„Polska Dziennik Bałtycki“, 21.01.2008, s. 3
Beata Jajkowska
Za krzywdzący Bractwo św. Piusa X i wiernych uczestniczących we mszach w kaplicy w Gdyni Karwinach uznał ks. Karl Stehlin list metropolity gdańskiego abp. Tadeusza Gocłowskiego. Arcybiskup napisał m.in., że bractwo ma charakter schizmatycki, jego działalność pozostaje poza Kościołem, a w ich liturgii nie wolno uczestniczyć pod sankcją karną. List arcybiskupa odczytano 13 stycznia w kościołach archidiecezji gdańskiej. Bractwo św. Piusa X zareagowało w sobotę, organizując w Gdyni konferencję. Przyjechał, zaopatrzony w stos dokumentów, ks. Karl Stehlin, przeor na Europę Wschodnią. – Przykro to mówić, ale abp. Gocłowski głosi swoje teorie wbrew Stolicy Apostolskiej – mówił ks. Stehlin. – Nie jest prawdą, że nie można uczestniczyć w naszych mszach. W komunikacie Papieskiej Komisji Ecclesia Dei z 18 stycznia 2003 r. czytamy: “można wypełnić niedzielny obowiązek, uczestnicząc we mszy odprawianej przez kapłana Bractwa św. Piusa X”. Nie jesteśmy schizmatycką grupą, która burzy jedność Kościoła. Kardynał Dario Castrillon Hoyos, przewodniczący Ecclesia Dei, kilkakrotnie podkreślał, że Bractwo św. Piusa X nie jest schizmatyckie, nie jest ani sektą, ani związkiem wyznaniowym, ani też innym Kościołem.
– Bractwo nie jest w jedności z Kościołem i dopóki w niej nie będzie, ja nie będę go akceptował – odpowiada abp. Tadeusz Gocłowski. – Być w jedności to znaczy zaakceptować w pełni Ojca Świętego oraz wszystkie postanowienia II Soboru Watykańskiego. Jeśli ich przedstawiciel spotka się z papieżem i to zadeklaruje, sam pojadę otworzyć przeorat i odprawię pierwszą mszę.
Bractwo św. Piusa, zwane lefebrystami, otworzyło kaplicę w Gdyni w listopadzie ub.r. Na razie dojeżdżający z Warszawy ksiądz odprawia tam msze św. w tzw. rycie trydenckim, czyli takim, w jakim odprawiono je w Polsce przed II Soborem Watykańskim. Odbywają się po łacinie, kapłan stoi tyłem do wiernych. W Polsce bractwo ma 10 kaplic i przeorat. Na świecie działa w 62 krajach i utrzymuje się z darowizn. – Nie podbieramy wiernych parafiom – mówi ks. Stehlin. – Jesteśmy spadkobiercami Kościoła katolickiego, tyle że wierni tradycji i nauce Chrystusa, a nie postanowieniom soboru. Jest nam przykro, że w Tygodniu Jedności Chrześcijan abp Gocłowski rozmawia z prawosławnymi, protestantami czy Żydami, którzy są poza Kościołem, a nas nie zaprosi do dialogu.