Lekcja [2 Kor 6:1-10]
Ewangelia [Mt 4:1-11]
W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.
Drodzy Wierni, przed paroma dniami zaczął się okres Wielkiego Postu. Okres przygotowania przed najważniejszymi świętami w roku liturgicznym. Mianowicie przed Wielkim Tygodniem oraz Wielkanocą. Okres ten ma charakter pokuty, który wyrażany jest brakiem kwiatów na ołtarzu, brakiem radosnego Gloria in excelsis Deo, również radosne Alleluja znika z Mszy Świętej i brewiarza oraz kolorem dominującym w liturgii jest kolor fioletowy, kolor pokuty. To wszystko, jak sama nazwa tego okresu, kojarzy nam się nieprzyjemnie. Jest okresem wyrzeczenia i ofiar, które podejmujemy. Wiemy, że należy podejmować pewne praktyki pokutne, natomiast mniej jasna często jest motywacja i cel owych praktyk. Wiadomo, że warto, a nawet należy coś robić, pytanie tylko po co. Niektórzy czynią to aby udowodnić sobie i innym, że ich stać na krztę heroizmu. Na to aby odmówić sobie czegokolwiek.
Pewna anegdota pokazuje bardzo dobrze, nieporozumienie o celu Wielkiego Postu. Pewnego dnia ojciec rodziny próbował zachęcać swoje dzieci aby zamiast zwyczajowego rezygnowania ze słodyczy w Wielkim Poście, stawiły czoła jakiemuś poważniejszemu wyzwaniu. Jeden z synów oznajmił, że nie będzie się bił z rodzeństwem. W połowie postu tata zapytał go, jak sobie radzi z wypełnieniem owego przyrzeczenia. Idzie mi nieźle – odpowiedział chłopiec – ale wiesz co, nie mogę się już doczekać Wielkanocy. Ta anegdota pokazuje nieporozumienie związane z naszymi wielkopostnymi wysiłkami. Obok nieprzyjemnej konieczności odmówienia sobie tego co lubimy, z góry zakładamy, że to tylko tymczasowe zabiegi. Byle wytrzymać do Wielkanocny, a później znowu wrócić do starego życia. Takie wyrzeczenia rozmaicie nam wychodzą. Jeśli walecznie trwamy przy naszych postanowieniach, zwalczając zakusy, czujemy się dumni i zadowoleni z siebie. A jeśli pomimo naszej silnej woli, ulegamy pokusie i nie wypełniamy postanowienia, od razu pojawia się frustracja i zwątpienie. Pojmowanie celu tego okresu w ten sposób, wydaje się ciężarem i czymś niezwykle przykrym dla nas. Powoduje dodatkowo, że religię chrześcijańską pojmuje się jako coś nieludzkiego i nieznośnego. Wielu ludzi tak właśnie uważa, nie rozumiejąc dlaczego post, dlaczego przykazania i pewne praktyki pobożne. Jest tak gdyż zapomina się o celu, albo tego celu się nie zna. Takie jednostronne pojmowanie pokuty prowadzi do zniechęcenia i zwątpienia. Takie zwątpienie wynika stąd, że nie rozumiemy po co te wszystkie praktyki pokutne są, jakie w tym okresie podejmujemy. Wielki Post to nie okres pokazania innym, że potrafimy sobie czegoś odmówić dla samego faktu odmówienia. To nie sport ekstremalny, w którym należy się prześcigać, aby pokazać jacy to my nie jesteśmy wspaniali i jak wiele sami możemy zrobić.
Na czym więc polega Wielki Post i jaki jest jego cel. Aby móc to zrozumieć, musimy pamiętać o kondycji człowieka. Czyli pamiętać i mieć to przed oczyma, że człowiek jest w stanie natury zranionej grzechem pierworodnym. I ma w sobie skutki grzechu, pewną skłonność do grzechu, łatwość w czynieniu zła. Pomimo tego, że został człowiek odkupiony przez Chrystusa, ta skłonność w nas pozostaje. Post ma na celu przeciwdziałać tym skłonnościom. Aby to co grzech pierworodny zepsuł, aby z pomocą łaski pewnych praktyk naprawić. Aby przywrócić harmonię i panowanie wyższej władzy duszy nad namiętnościami i porywami natury. Inaczej mówiąc, polega on na walce z naszymi głównymi wadami. A te ćwiczenia, postanowienia jakie robimy, mają za cel pomóc nam te nasze wady zwyciężać i wzmacniać naszą wolę aby im nie ulegała. Te wzmocnienie woli jest bardzo ważne, gdyż tym bardziej jesteśmy wyćwiczeni w odmawianiu sobie pewnych rzeczy, tym bardziej wola staje się skora do posłuszeństwa. A wtedy łatwiej też jest, nie ulegać pokusom jakie mogą się pojawić. Musimy również pamiętać o ważnej rzeczy, która często jest zapominana. Jest to rozróżnienie między umiarkowaniem a umartwieniem – pokutą. Umiarkowanie to cnota, która polega na tym, że we wszystkim co robimy i z czego korzystamy, robimy to z należną miarą. Z umiarkowaniem. Tą cnotę powinniśmy zawsze praktykować, niezależnie od okresu liturgicznego. Zawsze należy zachowywać umiar we wszystkim. Pokuta zaś, to wyrzeczenie jest również cnotą, która polega na tym, że odmawiamy sobie rzeczy godziwej i dozwolonej na pewien czas lub na stałe, bądź po to aby wynagrodzić Bogu za grzechy, bądź by uwolnić się od jakieś wady, czy też w jakimś innym celu. Z tego wynika jasno, że pokuta to coś dobrowolnego chyba, że jest nakazana jak choćby w Środę Popielcową. Nie pokutuje ktoś kto mówi, że przestaje kraść zdradzać żonę itp. Gdyż do tego jest zobowiązany zawsze. Podobnie ktoś kto mówi, że w Wielkim Poście nie będzie się upijał alkoholem. Choć jest to coś dobrego, jest to jakiś postęp, dla kogoś kto jest alkoholikiem. Ale to nie jest żadna pokuta, gdyż zawsze musi to robić – nigdy nie wolno mu tego praktykować, nie należy. Nie może nigdy się upijać, również nawet w święta. Inaczej mówiąc, pokuta czy post ma za cel odmawianie sobie rzeczy dozwolonych i dobrych, aby wzmacniać swoją wolę i walczyć ze swymi wadami. I wyrzeczenia te, mają wprowadzić ład i harmonię w nasze pragnienia, chęci czy używanie dóbr, którego porządek jest zburzony przez grzech pierworodny. Którego skutki mamy w sobie, bądź przez nasze osobiste grzechy i nabyte złe skłonności i dlatego postanowienia wielkopostne są różne. Powinny być różne, zależnie od naszej słabości i wad, które mamy w sobie. Dlatego takie standardowe postanowienia, którzy wszyscy robią, nie dla wszystkich są dobre i nie dla wszystkich przynoszą dobre owoce. Taki jest cel Wielkiego Postu.
Widzimy zatem, że jest to coś pozytywnego, mianowicie uzyskanie większego panowania nad sobą, czyli prawdziwej wolności. Zbawiciel w Ewangelii Świętego Jana mówi: “Zaprawdę zaprawdę powiadam Wam, każdy kto popełnia grzech jest niewolnikiem grzechu”. A święty Paweł mówi również o tym w liście do Rzymian: “Czyż nie wiecie, że jeśli oddajecie samych siebie jako niewolników pod posłuszeństwo, jesteście niewolnikami tego komu dajecie posłuch. Bądź niewolnikami grzechu co wiedzie do śmierci, bądź posłuszeństwa co wiedzie do sprawiedliwości”. Tak więc gdy ulegamy podszeptom naszej natury, ulegamy naszym zachciankom, stajemy się ich niewolnikami i im służymy. A praktyki wielkopostne mają za cel uwolnić nas z tej niewoli grzechu, z tej uległości naszym wadom i słabością, przywrócić słuszny porządek, uczynić nas panami samych siebie. W zależności od konkretnych praktyk jakie podejmujemy, próbujemy przywrócić harmonię w konkretnej dziedzinie naszego życia. Główne praktyki i ćwiczenia Wielkiego Postu są to: post, modlitwa i jałmużna. Co do tych najważniejszych ćwiczeń Wielkiego Postu, możemy sprowadzić wszystkie indywidualne wyrzeczenia i ofiary jakie podejmujemy w tym okresie. I w tych trzech praktykach zawarte są pozostałe. W następnych kazaniach podczas Wielkiego Postu, będziemy mówili kolejno o tych głównych ćwiczeniach tego okresu, które mają za cel przywrócić harmonię w najważniejszych obszarach naszej natury. Róbmy dobre postanowienia na ten okres, postanowienia, które mają za cel naszą poprawę i będą owocowały również po zakończeniu Wielkiego Postu.
Amen.
W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!