biskupa i Męczenika) |
23 sob. | Św. Antoniego Marii Clareta, Biskupa i Wyznawcy, 3 kl. |
24 niedz. | 22. Niedziela po Zesłaniu Ducha Świętego, 2 kl. |
25 pn. | dzień ferialny, 4 kl., wsp. śś. Chryzanta i Darii, Męczenników |
26 wt. | dzień ferialny, 4 kl., wsp. św. Ewarysta, Papieża i Męczennika |
27 śr. | dzień ferialny, 4 kl. |
28 czw. | Śś. Szymona i Judy Tadeusza, Apostołów, 2 kl. |
29 pt. | dzień ferialny, 4 kl. |
30 sob. | Wspomnienie Najświętszej Maryi Panny w sobotę, 4 kl. |
31 niedz. | Uroczystość Chrystusa Króla, 1 kl. |
Porządek Mszy św. w naszym kościele przeoratowym na kolejne tygodnie podawany będzie w kruchcie kościoła oraz można go będzie znaleźć w internecie:
na stronie gdyńskiego przeoratu: https://gdynia.fsspx.pl
na facebooku: https://www.facebook.com/FSSPXGdynia