Rozważanie na święto świętych Piotra i Pawła (29 czerwca)

„Wzniesieni jesteście na fundamencie Apostołów” (Ef 2, 20)
Nasze obowiązki względem świętych Apostołów Piotra i Pawła:

I. Cześć i wdzięczność

Świętych Apostołów Piotra i Pawła ustanowił Chrystus pierwszymi budowniczymi Królestwa Bożego na ziemi. Oni to mieli rozgłosić Imię Jezusa o całym świecie, potwierdzić prawdę cudami i przykładem oraz przypieczętować ofiarą własnego życia. Dzięki ich nauczaniu i cnocie cała ludzkość dostąpiła wielkiego dobrodziejstwa. Narody zostały wyprowadzone z ciemności pogaństwa na światło prawdy i poddane słodkiemu jarzmu miłości i sprawiedliwości. Bóg zlecając im tak wielką misję udzielił im też większych łask aniżeli jakimkolwiek innym Świętym, doprowadził ich do wyższej świętości i nagrodził ich najwyższą wśród Świętych chwałą. Dlatego też, ponieważ są to tak wielcy święci i tak nam bliscy, i ponieważ z ich trudu apostolskiego żyjemy w służbie Chrystusa powinniśmy żywić względem nich szczególną cześć i wdzięczność.
Świętego Piotra uczynił Chrystus opoką swego Kościoła i opokę tę tak mocno osadził, że żadna moc ani potęga piekła, ani złość prześladowców nie zdoła jej skruszyć. Dzięki temu i my możemy bezpiecznie opierać się o mury Kościoła świętego i stać niewzruszenie wśród bałwanów burzliwego tego świata. Póki trwać będziemy przy nim, nic nie zachwieje naszą wiarą i pokojem. Piotrowi i jego następcom udzielił Chrystus daru nieomylności w rzeczach wiary i obyczajów. Ileż zatem mamy do zawdzięczenia wierze świętych Apostołów, która trwa dotąd w ich następcach i jest dla nas światłem w tym życiu oraz źródłem radości. Że żyjemy w prawdziwej wierze i posiadamy prawdziwą religię, mamy to do zawdzięczenia po Jezusie przede wszystkim tym dwom świętym Apostołom. Są oni, jak mówi liturgia święta, „dwiema oliwkami i dwoma świecznikami stojącymi przed obliczem Pana ziemi” (Ap 11, 4).

II. Naśladowanie

Wybitną świętość tych dwóch Apostołów winniśmy nie tylko czcić, lecz i naśladować. Jest to rzecz zgoła słuszna, po prostu konieczna, oraz nader łatwa. Gdybyśmy kogoś chcieli czcić i szanować a nie upodobali sobie w jego cnotach i nie naśladowali go, tedy byśmy raczej obrażali go swoimi przeciwnymi obyczajami. Następnie, Świętych tych jest bardzo łatwo naśladować. Obydwaj byli nawróconymi pokutnikami. Dotknięci byli tymi samymi słabościami co przeciętni ludzie, a doznawszy nawet wielkich łask musieli się nadal borykać z pokusami świata, znosić napaści szatana, a nawet znosić uprzykrzony ogień ciała, jak to widzimy szczególnie u św. Pawła. Byli zatem ludźmi jak i my, tej samej natury, z tymi samymi skłonnościami i z tymi samymi przeciwnościami. Ludźmi wiecznie zajętymi, spracowanymi, a we wszystkim oddanymi Bogu i Jego sprawom.
„Któż niedomaga – pyta się św. Paweł – żebym ja nie czuł się słabym? Któż się gorszy, żebym ja nie płonął? Jeśli można się chlubić, to ze słabości mojej chlubić się będę” (2 Kor 11, 29–30). Jeśli ci dwaj Święci doszli do tak wielkiej świętości i chwały, to powinno to być i dla nas zachętą do tym staranniejszej pracy nad własnym udoskonaleniem. Mogli przy zwykłej łasce, tedy i my potrafimy, jeśli tylko z łaską współdziałać zechcemy. Rozważajmy cnoty i wysiłki tych Świętych a wówczas zjednamy sobie i ich wstawiennictwo u Boga.

Modlitwa

O święci Apostołowie, Książęta Kościoła, pragnę od dzisiaj większą czcią was otaczać. Wam bowiem zawdzięczam moją wiarę i tę pociechę, że żyję na łonie Kościoła świętego, którego rolę zasialiście ziarnem prawdy, zrosiliście trudem i użyźniliście swoją krwią męczeńską. Wspomnijcie przed Bogiem na mnie, niegodnego wyznawcę wiary, czciciela waszego i wyjednajcie mi łaskę, abym zdołał godnie was naśladować. Amen.

(z dzieła o. Jerzego od św. Józefa pt. Chleb powszedni, Wyd. Karmelitów Bosych Kraków 1959)