Drodzy Wierni!
Obchodzimy dzisiaj, przeniesione z dnia wczorajszego, uroczystość Matki Bożej Ostrobramskiej, Matki Miłosierdzia. Jest to odpust naszej kaplicy w Olsztynie.
W Sanktuarium Ostrobramskim w Wilnie obraz Niepokalanej Matki Miłosierdzia wyraża najdoskonalszy wzór poddania się woli Bożej, która jest samym Miłosierdziem. Popatrzmy na cudowny obraz Matki Bożej, jak ona trzyma ręce złożone w pokornym geście, jak pochyla głowę – są to znaki zupełnego poddania się woli Boga. Wolą tą obdarzył Maryję największym miłosierdziem, zachowując Ją niedotkniętą przez grzech pierworodny i przeznaczając na Matkę swego Syna. Ona najlepiej uwielbiła Boga w tej doskonałości miłosierdzia, gdy w pieśni „Magnificat” tak mocno podkreśliła jej powszechność i ciągłość: „A miłosierdzie Jego z pokolenia w pokolenie nad tymi, którzy się Go boją” (Łk 1, 50). Ona widziała największe miłosierdzie we Wcieleniu i Odkupieniu, w którym sama wzięła czynny udział i przez to stała się naszą Matką Miłosierdzia. Zastanówmy się bliżej, dlaczego Kościół nazywa Maryję Matką Miłosierdzia i jakie z tego tytułu mamy obowiązki?
Maryję nazywamy Matką Miłosierdzia z podwójnego tytułu: ponieważ jest Ona Matką Jezusa Chrystusa, uosobienia miłosierdzia Bożego i ponieważ jest Ona naszą Matką, świadczącą nam ustawicznie swoje miłosierdzie.
1. Tytuł Maryi jako Matki Boga-Człowieka, jest najwspanialszym ze wszystkich, jakimi zdobimy Jej imię. Jest to źródło całej Jej wielkości i powód Niepokalaności. Słowo „Matka Boga”, czyli „Bogarodzica” oznacza stworzenie rozumne, wyniesione ponad wszystko do najwyższego stopnia: jest Ona większa nie tylko ponad wszystko, co Bóg uczynił, ale nawet wyższa ponad wszystko, co Bóg może uczynić. Słusznie Ojcowie Soboru Efeskiego (431) nazwali Maryję Bogarodzicą, albowiem Jej – jako Matce Chrystusa według natury ludzkiej – przysługuje tytuł Matki Bożej; nie porodziła bowiem Jego natury ludzkiej w oddzielności od Osoby Boskiej, lecz prawdziwie porodziła Osobę Boską, Słowo Przedwieczne, Wcielone.
„Wszystkie drogi Pańskie – to laska i miłosierdzie” (Ps 24, 10), ale największym dziełem miłosierdzia Bożego jest Odkupienie. Św. Tomasz widzi pełnię wszechmocy i miłosierdzia dopiero w Odkupieniu. Dlatego powiada za św. Augustynem (Tract. 71), że większą potęgę Bóg okazał w naprawieniu upadku prarodziców, niż w stworzeniu najdoskonalszych duchów niebieskich, albowiem łatwiej jest z nicości wyprowadzić świętych, niż ze stanu grzechu, który jest niżej nicości, podnieść grzeszników i uczynić ich synami światłości. (STh, III, q. 43, a. 4 ad 2). Tę myśl wyraża i Kościół w liturgii: „Boże, który wszechmoc Twoją objawiasz najbardziej w przebaczaniu i zmiłowaniu” (Kolekta niedzieli po Zesłaniu Ducha Św.).
We wszystkich tych niewysławionych dziełach miłosierdzia Bożego, Maryja bierze czynny udział. Przede wszystkim nie porodziła Ona Jezusa innego, ale tegoż najmiłosierniejszego Boga i Człowieka w jednej Osobie Boskiej, która właśnie z Niej narodziła się w ciele. Jakkolwiek dała Jezusowi naturę ludzką, ale ta natura czyli człowieczeństwo Chrystusowe, nie istnieje samo w sobie, lecz w Osobie Słowa, stąd wynika, że nie wydała na świat tylko człowieczeństwa Jezusowego lecz zarazem Jezusa – Boga Człowieka, Króla miłosierdzia.
Już w Niepokalanym Poczęciu przysposabia Ją Ojciec Przedwieczny na Matkę Miłosierdzia, uwalniając Ją od grzechu pierworodnego i udzielając Jej nadmiaru łaski uświęcającej i cnót wlanych, i to udzielając w takim stopniu, w jakim nigdy one nie były udziałem żadnego człowieka. W chwalebnym narodzeniu ujawniły się niezrównane przymioty Matki Miłosierdzia: Jej szlachetne i czyste ciało, szczególne zdolności umysłu i siła woli oraz tkliwe i miłosierne Niepokalane Serce. Wszak Zbawiciel nasz miał nosić na sobie obraz i podobieństwo Matki, wypadało tedy, by Ona jako Matka Króla miłosierdzia, sama była wyposażona w najwznioślejsze cechy przyrodzone tego przymiotu. Przed taką to Dziewicą staje Anioł Pański, nazywając Ją słusznie „łaski pełną”, albowiem już wówczas posiadała tyle łask jak nikt na ziemi i na niebie.
Matka Miłosierdzia poczęła też nas tedy w chwili Zwiastowania. Nosiła w swym łonie, gdy ofiarowała Jezusa w świątyni i gdy ponawiała w swym Niepokalanym Sercu tę ofiarę przez cały czas pobytu w Egipcie i Nazarecie, jak również w czasie publicznego nauczania Jezusa. Wreszcie porodziła nas w boleściach na Górze Kalwaryjskiej u stóp krzyża, na którym umierający Zbawiciel powiedział do Niej wskazując na Jana: „Niewiasto, oto syn Twój”, a do Jana: „Synu, oto Matka twoja”. Jest to odpowiedź Pana Jezusa na „Fiat” – „niech się stanie” – wyrzeczone przez Maryję w chwili Wcielenia, jakby mówił: „Zgodziłaś się być Matką moją, nie żałowałaś swego jedynego Syna złożyć w ofierze, aby zbawić grzeszników, weź ich więc jako moich braci, oni będą odtąd dziećmi, a Ty bądź im Matką Miłosierdzia”.
2. Od czasu śmierci Pana Jezusa Maryja stała się naszą Matką Miłosierdzia, albowiem wyjednywa nam łaski i sprowadza miłosierdzie Boże na nas. Wniknijmy głębiej w Niepokalane Serce Matki naszej. Zastanówmy się nad tym, czym Ona jest i zawsze była dla wszystkich ludzi, a dla nas w szczególności. Przypomnijmy sobie, że Jezus jest Głową Ciała Mistycznego, którego my jesteśmy członkami. Jeżeli tedy Jezus narodził się z Maryi, tym samym ci wszyscy, którzy są cząstką Jezusa, muszą duchowo się rodzić. A jak Jezus narodził się tylko dzięki Jej przyzwoleniu, tak i my stajemy się braćmi Jezusa, a Jej dziećmi tylko dlatego, że Jej Niepokalane Serce macierzyńskie pragnęło tego, chciało i prosiło o to. Jakąż miłością i wdzięcznością winna przejąć nas ta prawda, że Maryja wyróżniła nas spośród milionów dzieci, osobiście nas wybrała i ukochała, uprosiła nam u swego Syna łaskę powołania do chrześcijaństwa, jak gdyby nas tylko miała na względzie.
Bóg rządzi światem i rozdaje swe miłosierdzie przez przyczyny wtórne. Ci zaś, którzy są pośrednikami w rozdzielaniu łask, mogą z tytułu swej woli udzielać ich tym, komu zechcą. Maryja, jako Wszechpośredniczka łask, może wypraszać je jednym swym dzieciom takie, a drugim inne. Stąd wynika, że otrzymaliśmy od Boga takie łaski, jakie Matka Miłosierdzia dla nas przygotowała i wyprosiła.
3. Jakie są nasze obowiązki względem Matki Miłosierdzia?
Życie dziecka przed urodzeniem i w okresie niemowlęctwa i życie matki są tak ściśle złączone, że zdawać się może, iż jest to jedno i to samo życie. W jeszcze wyższym stopniu dusza nasza zależy w porządku nadprzyrodzonym od Tej, którą Duch Św. obrał sobie za Oblubienicę. Jeżeli dusza zrywa łączność z Matką Niebieską, natychmiast przestaje żyć w łasce Ducha Św. Im bardziej zaś dusza przylgnie do swej Matki Miłosierdzia, tym obficiej spływać będzie pokarm Boskiej miłości z Niepokalanego Serca Matki do serca dziecięcia. Toteż każdy, kto pragnie znaleźć drogę do świętości, winien kochać swą Matkę Niebieską i czcić Ją kultem po Bogu najwyższym, winien gorąco się do Niej modlić i naśladować Jej cnoty, a przede wszystkim tę, jaką ujawniła Ona pod krzyżem, gdy Syn ogłosił Ją Matką Miłosierdzia.
Kościół usilnie zachęca wiernych do modlitwy ku czci Matki Miłosierdzia, poświęcając Jej kultowi dwa miesiące (maj i październik), a w każdym miesiącu po kilka uroczystości, a przede wszystkim ustanawiając uroczystość Maryi – Matki Miłosierdzia w Ostrej Bramie w Wilnie – na dzień 16 listopada. Jej święto jest uroczyście obchodzone z nowenną tak w Ostrej Bramie, jak i w wielu innych miejscach. Ze wszystkich modlitw do Matki Miłosierdzia, Kościół najbardziej zaleca odmawianie Różańca, a Bóg potwierdza skuteczność tej modlitwy licznymi łaskami i cudami. Przykład Świętych dowodzi, jak bardzo ściśle Różaniec łączy dusze z Niepokalaną Matką Miłosierdzia.
Jeśli kiedyś zabraknie nam sił, tulmy się do naszej Matki Miłosierdzia, chrońmy się pod Jej macierzyński płaszcz z bezgranicznym przywiązaniem synowskim i z wielką ufnością pamiętając, że „od wieków nie słyszano, aby ktokolwiek pod Jej opiekę się udający został przez Nią opuszczony” oraz powtarzając : „Matko Miłosierdzia, pod Twoją obronę się uciekamy!”. Amen.
Na podstawie: Ks. M. Sopoćko, Miłosierdzie Boga w dziełach Jego, t. 4, Paryż 1967, s. 81.