N.M.P. Królowa Polski, 03.05.2011

„Gdy ujrzał Jezus Matkę i ucznia, którego miłował, stojącego, rzekł Matce swojej: Niewiasto, oto syn twój. Potem rzekł uczniowi: Oto Matka twoja”.

Drodzy Wierni!

Słynny teolog Korneliusz a Lapide, objaśniając powyższe słowa dzisiejszej Ewangelii św. tak mówi: Chrystus postawił Bogarodzicę nad Kościołem i wiernymi, aby była ich królową, patronką i matką. Jak Piotrowi, po wyznaniu przez Piotra miłości ku Chrystusowi, powiedział: „paś owieczki moje” i uczynił go głową Kościoła, tak i Bogarodzicę uczynił królową i matką wiernych. Umierając oddał jej św. Jana, a w Janie wszystkich wiernych, mówiąc: „Niewiasto oto syn twój!”. Święci Ambroży i Bernard nazywają Maryję matką Kościoła. Właśnie tam pod krzyżem Maryja zrodziła nas wszystkich!

Otrzymaliśmy od Pana Jezusa dwa największe dary, oba związane z krzyżem. Jeden to Najśw. Sakrament, ustanowiony na pamiątkę śmierci krzyżowej Zbawiciela: „Albowiem ilekroć będziecie ten chleb jedli i kielich pili, śmierć Pańską będziecie opowiadać aż przyjdzie” (1 Kor 11, 26). Drugi dar, dany nam z krzyża, to Maryja! „Potem rzekł uczniowi: Oto matka twoja!” Cóż mógł więcej nam oddać? Oddał nam swe Ciało w Najśw. Sakramencie. Została mu jeszcze matka i ją oddał nam z krzyża! Jest więc Maryja królową i matką dla Kościoła z woli Pana Jezusa.

Jest matką i królową Kościoła, ale jest też w specjalniejszy sposób matką i królową Polski i to też z woli Pana Jezusa. Z krzyża oddawał jej Zbawiciel cały świat, ale myślał przy tym, że specjalnie jej będzie należeć ten kraj. Chce Pan Jezus, aby Maryja była nazywana królową Polski. A tę swoją wolę wyjawił Pan Jezus przez usta swoich nieomylnych zastępców na ziemi, do których przecież wyraźnie powiedział: „Co zwiążesz na ziemi, będzie związane i w niebie”.

Jaka jest historia tego tytułu Najśw. Maryji Panny? Sama Najśw. Panna dnia 14 sierpnia 1618 r. objawiła się w Neapolu bardzo świątobliwemu kapłanowi, który nazywał się Juliusz Mancinelli. I powiedziała mu: „Nazywaj mię królową Polski”. Juliusz Mancinelli, człowiek wielkiej wiedzy i znaczenia, osobisty przyjaciel króla Zygmunta III, umyślnie się wybrał do Polski, jeździł po wszystkich większych miastach Polski i wszędzie opowiadał życzenie Matki Boskiej, objawione w owym widzeniu, oraz zachęcał ludzi, by Maryję nazywali królową Polski.

Urzędowo Najśw. Panna została ogłoszona jako królowa Polski po cudownej obronie Częstochowy w roku 1656 dnia 1 kwietnia. Wtedy to król polski Jan Kazimierz w katedrze lwowskiej przed cudownym obrazem Matki Boskiej Łaskawej uroczyście ślubował Najśw. Pannie i wtedy ją uroczyście ogłosił królową Korony Polskiej. Mówił król: „Wielka Boga-Człowieka Matko, Najświętsza Dziewico! Ja Jan Kazimierz, za zmiłowaniem Syna Twego, Króla królów, Pana mojego i z twojego miłosierdzia król, do przenajświętszych stóp twoich upadłszy, ciebie za patronkę moją i za królową państw moich dzisiaj obieram”.

Działo się to w obecności przedstawiciela papieża, nuncjusza, oraz wobec przedstawicieli wszystkich stanów w Polsce. Imieniem tychże polskich stanów zaraz po królu biskup przemyski, Andrzej Trzebicki, uczynił taki sam ślub. Potem wszyscy z procesją poszli do kościoła Jezuitów i tam nuncjusz papieski, odmawiając litanię Loretańską, trzy razy dodał w litanii: „Królowo Polski, módl się za nami”. Wtedy po raz pierwszy dodano do litanii to wezwanie i już od tego czasu zawsze je się odmawia.

Tego też dnia 1 kwietnia 1656 r. postanowił król starać się u Ojca św. o ustanowienie dzisiejszego święta. Przyszły jednak zamieszki, wojny, potem upadek Polski i o to święto starał się dopiero lwowski arcybiskup Seweryn Morawski u papieża Leona XIII. Wtedy Stolica Apostolska uznała ten tytuł, bo papież pozwolił obchodzić święto Królowej Polski w pierwszą niedzielę maja, ale tylko w Galicji. Pierwszy papież, który nazwał Maryję Królową Polski, to Ojciec św. Pius X. Słowa te wypowiedział 5 maja 1904 r. do polskich pielgrzymów. Tenże papież osobnym dekretem oddał Polskę w szczególniejszą opiekę Maryi dnia 28 listopada 1908 r. Wtedy też wyraził swą zgodę na to, by w litanii dalej dodawać wezwanie: „Królowo Polski módl się za nami”. W 1923 r. papież Pius XI przeniósł uroczystość Matki Boskiej, Królowej Polski na dzień dzisiejszy. Tak Pan Jezus, przez usta swych zastępców-papieży, wyraził swoją wolę, byśmy Maryję nazywali Królową Polski. Tak to owe słowa Pana Jezusa z krzyża: „Niewiasto, oto syn twój” – w szczególny sposób spełniły się na Polsce.

II. Jak było dla Polski pod opieką królowej Maryi? Bardzo dobrze! Maryja po wszystkie czasy okazała się prawdziwą Orędowniczką i Opiekunką tego kraju. Jak powiada św. Germanus, że czciciel Maryi oddycha i żyje imieniem Maryi (De Deipara). To można powiedzieć o Polsce! Polska oddycha i żyje czcią Maryi, i to widzimy np. w twórczości jej wielkich pisarzy i poetów. Krasiński woła:

Królowo Polski, Królowo aniołów, / Roztocz nad Polską tęczę twej opieki, / Odwiąż jej ręce od katowskich kołów, / Bądź jej aniołem teraz i na wieki!

Mickiewicz znów pięknie opisuje zwiastowanie anielskie:

Grom, błyskawica! / Stań się! Stało! / Matką Dziewica, / Bóg Ciało.

Albo Słowacki:

Wyszła, wyszła z za obłoku, / Ludom się pokaże. / I na żniwie i na toku / Ujrzą ją żniwiarze. / Cała w słońcach! cała w błyskach / Z kwiatem złotym w dłoni. / Pastuszkowie przy ogniskach zaśpiewają o niej.

Największe malarze polscy służyli Maryi. Matejko ozdabia kościół mariacki w Krakowie, Tetmajer maluje obraz Królowej Polski, Styka Niepokalane Poczęcie w wielkim ołtarzu w Gorlicach, Stachiewicz swoje cudowne legendy o Matce Boskiej. Najpiękniejsze kościoły w Polsce są poświęcone Maryi.

Najśw. Królowa ratuje Polskę w największych nieszczęściach. Św. Bernard mówi: „Jeśli zerwią się wichry pokus, jeśli wpadniesz w utrapienie, popatrz na gwiazdę, zawołaj Maryję” (Homilia II super Missus est). Tak Polska wzywała Maryi w nieszczęściach, a Maryja istotnie była narodowi gwiazdą! Krzyż jej Syna uratował ten kraj przed zagładą w początkach jego historii, bo pewnie byłoby z Polską to, co ze Słowianami Połabskimi. Kiedy Polacy byli rozdzieleni, ona z cudownego obrazu w Łęczycy dodała otuchy Łokietkowi do walki o zjednoczenie. Do niej uciekał się Jagiełło, gdy krzyżacy zagrażali Polsce i jej później dziękował, budując kościół ku jej czci w Lublinie. Największe zwycięstwa nad Turkami: Chocim i Wiedeń, odniesione za jej przyczyną. Do niej uciekali się konfederaci barscy i śpiewali: „Bo u Chrystusa my na ordynansach, słudzy Maryi!” Ona dodawała sił i jednoczyła naród w czasie niewoli u stóp takich cudownych obrazów jak w Częstochowie, w Ostrej Bramie, w Leżajsku, dokąd naród z Lubelszczyzny pod kulami się przekradał przez granicę.

Do niej się naród zawsze uciekał, jej opiece polecał miasta, dlatego jej obrazy umieszczał na ich bramach np. na bramie floriańskiej w Krakowie, na ostrej bramie w Wilnie, na bramie krakowskiej w Lublinie, na bramie nowomiejskiej w Warszawie i t. d. Ile razy w Polsce zaczęła się szerzyć dżuma, do Maryji się uciekano! Tak np. w 1652 r., w samym Krakowie zmarło prawie 30 tysięcy ludzi. Naród garnął się pod figury i do kościołów i śpiewał do Maryi:

Panno przeczysta, Panno bez zmazy, / Broń nas od chorób, broń od zarazy. / Ty jak Edenu wonna lilija, / Oczyść powietrze! Zdrowaś Maryja!

Od tego czasu właśnie szerzy się w Polsce nabożeństwo do Matki Boskiej Łaskawej.

Tak to Maryja, ogłoszona pod krzyżem Matką wszystkich ludzi, a przez papieży Matką i królową Polski, spełniała swój urząd królowej Polski!

Co czynić, by tę opiekę Maryi zachować na zawsze? Dzisiejsza Ewangelia nas pouczy dokładnie. Czytamy w niej: „Stalą podle krzyża Jezusa Matka jego”. Maryja stoi pod krzyżem i nie odstępuje od krzyża. I nic dziwnego, bo przecież to krzyż jej Syna! Tylko tam, pod krzyżem dostaje ją za matkę Jan, a w Janie świat i Polska. Pokolenie, które chce mieć Maryję za matkę i królowa Polski, musi również stać pod krzyżem! Nie wolno od tego krzyża odchodzić na bok! Nie wolno zapominać o krzyżu! Każdy kraj, jeśli chce, by Maryja dalej była jego królową, niech się nie rusza na krok od krzyża! Niech się trzyma oburącz Kościoła i Ewangelii! Już setki i nawet więcej niż tysiąc lat żyli narody Europy pod opieką Maryi, ale co będzie dalej? Historia uczy, że ludy i narody zachorują, starzeją się i umierają. Babilon na 2 tys. lat przed Chrystusem był u szczytu potęgi. Na 500 lat przed przyjściem Pana Jezusa w terenie Babilonu już pasły się owce! Pastwisko powstało tam, gdzie było miasto! Na czterysta lat przed Panem Jezusem Ateny liczyły 30 tysięcy mieszkańców. Gdy w 146 r. przed Chrystusem Rzymianie wkraczali tam, znaleźli miasto prawie puste. Rodowitych Ateńczyków było kilkunastu! Tak kończyły te pogańskie narody. Gdy Polska i Europa ostatecznie odstąpi od krzyża i spoganieje, ją na pewno czeka to samo.

Uciekajmy się do Maryi, powierzmy się jej miłosiernemu królowaniu i wtedy na pewno doczekamy się triumfu Jej Niepokalanego Serca. Amen.

 

Ks.E.N.

 

(Na podstawie: Jan Patrzyk, Homilje i nauki, Lwów 1935, s. 213.)