Spotkanie integracyjne w Gdyni – 26.08.2017 (zdjęcia)

26 sierpnia jest to szczególny dzień dla każdego Polaka, jest to uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej, a dla gdyńskich wiernych to też długo wyczekiwany dzień integracji. Dzień ten rozpoczął się uroczystą Mszą Świętą w naszym przeoracie Gdyńskim, którą odprawił nasz Ksiądz Proboszcz Krzysztof Gołębiewski. W czasie kazania przybliżył nam historię tego cudownego obrazu Jasnogórskiej Panienki. Obraz pomimo prowadzonych od wielu lat badań naukowych oraz prowadzonych konserwacji kryje w sobie wiele nierozstrzygniętych do dzisiaj tajemnic.

Według znanej XV wiecznej legendy, zapisanej w najstarszej historii obrazu miał go namalować św. Łukasz Ewangelista na deskach stołu w domu Maryi w Jerozolimie. Następnie cesarz Konstantyn Wielki przeniósł obraz do Konstantynopola i umieścił w świątyni, gdzie zasłynął łaskami. Zobaczywszy wizerunek książę ruski Lew Halicki uprosił cesarza, aby mu go darował. Po jego zgodzie, książę Lew podarowany obraz przeniósł do swych posiadłości i go przyozdobił, po czym w czasie wojny prowadzonej na Rusi przez Ludwika Węgierskiego obraz został ukryty na zamku w Bełzie. Następnie po zdobyciu tego zamku przez Ludwika, namiestnikiem zdobytych ziem mianował on księcia opolskiego Władysława. Znaleziony obraz otoczył szczególną opieką, bo podczas późniejszego oblężenia zamku bełskiego przez Litwinów i Tatarów modlitwa przy nim i orędownictwo u Maryi przyniosły mu – jak sądził – zwycięstwo nad najeźdźcami. Wkrótce chcąc przewieźć wizerunek do Opola napotkał na przeszkodę, bo konie zaprzężone do wozu z obrazem nie chciały ruszyć. Wówczas ślubował, że obraz nie trafi do Opola, lecz do fundowanego przez niego klasztoru. Jak się później okazało do sprowadzonych do Częstochowy z Węgier paulinów.

Natomiast według legendy tradycji wschodniej wizerunek mógł powstać w Jerozolimie, w miejscu zwanym Wieczernikiem, związanym z Ostatnią Wieczerzą. W latach 66-67, w czasie ekspansji rzymskich wojsk pod przywództwem cesarzy Wespazjana i Tytusa, chrześcijanie mieli uciec do miasteczka Pella i wraz z innymi świętościami mieli ukryć w jaskini częstochowską ikonę Bogurodzicy. W drugiej połowie XII wieku ikona Bogarodzicy została uroczyście przewieziona na Ruś, przebywając wcześniej, jak mówią niektóre źródła, w Bułgarii, na Morawach i w Czechach. Książę halicko-wołyński Lew Daniłowicz umieścił ją pod zarządem prawosławnego duchowieństwa w zamku w Bełzie, gdzie miała zasłynąć licznymi cudami.

Faktem natomiast historycznym i udokumentowanym jest przekazanie przez księcia Władysława Opolczyka 9 sierpnia 1382 sprowadzonym z Węgier paulinom kościoła parafialnego Najświętszej Maryi Panny na wzgórzu koło Starej Częstochowy i erygowanie tam klasztoru, a następnie ofiarowanie w 1384 obrazu z wizerunkiem Matki Bożej z Dzieciątkiem. Według tradycji zakonnej, przekazanej w drugiej połowie XVI wieku przez pisarza paulińskiego o. Mikołaja z Wilkowiecka, Obraz Matki Bożej został złożony na Jasnej Górze w dwa lata po fundacji klasztoru, czyli w 1384. Jako datę bardziej szczegółową można przyjąć 31 sierpnia 1384 podaną przez Petrusa Risiniusa w dziele (łac. Historia pulchra et stupendis miraculis referta Imaginis Mariae…). Następnie król Władysław Jagiełło, zapewne za namową swej żony, królowej św. Jadwigi potwierdził w 1393 fundację Jasnej Góry i rozszerzył jej nadania.

Po nabożnym uczestnictwie we Mszy Świętej, wspólnie udaliśmy się na miejsce naszego spotkania integracyjnego – do Chatki Gołębiewo. W otoczeniu pięknego stawu i pięknej zieleni zaczęto rozkładać smakowitości przyniesione przez wiernych oraz rozpoczęto rozpalanie ogniska. Kiedy już słychać było trzaskające płomienie ogniska, odmówiliśmy wspólnie modlitwę, a następnie rozpoczęła się konsumpcja ciepłych kiełbasek, upieczonych na palenisku. Gdy już każdy wierny najadł się do syta rozpoczęły się rozmowy, spacery oraz zabawa najmłodszych uczestników. Odbyła się także gra w piłkę siatkową, w której naprzeciw siebie stanęli młodzi kontra starsi wierni. Na początku to młodzież wygrywała, lecz pomimo starań to dorośli wygrali ten pojedynek. Dzieci wspólnie bawiły się na huśtawce umieszczonej nad wodą oraz dokarmiały małe rybki ze stawu. Kiedy już komary wyszły na swoje wieczorne łowy, nasza integracja dobiegła końca. Wspólnymi siłami uprzątnęliśmy chatkę i powoli pożegnaliśmy się z tym pięknym miejscem.