Pomiędzy Lotaryngią, Belgią, Palatynatem obok Luksemburgi, blisko nad granicą francuską, znajduje się, na samym krańcu państwa niemieckiego, słynne miasto Trewir (Trier). Romantycznie położone na stokach Mozeli, otoczone ze wszystkich stron sławnymi winogradami, Trewir jest najstarszym miastem Niemiec. Tu każdy kawałek ma swoją historię, uderzenie łopatą w ziemię naprowadza na ślady dawnych wieków. Trewir doszczętnie niszczony przez wroga, za każdym razem z zadziwiającą szybkością odbudowywał się na nowo. W starożytności było to miasto ogromnie ważne. Dlatego pierwszy papież Piotr do tego miasta wysyła w 8 roku swego pontyfikatu swoich misjonarzy, na północy poleca założyć pierwszą parafię chrześcijańską. Znamy nawet nazwiska tych misjonarzy: Euchariusz, Maternus i Walery.
Najlepsze czasy nastały dla Trewiru dopiero około 250 r. i trwały do roku 400. Tym, czym dziś jest Warszawa dla Polski, był Trewir przez 150 lat dla całych ówczesnych Niemiec i całej Francji – wspaniałą stolicą, siedzibą cesarza rzymskiego. W Trewirze z jego polecenia (około 300 roku) rządy sprawował okrutny Riktyowarus. W tej okolicy kazał wymordować znany w historii słynny chrześcijański legion tebiański, składający się z samych chrześcijan. Dzisiaj wskażą miejsce pod Czarną Bramą w Trewirze, sławną Porta Nigra, gdzie zabito 330 żołnierzy, i zbliżone miejsce nad samą Mozelą, gdzie z ręki tego samego okrutnika zamordowano resztę chrześcijańskiego legionu w liczbie 300. Riktyowarus wymordował później w samym Trewirze wszystkich chrześcijańskich senatorów i prawie całą chrześcijańską parafię.
Tymczasem miało się ku końcowi pogańskich czasów, teraz świtała jutrzenka lepszej przyszłości. Do doskonałej stolicy cesarskiej nad Mozelą sprowadza się współcesarz Konstancjusz Chlorus i pojmuje za żonę córkę tego miasta, chrześcijankę Helenę, późniejszą cesarzową i świętą. Trzeba sobie wyobrazić olbrzymią radość, jaka zapanowała teraz wśród chrześcijan po tych długich, krwawych, strasznych prześladowaniach. Spełniło się to, o czym nie byli w stanie pomarzyć. Syn Heleny, Konstanty, zostaje cesarzem, obdarza chrześcijan wolnością wyznania, otacza ich troskliwą opieką. Zamiast prześladowców i katów mają wreszcie na dworze cesarskim przyjazne dusze. Nic dziwnego, że modlą się, za ten dwór, pałają gorącą miłością ku niemu, szczególnie w kierunku sędziwej chrześcijańskiej cesarzowej Helenie. Bez wahania daruje więc papież Sylwester cesarzowej Helenie co wśród skarbów świętych znajduje najświętszego, cudowną relikwię, nieszytą suknię Jezusa Chrystusa, tą samą, o którą żołnierze rzucali los, gdy Bóg człowiek umierał na krzyżu. Tam w Trewirze, tym chrześcijańskim, północnym Rzymie, będzie dla niej najbezpieczniejsze ukrycie. Za czasów cesarzowej Heleny, święta suknia dostała się z Rzymu, gdzie została przewieziona z Palestyny, do miasta Trewiru.
Jak wygląda święta suknia? Ostatni raz zbadano tę świętą tkaninę w 1890 r. Jest to rodzaj fałdzistej o długich rękawach koszuli. Długość na przodzie wynosi 1,48 m, na plecach 1,57 m, dolna szerokość 1,09 m. Osoba, dla której tkano tę tunikę, była postawy wzniosłej; przypuszczać można na mocy tych obliczeń, że Pan Jezus miał wysokość mniej więcej 1,80 m.
„Żołnierze, gdy Go ukrzyżowali, wzięli szaty Jego, dzieląc na cztery części: każdemu żołnierzowi część. Wzięli i suknię. A była suknia nieszyta, od wierzchu cała z dzianiny. Mówili: Nie dzielmy jej, ale rzućmy o nią los, kogo ma być. Żeby się pismo wypełniło mówiące: Podzielili sobie szaty moje, a o suknię moją rzucili los”. I dodaje ewangelista Jan te słowa: „A żołnierze tak uczynili” (Jan 19). Gdy się to działo, stała obok Matka, której ręce zapewne tkały tę świętą tkaninę dla swego Jedynaka. Ta sama Matka, której oczy patrzyły, jak Krwią Przenajświętszą plamiła się suknia, widziała, jak siepacze rzucali los o to, komu ta suknia przypadnie.
Największym dowodem tej relikwii są cuda, które powtarzają się za każdym wystawieniem sukni. Bóg nie fabrykuje cudów na zamówienie. Bóg w Trewirze działa cuda, by ludzi zachęcić do oddawania czci Chrystusowi oraz żeby zaznaczyć, że Suknia Trewirska jest suknią Chrystusa. Cudami daje poznać, że pielgrzymowanie do tej świętej sukni jest Mu miłe, a dla ludzi pożytecznym uczynkiem. W roku 1891 uznali lekarze jedenaście uzdrowień, niewytłumaczalnych w naturalny sposób. Suknia trewirska jest jedną z najważniejszych relikwii całego Kościoła! Salveto vestis nobilis! – Bądź pozdrowiona Suknio Przenajświętsza.