(obchodzone w archidiecezji warmińskiej 11 sierpnia)
Na pograniczu Warmii (dawnego dominium biskupów warmińskich) i Mazur (dawnego terytorium Zakonu Krzyżackiego), na ziemi pradawnych Prusów, wśród lasów, nad jeziorem leży Święta Lipka, mała miejscowość na trwałe wpisana w dzieje Kościoła katolickiego. W łacińskich dokumentach czytamy o Linda Mariana, a w niemieckich o Heiligelinde. Pierwszym historykiem, który opisał dzieje Świętej Lipki był Michał Ciaritius. Jego opis pochodzi z początku XVII w. Znajduje się tam sławne sanktuarium Maryjne, miejsce czci Matki Bożej z Dzieciątkiem Jezus. Kościół i otaczające go krużganki są skarbem architektury oraz sztuki sakralnej. Nazwa miejscowości wzięła się od rosnącego niegdyś na pustkowiu, przy drodze łączącej Reszel z Kętrzynem, drzewa lipowego. W koronie tego drzewa ustawiono przed wiekami drewnianą figurkę Matki Bożej z Dzieciątkiem Jezus.
W przewodniku czytamy: „…w zamku kętrzyńskim jakiś skazaniec oczekiwał śmierci. W nocy przed wykonaniem wyroku objawiła mu się Matka Boska i poleciła wystrugać z drewna figurkę. Skazaniec, choć nie umiał rzeźbić, zabrał się do strugania. Rano znaleziono przy nim piękną figurkę Matki Bożej z Dzieciątkiem. Sędziowie uznali to za znak, że Bóg go ułaskawił, więc i oni go zwolnili. Uwolniony poszedł drogą w kierunku Reszla i postawił figurkę na przydrożnej lipie. Wkrótce figurka zaczęła słynąć cudami. Najpierw jakiś niewidomy odzyskał wzrok, później – gdy pasterz przeprowadzał tędy swoje stada – zwierzęta klękały przed lipą oddając pokłon Matce Boskiej. Gdy sława cudów rozeszła się po okolicy, mieszkańcy pobliskich miast chcieli zabrać figurkę do swego kościoła. Wprawdzie najbliższym miastem jest Reszel, ale teren, na którym stała lipa, podlegał władzy Kętrzyna. Więc w uroczystej procesji przeniesiono figurkę do kościoła parafialnego w Kętrzynie. Jednak następnego dnia była znów na swojej lipie. Przeniesiona po raz drugi, ponownie wróciła na lipę. Wobec tego postanowiono zbudować przy tej lipie kaplicę. (…) początki Świętej Lipki trzeba umieścić w stuleciu miedzy 1374 a 1473 r., najprawdopodobniej w 1 poł. XV w.”
Kaplica była na początku obsługiwana przez kapłanów z Zakonu Krzyżackiego. Zbudowano ją w ten sposób, że lipa rosła w jej środku, a szczyt drzewa wystawał ponad zadaszenie. Można sobie wyobrazić, że kaplica miała postać okalających dookoła lipę zadaszonych krużganków. Miejsce stało się celem licznych pielgrzymek zarówno z Warmii, Prus Zakonnych jak i Mazowsza. Jednym z możnych pielgrzymów był niesławnej pamięci, ostatni wielki mistrz krzyżacki Albrecht von Hohenzollern, który w dwa lata po buncie Lutra, to znaczy w 1519 r., odbył pieszo i boso pielgrzymkę z Królewca do Świętej Lipki. Cóż z tego jednak, skoro niebawem porzucił kapłaństwo, złamał śluby zakonne i stracił wiarę katolicką. Stanął przez królem polskim i wielkim księciem litewskim Zygmuntem I Starym w Krakowie, w 1525 r. i złożył mu hołd lenny jako świecki pan Prus Książęcych, pierwszego na świecie luterańskiego księstwa.
„Dnia 6 VI 1525 r. wiara katolicka została zakazana w państwie pruskim, a księża musieli opuścić kraj. Kult świętych uznano za zabobon. Gorliwi protestanci zabrali się do niszczenia obrazów świętych i rozpędzania klasztorów. Tłum protestantów z Kętrzyna, zachęcony przez komendanta zamku, obrabował i zburzył kaplicę i dom księdza w Świętej Lipce. Cegły i belki przewieziono do Kętrzyna i użyto do budowy fundamentów stajni zamkowej. Lipę wycięto, figurkę zniszczono. Miejsce po kaplicy przysypano piaskiem z pobliskiego wzgórza i postawiono szubienicę. Pielgrzymki były odtąd zabronione pod karą śmierci. Mimo to nocami przychodzili pielgrzymi, by na tym miejscu zapalać świeczki. Taki stan trwał blisko sto lat.
Dopiero w 1605 r. nowy książę pruski Joachim Fryderyk przywrócił wolność wyznania katolikom. Wtedy biskup warmiński Szymon Rudnicki rozpoczął starania o zwrot zabranych kościołów i odbudowanie kaplicy w Świętej Lipce. Po długich zabiegach okazało się, że trzeba najpierw wykupić całą Świętą Lipkę z rąk protestantów. Podjął się tego sekretarz królewski [króla Zygmunta III Wazy] Stefan Sadorski. Właścicielem Świętej Lipki był wtedy Otto von der Gröben, przywódca stronnictwa polskiego w Prusach. Robił on początkowo trudności, bo zrażony był do króla [Zygmunta III Wazy] za to, że ten przyznał Brandenburczykom prawo sukcesji po chorym księciu pruskim. Z czasem jednak dał się namówić i w 1617 r. sprzedał Sadorskiemu mały plac wokół dawnej kaplicy, a w 1619 r. całą Świętą Lipkę. Na odkopanych fundamentach zbudowano nową kaplicę tej samej wielkości co poprzednia. Nie było już jednak lipy więc tylko miejsce, gdzie kiedyś stała zaznaczono podniesieniem posadzki. Nie było też figurki Matki Boskiej. Za to w ołtarzu umieszczono kopię obrazu Matki Boskiej Śnieżnej, której oryginał od dawna jest czczony w rzymskiej bazylice S. Maria Maggiore. (…) Na fasadzie kazał Sadorski wymalować herby króla polskiego, księcia pruskiego i biskupa Rudnickiego.”
Kaplica leżała na terenie Prus Książęcych, na pustkowiu. Obok stała jedynie karczma dla pielgrzymów. Ludności było w okolicy mało i była to ludność protestancka. W 1618 r. zmarł bezpotomnie, chorujący na długo przed śmiercią, książę pruski Albrecht Fryderyk. Władzę w Prusach Książęcych przejął elektor brandenburski Jan Zygmunt von Hohenzollern. W ten sposób wpływy Rzeczpospolitej w Prusach Książęcych, będących teoretycznie nadal jej lennem, znacznie zmalały na rzecz Brandenburgii. Ostatecznie wielki elektor brandenburski Fryderyk Wilhelm, jako władca Prus Książęcych, uniezależnił się od Rzeczypospolitej w 1657 r. na skutek swego wiarołomstwa, słabości króla polskiego Jana Kazimierza i na mocy traktatu welawskiego. Ten fakt wpłynął niewątpliwie także na los Świętej Lipki.
Sadorski szukał księży, którzy by podjęli się pracy duszpasterskiej w Świętej Lipce. Jego wybór padł na jezuitów. Po pewnych wahaniach przyjęli oni w 1631 r. kaplicę w Świętej Lipce. Właścicielem nieruchomości Sadorski uczynił kapitułę warmińską, jezuici zaś zostali wieczystymi użytkownikami. „Dla większego bezpieczeństwa Sadorski oddał Świętą Lipkę pod szczególną protekcję królowi polskiemu.” Rychło okazało się, że kaplica jest za mała na potrzeby pielgrzymów. Kapituła warmińska domagała się od jezuitów rozbudowy kaplicy, a później budowy dużego kościoła. (…) Ale jezuici nie mieli funduszów na budowę. Były to czasy po «potopie» szwedzkim i cała Polska była wyniszczona gospodarczo. (…) Mimo usilnych nalegań kapituły jezuici wymawiali się przez kilkanaście lat, aż wreszcie w 1677 r. zgodzili się zbudować nowy kościół. Od razu zaczęły napływać ofiary na budowę, najpierw od proboszczów i bogatszych mieszczan z Warmii (głównie zapisy testamentowe), a później także z dalszych okolic, wreszcie z całej Polski i Litwy. Można powiedzieć, że kościół ten jest fundacją całego narodu.” Organizatorem budowy został ks. Marcin Wobbe, rodowity Warmiak z Braniewa. Potem tę funkcję przejął ks. Bartłomiej Möller, również z Braniewa. Kamień węgielny poświęcił w 1687 r. bp Michał Radziejowski, krewny króla Jana III Sobieskiego. Pracami budowlanymi kierował architekt wileński Jerzy Ertli, którego rodzina przybyła do Rzeczypospolitej z Tyrolu. Obraz Matki Bożej z dawnej (rozebranej) kaplicy uroczyście przeniesiono do nowego kościoła. Uroczystej konsekracji kościoła dokonał w 1693 r. bp Jan Zbąski. Wielkie zasługi w upiększeniu wnętrza kościoła miał superior ks. Grzegorz Engell.
W 1701 r. na czele państwa brandenbursko-pruskoksiążęcego (obejmującego także Świętą Lipkę) stanął, dzięki swej koronacji na „króla w Prusach” Fryderyk von Hohenzollern. Europa, choć protestowała zaskoczona rozwojem wypadków, zaczęła się powoli oswajać z pojawieniem się wśród państw europejskich Królestwa Prus. Najdłużej w oporze dyplomatycznym wobec rosnącej luterańskiej potęgi pruskiej trwała Stolica Apostolska.
„W 1773 r. papież Klemens XIV zniósł zakon jezuitów na całym świecie. Ale król pruski dopiero w 1780 r. pozwolił ogłosić brewe papieskie i wtedy jezuici stali się zwykłymi księżmi diecezjalnymi. Biskup warmiński Ignacy Krasicki natychmiast ustanowił w Świętej Lipce parafię i jednego z eks-jezuitów mianował proboszczem, innych wikariuszami. (…) Ciężkie czasy przeżywała parafia w czasie wojen napoleońskich w latach 1806-15. Musiała płacić kontrybucje, srebra kościelne zabrano na cele wojenne (…) Ustały wtedy zupełnie pielgrzymki z Polski z powodu zamknięcia granicy. Po wojnie jednak wnet odżyły (…) Przez cały XIX w., tak samo jak w poprzednich wiekach, był w Świętej Lipce oprócz kaznodziei niemieckiego, także osobny kaznodzieja polski. W latach 1859-62 był nim ks. Augustyn Kolberg, autor najobszerniejszej historii Świętej Lipki wydanej w 1866 r. w języku niemieckim.” Wielkie zasługi dla zachowania piękna sanktuarium miał proboszcz parafii świętolipskiej w latach 1833-45 ks. Piotr Witkowski. W 1871 r. Królestwo Prus (a z nim i Święta Lipka) stało się częścią Cesarstwa Niemieckiego. W 1932 r. powrócili do sanktuarium jezuici. Rok później władzę w Niemczech objęli narodowi socjaliści. W tamtym czasie kazania w Świętej Lipce mogły już być głoszone tylko w języku niemieckim i ten stan trwał aż do zakończenia ostatniej wojny.
„W czasie II wojny światowej Święta Lipka nie była bezpośrednio zagrożona działaniami wojennymi, ale w 1945 r. kwaterowało w kościele przechodzące wojsko, co pociągnęło za sobą zniszczenie ławek, organów, ornatów.” Dodajmy, było to wojsko sowieckie. W 1947 r. zakonników niemieckich zastąpili jezuici polscy, którzy do dziś są gospodarzami świątyni. Rozpoczęło się życie sanktuarium w niełatwych, powojennych warunkach komunistycznego państwa. Mimo trudności wciąż przybywali pielgrzymi i udało się wykonać niektóre z ważnych prac remontowych i konserwatorskich. W 10 sierpnia 1968 r. odbyła się, pod przewodnictwem prymasa Polski Stefana Kard. Wyszyńskiego, uroczysta koronacja obrazu Matki Bożej Świętolipskiej. We wnętrzu świątyni znajduje się wiele skarbów sztuki sakralnej. Zwróćmy uwagę na dwa mające największe znaczenie religijne. „Naprzeciw ambony stoi lipa z figurką matki Boskiej. Jest to w przybliżeniu miejsce, gdzie rosła owa dawna lipa w średniowieczu. Dzisiejsza lipa jest oczywiście imitacją: pień wyrzeźbiony z drzewa, gałęzie gipsowe, liście z blachy. Ustawiono ją w 1728 r. Ale figurka na niej stojąca jest znacznie starsza. Ufundował ją ze składek zebranych na dworze w Warszawie jezuita Jakub Marquard, długoletni spowiednik królewski, i przekazał w 1652 r. Wykonana jest z blachy srebrnej nałożonej na drewniany rdzeń. Tarczę z promieniami i gwiazdami wokół głowy fundował brat Jakuba, Jerzy Marquard, kustosz kapituły warmińskiej.”
Drugim, i najważniejszym, ze skarbów świątyni, jest obraz Maryi w nastawie głównego ołtarza. „Obraz ten miał być kopią Matki Boskiej Śnieżnej z rzymskiej bazyliki S. Maria Maggiore, różni się jednak od oryginału i innych, bardzo różnych kopii. Namalował go w 1640 r. w Wilnie Bartłomiej Pens, malarz pochodzący z Belgii, a zamieszkały w Elblągu, który w 1626 r. uszedł przed Szwedami do Wilna. Obraz namalowany na płótnie nabitym na deskę jest nieco mniejszy od ramy. Powiększono go przez nałożenie srebrnej blachy z ornamentem wstęgowym. Zasuwę z wytłoczonym na blasze wyobrażeniem Matki Boskiej na lipie zrobiono w 1968 r. Sukienkę na obrazie wykonał złotnik z Królewca Samuel Gräwe (Grewe, Gräff, zm. 1750).” Wśród powojennych znawców historii Świętej Lipski niewątpliwie na czoło wysunął się Jerzy Paszenda, z którego książki pochodzą wszystkie przytoczone powyżej cytaty.
(na podstawie: J. Paszenda, Święta Lipka. Przewodnik, KAW Gdańsk 1987)