„Ojcze nasz” znów zabrzmi po łacinie

Koszalin, 28 grudnia 2007,

http://www.gk24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20071228/koszalin/117661103

Piotr Polechoński

Są pierwsi katolicy w Koszalinie, którzy chcą w trakcie mszy modlić się po łacinie – według starej, przedsoborowej liturgii.
Dariusz Lebiedowicz na tle koszalińskiej katedry. Jak sam mówi, nie zamierza rezygnować z udziału w mszy świętej odprawianej według obecnych zasad. – Msza po łacinie będzie jedynie wzbogaceniem naszego życia duchowego – tłumaczy.

Msza przedsoborowa
Tak zwana msza przedsoborowa obowiązywała w Kościele katolickim w latach 1570–1965. Różniła się znacznie od mszy odprawianej współcześnie. Była odprawiana po łacinie, a ksiądz w jej trakcie był odwrócony tyłem do wiernych. Zmienił to dopiero Sobór Watykański II. Dziś msze święte odprawiane są w językach narodowych, a kapłan twarzą zwrócony jest do uczestników nabożeństwa. Dzięki wrześniowej decyzji Benedykta XVI w Kościele katolickim obowiązują obecnie dwa rodzaje odprawiania mszy świętej: aktualny oraz nadzwyczajny, przedsoborowy.
Mają już zgodę lokalnych władz kościelnych, a teraz szukają tych, którzy chcieliby się do nich przyłączyć. – Taka msza to wyjątkowe przeżycie – zapewniają.
Na powszechne odprawienie mszy świętej według dawnych zasad we wrześniu zezwolił papież Benedykt XVI (jako dobrowolne uzupełnienie obowiązującej, soborowej liturgii). Od tamtej chwili w kolejnych miastach w Polsce znajdują się chętni, którzy decydują się na udział w takiej właśnie mszy i przy współpracy swoich parafii je organizują.
Już wkrótce będzie można modlić się po łacinie także w Koszalinie. Znaleźli się bowiem wierni, którzy zadeklarowali gotowość uczęszczania na nabożeństwa odprawiane na podstawie przedsoborowej liturgii. Są to członkowie parafii katedralnej.

Co najmniej kilkanaście osób
– Jesteśmy już po wstępnych rozmowach z naszym proboszczem. Ten się zgodził, ale postawił warunek, że grupa musi liczyć co najmniej kilkanaście osób – mówi Dariusz Lebiedowicz, jeden z inicjatorów reaktywowania w Koszalinie mszy w języku łacińskim. Koszalinianin apeluje o kontakt do wszystkich, którzy chcieliby się do niego przyłączyć.
– Zwracam się zarówno do tych, którzy takie msze pamiętają i chcieliby je przeżyć raz jeszcze, jak i do tych, którzy są zbyt młodzi, aby cokolwiek o nich wiedzieć. Spotkajmy się wspólnie choć raz, a zobaczycie, że taka msza to wyjątkowe przeżycie – przekonuje pan Dariusz.
On sam ma 42 lata i pod koniec lat 60. ubiegłego wieku – gdy Kościół wprowadził msze święte w językach narodowych – miał zaledwie kilka lat. – Udało mi się jednak później uczestniczyć w nabożeństwach według dawnych zasad i dla mnie taka msza jest czymś niezwykłym – mówi Lebiedowicz. Twierdzi, że przedsoborowa msza święta to nie tylko łacina, ale gregoriańskie śpiewy i bardziej uroczysta oprawa.
– Dla mnie i mojej rodziny udział w takim nabożeństwie to powrót do wielowiekowej tradycji i mocniejsze przeżywanie mszy – podkreśla koszalinianin. Dodaje, że według wstępnych ustaleń msza po łacinie odprawiana będzie – co najmniej raz w miesiącu – w kościele świętego Józefa znajdującym się w pobliżu katedry.

Warto poznać tę tradycję
Do udziału w takiej mszy świętej zachęca też ksiądz Krzysztof Włodarczyk, dyrektor wydziału duszpasterskiego w koszalińskiej kurii biskupiej. – Msza święta po łacinie była odprawiana w Kościele przez setki lat i na pewno warto poznać tę tradycję. Oczywiście i po łacinie, i po polsku istota mszy jest taka sama: w jej centralnym punkcie zawsze jest Eucharystia – wyjaśnia duchowny.
Wszyscy, którzy chcieliby się przyłączyć do Dariusza Lebiedowicza, proszeni są kontakt telefoniczny (0-600-29-21-41 lub 0-505-97-91-21).