Święto Niepodległości, 11.11.2016

W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Drodzy wierni, dzisiejsze Święto Niepodległości jest dla nas okazją, aby zastanowić się nad naszą Ojczyzną. Nie chodzi mi wcale o ocenę bieżących wydarzeń, obecnego rządu, prezydenta, ruchów czy partii politycznych, lecz o nasz stosunek do Ojczyzny.

Powinniśmy zastanowić się, jak ją traktujemy. W Polsce od dawien dawna był zwyczaj nazywania ojczyzny naszą Matką, a uczucia, jakie towarzyszą nam ku niej, porównywano do miłości syna do matki. Jest to bardzo piękne określenie i oddaje we wspaniały sposób nasz stosunek do Ojczyzny- Matki. Skąd się to wzięło, nazywać Polskę naszą Matką? Stąd, że ona jak Matka troszczy się o nas, daje nam wszystko, co potrzebujemy, ma wpływ na to, kim jesteśmy. Bez niej bylibyśmy innymi ludźmi, mielibyśmy inne cechy, inny wygląd; po prostu mając inną matkę, bylibyśmy inni.
Od naszej Ojczyzny otrzymujemy wszystko, co czyni nas właśnie takimi jakimi jesteśmy: jej duchowe dobra, wartości jakimi nas obdarza, to, co jej historia nam przedstawia za wzór bądź daje jako przestrogę. Mając inną ojczyznę, bylibyśmy innymi ludźmi. Np. gdybyśmy urodzili się w kraju muzułmańskim, nie mielibyśmy takiego systemu wartości, bylibyśmy po prostu innymi ludźmi.

To właśnie nasza wspólna historia, wartości bronione i przekazywane przez naszych ojców i praojców, za które często wielu z nich musiało przypłacić życiem, są tym dziedzictwem, wspólnym dobrem, którego musimy bronić, są tym, co określamy naszą Ojczyzną. I jak dobry syn miłujący swą matkę gotowy jest do poświęceń dla niej, do wyrzeczeń i zapomnienia o sobie samym, podobny powinien być nasz stosunek, nasza relacja do Ojczyny. Ona jest wspólnym dobrem nas wszystkich. Dlatego każdy musi pracować dla jej dobra, odpowiednio do swojego stanu i w takim stopniu, jaki jest mu możliwy.

Ktoś mógłby powiedzieć: tak, to wszystko prawda, ale teraz mamy takie państwo, które nam więcej szkodzi niż pomaga, w wielu dziedzinach postępuje bardzo źle, więc dlaczego mam mu jeszcze służyć? Gdyby Polska była dobrze rządzona, wtedy jak najbardziej byłbym gotowy do ofiar dla niej, ale dzisiaj, w takiej sytuacji, nie jest to mój obowiązek. Podobne twierdzenie jest niedorzecznością. Właśnie dlatego, że stan naszej Ojczyzny jest taki, jaki jest, mamy większy obowiązek dla niej pracować (przykład miłości Ojczyzny zostawili nam, żołnierze wyklęci- ojczyzna nie była w dobrym stanie, kiedy owi młodzi ludzie zostawiali swe domy, rodziny, kiedy za Polskę umierali), podobnie jak dobry syn w sytuacji kiedy jego matka zachoruje, gdy jest w potrzebie, ma większy obowiązek o nią dbać i troszczyć się. W przeciwnym wypadku jest niewdzięcznym synem i egoistą.

Dobrze, ale co w takim razie mamy czynić? W jaki sposób możemy dla naszej Matki Ojczyzny coś zdziałać, dla niej pracować? Odpowiedź na to – cały program naszego patriotyzmu – jest wypisany na sztandarach: są to trzy słowa, streszczające cały patriotyzm: BÓG, HONOR I OJCZYZNA. To jest hasło, które pokazuje nam, co mamy konkretnie czynić w naszym życiu dla Ojczyzny. Patriotyzm nie jest niechęcią czy nienawiścią do innych państw czy narodów. Podobnie jak nie ten jest dobrym synem, co gardzi cudzą matką, lecz ten, który kocha swoją. Patriotyzm musi być zatem czymś pozytywnym.

Powyższe trzy krótkie słowa pokazują nam program naszej służby Ojczyźnie. Kolejność tych słów pokazuje hierarchię naszego postępowania względem Ojczyny. Pierwszym słowem jest BÓG. Dlaczego? Ten, kto nie ma wiary czy nawet minimalnej wiedzy o Panu Bogu, o tym, że jest On stwórcą wszystkiego i w Jego rękach spoczywają nasze osobiste losy i losy całych narodów, ten nie zrozumie, że właśnie od Boga zależy pomyślność naszej Ojczyzny.
Widząc ją w takiej potrzebie, zdając sobie sprawę z naszych słabych sił, powinniśmy prosić o pomoc kogoś większego. A czy można wyobrazić sobie lepszego orędownika i obrońcę niż wszechmogący Bóg? Dlatego niezwykle dużo robi dla swej Ojczyzny ten, kto modli się za nią, za jej rządców, ludzi piastujących kierownicze stanowiska. Taka postawa może spowodować, że klęski, jakie Bóg dopuścił na naród, zostaną skrócone. Nasza historia, historia Polski uczy nas tego wyraźnie: państwo upadało z powodu swych braków i błędów, a powstawało kiedy na nowo wracało do Boga ( można wymienić potop szwedzki jako przykład).

Drugim hasłem programu służby naszej Matce-Ojczyźnie jest HONOR. Co przez to rozumiemy? Naszą własną uczciwość. Człowiek honoru to ktoś wierny zasadom, gotowy do poświeceń, aby tych zasad nie zdradzić. Osoba honorowa jest uczciwa i prawa. Będąc takimi, dobrze służymy naszej Ojczyźnie, gdyż nie jesteśmy ludźmi kompromisu, którzy z powodu korzyści zdradzają swe zasady. Kto w życiu prywatnym nie jest człowiekiem honoru, nigdy nie będzie nim w sprawach publicznych, państwowych. Człowiek bez honoru to zdrajca, tchórz gotowy z powodu własnych korzyści zaprzedać wszystko, nawet Ojczyznę. Ktoś taki nigdy nie będzie dla niej dobrym synem. Powojenna historia Polski pokazuje nam to aż nadto dobitnie.

Ostatnim hasłem jest OJCZYZNA. Słowo streszczające wszystko, co powinno nam być miłe: nasze wysiłki w życiu społecznym, cel naszych starań, trudów podejmowanych dla jej dobrobytu i pomyślności. Ojczyzna – dobro nas wszystkich, powinna być silna. Swoimi prawami, ustawami zgodnymi z moralnością winna pomagać nam w życiu, aby w ten sposób wypełniać zadania wobec narodu i obywateli, szczególnie w sprawach materialnych, ale również po to, by pomóc nam osiągnąć zbawienie naszych dusz – nasz najwyższy cel.

Dlatego musimy pamiętać , że ojczyzna jest wielkim dobrem, lecz nie jest dobrem najwyższym. „ Ojczyźnie wszystko, prócz miłości Boga najwyższego i Honoru”. Dla dobra Ojczyzny możemy poświęcić wiele, nawet życie, nigdy jednak nie może odbywać się to kosztem Najwyższego Boga, czy też naszego honoru, czyli uczciwości. Nie można dla dobra Ojczyzny zatracać swej duszy.

Dlatego w tym pięknym haśle oddającym ducha patriotyzmu na pierwszym miejscu jest słowo Bóg! I w takiej też kolejności powinna być nasza służba Ojczyźnie: zaczynać od Boga w pełnieniu Jego woli, poprzez pracę nad samym sobą, aby być wiernym katolikiem oraz człowiekiem zasad, człowiekiem honoru, a przez to, służyć najlepiej swej ojczyźnie.
Nasz naród i państwo ma wielką orędowniczkę i patronkę, Królową Polski, którą czcimy w sposób szczególny na Jasnej Górze. Do niej uciekajmy się o pomoc i błogosławieństwo dla naszych wysiłków bycia wiernym Bogu, wiernym zasadom. Zakończmy to kazanie modlitwą, jaką odmawiamy we Mszy św. ku czci Matki Bożej Częstochowskiej: „Wszechmogący i miłosierny Boże, który w Najświętszej Maryi Pannie przedziwnie ustanowiłeś nieustanną pomoc dla obrony narodu polskiego, a Jej święty obraz jasnogórski wsławiłeś niezwykłą czcią ze strony wiernych: spraw łaskawie, abyśmy z taką pomocą, walcząc za życia, w chwili śmierci zdołali odnieść zwycięstwo nad złośliwym wrogiem.” Amen.

W imię Ojca i Syna i Ducha św. Amen.
xKG