Sekretariat Rycerstwa Niepokalanej Tradycyjnej Obserwancji
ul. Wiczlińska 11, 81-578 Gdynia
tel. (058) 629 75 09
Gdynia, 30 maja 2008 r.
Święto Najświętszego Serca Pana Jezusa
LAUDETUR JESUS CHRISTUS
Drodzy Rycerze Niepokalanej!
Z całego serca dziękuję Wam, że zechcieliście zapisać się na listę tych, którzy pragną kolportować biuletyn Rycerstwa Niepokalanej Tradycyjnej Obserwancji pt. „Niepokalana zwycięży”.
Nasz akt poświęcenia się Niepokalanej wyraźnie określa istotę rycerza. Ma on być narzędziem w Jej niepokalanych rękach, tak aby Ona mogła przez niego rozdawać łaski nawrócenia i uświęcenia. Pamiętamy, że całymi sobą jesteśmy Jej narzędziami, a bronią do walki o dusze jest według świętego Założyciela przede wszystkim: modlitwa apostolska, ofiara i cierpienia, posłuszeństwo, rozdawanie cudownego medalika. Poza tym prawdziwy rycerz, żywiąc pragnienie przypodobania się Jej, będzie także używał „wszystkich środków byle godziwych, na które pozwala stan, roztropność i gorliwość każdego”.
Wśród tych środków św. Maksymilian Maria Kolbe wymienił rozpowszechnianie „Rycerza Niepokalanej” oraz innych dobrych lektur. Nasze pismo „Niepokalana zwycięży” jest prostą i konsekwentną kontynuacją, wydawanego przez św. Maksymiliana, „Rycerza Niepokalanej”. Przyjęcie wskazania kolportażu za obowiązek, oznacza, że nie będziemy tylko biernymi odbiorcami w Kościele, ale włączymy się konkretnie do walki o zdobycie dusz, innymi słowy, podejmiemy obowiązek apostolstwa. Tym samym dokonamy ważnego uczynku miłości bliźniego. Pomożemy bowiem bliźniemu znaleźć prawdę, jeśli jej nie ma lub utracił; a tych, którzy jeszcze mają wiarę, zachęcimy do ponownego i głębszego zastanowienia się nad tym, co Jedynie Ważne (Unum Necessarium), a mianowicie nad wiecznością, tak aby nie zagubili się w dzisiejszym materializmie i troskach doczesnych. Ile dusz zbawiło się z powodu dobrej lektury, przez którą Duch Święty tchnął w ich serca łaskę? Ile? Dokładną liczbę zna tylko Duch Święty, ale my znamy wiele, wiele budujących przykładów. Ot, choćby znamy historię św. Ignacego Loyoli, walecznego i ambitnego żołnierza, który marzył tylko o ziemskiej chwale zdobytej na polu bitwy. Ranny, podczas swego leczenia na zamku rodzinnym, znudzony i obolały, sięgnął do jedynych książek, jakie tam znalazł, a były to dobre, katolickie książki. Lektura spowodowała jego całkowite nawrócenie i była początkiem jego imponującej drogi do świętości. A oto inny przykład. Św. Franciszek Salezy nawrócił większość heretyków przez rozdawanie im dobrej literatury.
Propagowanie katolickiej prasy i wydawnictw jest również bezpośrednim działaniem na rzecz rozwoju Tradycji. Widać obecnie, że w Polsce coraz więcej ludzi dobrej woli zdaje sobie powoli sprawę z zastraszających rozmiarów kryzysu w Kościele. Pewnie wielu jeszcze nie jest w stanie przyjąć tekstów bezpośrednio obnażających przyczyny kryzysu albo dotyczących sytuacji katolickiej Tradycji. Pewnie wielu jeszcze nie jest przygotowanych do upomnienia się o prawa Tradycji w kontaktach z modernistycznym duchowieństwem. Pewnie niejeden wciąż uważa Bractwo Kapłańskie Św. Piusa X za schizmatyckie etc. Jednak są to ludzie najczęściej dobrej woli. Nasza cześć ku Niepokalanej, cześć której wyrazem jest pismo „Niepokalana zwycięży”, jest: dobrym ziarnem na grunt dobrej woli tych ludzi. Czytanie głęboko tradycyjnej literatury na temat Niepokalanej, duchowości i moralności katolickiej otworzy ludziom oczy i w ten sposób wzrośnie liczba tych, którzy zapoznają się z katolicką Tradycją. Wielu tradycyjnych katolików właśnie w ten sposób, to znaczy poprzez lekturę tekstów Maryjnych, znalazło drogę do prawdziwej Mszy świętej, do duchowości świętych, do nieskażonego depozytu wiary… a przez to stało się gorliwymi katolikami.
Pamiętajmy również że, jak św. Teresa od Dzieciątka Jezus mówiła, „świętość polega na drobiazgach”. Skoro nie jesteśmy w stanie dokonywać wielkich umartwień i ponosić wielkich ofiar, jechać na misje to przynajmniej uświęćmy się przez te małe uczynki. Jednym z nich jest kolportaż katolickiej prasy i literatury. Jakże pocieszające dla nas jest to, że ta „mała droga” prowadzi do świętości, jeśli tylko jesteśmy wierni i wytrwali w praktykowaniu tych „drobiazgów”!
Jak ten apostolat ma wyglądać konkretnie? Proponuję sześć kroków:
1. Rozpocznijcie od modlitwy do Ducha Świętego (np. Veni Creator) i do Matki Bożej Dobrej Rady, tak aby cały apostolat kolportażu odbywał się według woli Bożej i według Bożych natchnień.
2. Dalej poszukajcie potencjalnych odbiorców, co do których istnieje choćby tylko małe prawdopodobieństwo, że skorzystają z naszego pisma. Przejrzyjcie swe notesy z adresami i na tej podstawie sporządźcie listę potencjalnych odbiorców.
3. Zastanówcie się następnie w jaki sposób przekazać im pismo. Najlepiej wykorzystać okazję osobistej rozmowy. Jeśli osoby przebywają daleko od Was, to możecie wysłać im pismo wraz z choćby krótkim listem i pozdrowieniami. Można też skorzystać z okazji różnych uroczystości (imieniny, urodziny etc.) i wówczas dołączyć nasz biuletyn do życzeń czy prezentów.
4. Zanim wręczycie komuś pismo, proszę Was o modlitwę w następującej intencji: niech Niepokalana używa tego apostolatu tak jak Ona chce, niech dusze zbliżają się do Niej, do katolickiej prawdy niech się nawracają i. uświęcają, a to wszystko tak jak Ona chce.
5. Po, przekazaniu pisma dobrze jest po jakimś, czasie zapytać, czy zostało przeczytane, czy i jak się spodobało, czy wzbudziło jakieś pytania, może wywołało trudności etc. Potem może nastąpić dyskusja. Można ewentualnie zachęcić do głębszej analizy pisma, albo już mieć w przygotowaniu jakąś nową lekturę, odpowiednią książkę.
6. Zawsze pamiętajcie, że jesteśmy tylko narzędziami, pędzlami lub miotłami Niepokalanej. W przypadku niepowodzenia nie wolno nam się zniechęcać. W przypadku sukcesu nie wolno nam się pysznić. Całą cześć koniecznie trzeba oddać JEJ – Niepokalanej!
Z całego serca Wam błogosławię i życzę Wam dużo, dużo łask za każdy, nawet najskromniejszy czyn służący czci Niepokalanej i zbawieniu dusz.
Ks. Karol Stehlin