Ks. K. Stehlin, Rekolekcje Maryjne, 2–4.10.2009, Gdynia, wykład VI

Leon XIII pisał wiele na temat różańca. Ta modlitwa jest gwarantem zachowania naszej wiary, nie tylko zachowania, ale i rozwoju. „Bez wiary nie można podobać się Bogu”. Bez wiary jesteśmy w ciemnościach. „Sprawiedliwy żyje wiarą”, chroni się w tym przybytku wiary, który Jezus zbudował. Prawda Boża dotycząca wszystkich rzeczywistości niewidzialnych, ta święta wiara musi być niezmienna. To boskie Objawienie musi być dla nas stałe.
Człowiek chce poznać prawdę, a ten świat widzialny tylko częściowo daje nam zrozumieć prawdę. Bardzo mało tej prawdy nam objawia ten świat widzialny. Bardzo dużo prawdziwych wątków zmieszanych jest z błędami, z sofizmatami. Dlatego Bóg chce nam pomóc. Chce oświecić nasz rozum i dać nam całą prawdę potrzebną nam do zbawienia. Wiara znajduje wparcie w rozumie, jeśli tylko wolny jest on od błędu, uprzedzeń i zacietrzewienia. Jeśli człowiek ma wiarę, przyjmuje ufnie jej tajemnice, jej prawdy. Wie dokąd zmierza, wie że Bóg jest ponad wszystkim, zna Boże życie, całe dzieło zbawcze.
Wiara daje nam odpowiedzi na wszystkie pytania. Jeśli spytamy jakiegoś poganina co będzie po śmierci, nie da nam odpowiedzi. Z punktu widzenia czysto ludzkiego nie wiemy. Co się dzieje w moim sercu? Człowiek chce żyć w światłości, w radości, a tu smutki i ciemności. Akt wiary polega na przyjęciu tych prawd, których Chrystus Pan uczy, nie dlatego że ja je rozumiem, ale dlatego, że Bóg je podał nam do wierzenia. Wierzymy w to dlatego, że Bóg to powiedział! Akt zaufania wobec prawd wiary katolickiej bierze się z ufności wobec autorytetu Boga. Wszystkie Twoje słowa Panie są prawdą i życiem. Udowodniłeś, że jesteś Bogiem. Z tego powodu nie będę odpowiadać negatywnie na Twoje zaproszenie, ale z wdzięcznością przyjmę je.
Nasza wola podporządkowuje się prawdzie katolickiej! Bez przymusu, spontanicznie i radośnie, tak jak dziecko bez przymusu, spontanicznie i radośnie rzuca się w ramiona swej kochanej mamy. Wiara ma być żywa. Polega na tym, że kształtuje codzienne życie, a nie jest tylko teoretyczna. Katolikiem jest ten, kto przyjmuje nauki Chrystusa Pana, kto wierzy i jest ochrzczony. Chcesz dostąpić zbawienia, nie chcesz być potępiony, dlatego wierzysz! Przez wiarę wiesz, że Jezus przez stan łaski mieszka w twoim sercu. Od czasu do czasu przypominasz sobie o tej prawdzie. Ufasz Jezusowi. Wierzysz w to, czego Kościół naucza, jesteś o słuszności katolickiej nauki przekonany. Gdy jednak wychodzisz na zewnątrz domu, gdy zaczynasz swoje doczesne zajęcia, gdy przychodzą troski, o wszystkim zapominasz. Zachowujesz się jakbyś był sam na tym smutnym świecie. Tymczasem to jest błąd! Teoretycznie wiem, że Jezus jest w moim sercu, ale praktycznie nie wierzę w to albo przynajmniej zapominam o tym. To głupie!
W duszy cieszącej się łaską uświęcającą jest Bóg, który chce i jest w stanie pomóc. Wiara w to musi przenikać wszystkie zakątki naszego życia, czynności dnia, godziny, chwili… Tak Panie, wierzę, ale wzmacniaj mnie! Świat żyje bez tych wielkich tajemnic, nie chce o nich mówić, o nich słyszeć, a my sięgajmy po różaniec. Wszystkie cierpienia są tylko po to, abyśmy naśladowali Chrystusa i uświęcili się, abyśmy pokutowali za grzechy, abyśmy mogli przyjść oczyszczeni do bram nieba. Te wszystkie cierpienia, które teraz przeżywamy tak szybko przeminą. Podobnie jak szybko minął czas, gdy Chrystus pozostawał w grobie. Szybko nadeszła chwila zmartwychwstania. A więc nie dajmy się wprowadzić w błąd przez diabła, który sugeruje, że cierpienia się nigdy nie skończą, po to by nas pchnąć w rozpacz. Nie dajmy się zdeptać przez te wszystkie pokusy, wiedzmy, że to wszystko przeminie. Niebo i ziemia przeminą, ale Twoje słowa Panie nie przeminą. I na końcu tej wielkiej burzy nastąpi znowu spokój, świt, wyjdzie znowu słońce. Tak, musimy postarać się coraz bardziej konsekwentnie żyć żywą wiarą. Pan Jezus podziwiał paralityka, który ufał, że zostanie uzdrowiony i w takim stanie duszy zbliżył się do Pana. W naszym obecnym świecie wszystko się komplikuje. Rodzice jeszcze zetknęli się jeszcze z atmosferą wiary, ich dzieci tego już często nie mają. Różaniec staje się wielkim duchowym przewodnikiem, który prowadzi nas coraz bliżej ku źródłu siły i pokoju, jakim są Serca Jezusa i Maryi.