„Będziesz miłował Pana Boga twego” (Mt 22, 37).
To te względy nadają przykazaniu miłości największą wartość i uzasadniają jej pierwszeństwo przed innymi cnotami. Miłuj zatem Boga, bo jest Bogiem, Dawcą wszelkiego dobra, Twórcą wszelkiej doskonałości, najwyższym i nieskończonej miłości godnym Dobrem. Rozum i wiara mówią ci, że boga powinieneś kochać ponad wszystko, ponieważ jest Bogiem, tym Bogiem, który sam o sobie powiedział: „Jam jest, którym jest” (Wj 3, 14). On jest naszym najwyższym i ostatecznym celem jak również początkiem i Stwórcą naszym. On nas stworzył i to dla siebie, dlatego też serce nasze nie znajduje spokoju, aż w Nim spocznie. Czyż to samo nie byłoby już powodem do miłowania Boga, choćby nawet żadnego przykazania nie było?
II. Miłuj Boga, nie tylko dlatego, iż jest Bogiem, ale ponieważ jest twoim Bogiem. Któż nie miłuje tego co „swoim” nazywa? Czyż nie miłuje dziecko swego ojca, oblubienica swego oblubieńca, sługa swego pana, który go obsypuje dobrodziejstwami wszelkiego rodzaju? Bóg jest twoim Ojcem, twoim Stwórcą, który ci dał życie i utrzymuje cię tak po ojcowsku! Czyż nie jest On twoim Odkupicielem, który dla ciebie stał się człowiekiem i na krzyżu ofiarował swe życie? Czyż nie jest twoim pokarmem w Przenajświętszym Sakramencie Ołtarza? Czyż nie On uświęcił ciebie we chrzcie świętym, wlał swoją miłość do serca twojego i starannie ja tam utrzymuje, aby cię przez to na wieki uszczęśliwić i to właśnie tą szczęśliwością, której On sam zażywa wiecznie?
Byłoby to więc najwyższą niewdzięcznością, gdybyś ty nie chciał miłować z całego serca tak nieskończenie dobrego i hojnego Pana! Twój Bóg, którego poznałeś już on najwcześniejszej młodości, któremu wtedy oddałeś całe swoje dziecięce uczucie, ten sam Bóg prosi cię także dziś o twoją miłość i przez całą wieczność pragnie pozostać jedynym skarbem twojej miłości. Aby więc odpowiedzieć woli twojego Boga i coraz więcej zapalać swe serce miłością Bożą powtarzaj często ze św. Tomaszem: „Pan mój i Bóg mój!” Zbadaj siebie, czy ponad wszystkie twoje pragnienia góruje pragnienie ukochania Boga bezgranicznie.
Modlitwa
O Boże, który jesteś najgodniejszy miłości dla swojej niewymownej doskonałości, i który dla pociągnięcia serca mego ku Tobie obsypałeś mnie tak licznymi i wielkimi darami, jakże moje nikłe i słabe serce zdoła Cię należycie i godnie umiłować? Ach, już wiem – ponieważ nie jestem zdolny do tego sam z siebie, dlatego wlałeś mi w serce własną Twą miłość. Niechże więc Twa Boska miłość zaczerpnięta z Twego Serca, opanuje całkowicie moje serce, oczyści je, przepali, uczyni zeń wielkie ognisko, aby serce moje dla Ciebie tylko biło, dla Ciebie tylko żyło, Ciebie ponad wszystko miłowało, bezgranicznie, wiecznie. Amen.