Papież Pius XII w encyklice Miranda prorsus szczegółowo opisał zasadnicze dobro, które mogłyby przynieść ludzkości nowoczesne wynalazki techniki i masowego przekazu informacji, podając zarazem katolickie zasady korzystania z tych środków; wskazał także na zgubne skutki, jakie mogłyby wyniknąć, gdyby mass media znalazły się w niemoralnych i antychrześcijańskich rękach. Również św. Maksymilian, który gorąco pragnął, aby „wszystkie środki, najnowocześniejsze wynalazki ludzkiego umysłu” były stosowane dla chwały Niepokalanej, wyraźnie wskazywał, że – przynajmniej teoretycznie – telewizja mogłaby być ważnym i skutecznym środkiem, aby jak najwięcej ludzi przyciągnąć do jedynej Wiary.
Używanie środków masowego przekazu jest jednak ograniczone przez zasady moralności, które obowiązują zawsze i każdego:
1. „W żaden sposób nie wolno narażać na niebezpieczeństwo świętości ogniska domowego. I dlatego Kościół, jak to jest jego prawem i obowiązkiem, ze wszystkich sił zawsze dążył do tego, „ażeby gorszące widowiska telewizyjne nie zbezcześciły czasem progów tego świętego miejsca” (Miranda prorsus, s. 39)
2. „Jest rzeczą niezbędnie konieczną, aby kierownicy programów telewizyjnych sumiennie przestrzegali zasad religijnych i moralnych” (tamże, s. 40)
3. „Nieodzownie konieczna jest roztropność i czujność u korzystających z telewizji. Właściwe jej użycie i roztropne, stosownie do wieku, dopuszczanie do niej dzieci, należyta ocena widzianych sztuk, a wreszcie wykluczenie dzieci od mniej skromnych widowisk – oto nakazy, które poważnie obarczają sumienia rodziców i wszystkich tych, na których ciąży obowiązek wychowania młodzieży” (tamże, s. 41)
Już w chwili pisania owej encykliki (1957) Papież ubolewał na tym, że „posługiwanie się telewizją wyrządziło już tak jednostkom, jak i całym zbiorowościom ludzkim bardzo poważne szkody”. W niniejszym artykule pragnę udowodnić, że ewolucja telewizji, która dokonała się od tamtego czasu, zarówno ze względów psychologicznych, jak i moralnych i religijnych jest zdecydowanie negatywna do tego stopnia, iż nie waham się twierdzić, że dziś telewizja stała się jednym z największych niebezpieczeństw tak dla jednostek, jak i dla całego społeczeństwa, szczególnie zaś dla rodzin. Nie tylko liczne współczesne programy telewizyjne depczą określone przez Piusa XII zasady, ale wręcz sama telewizja jest per se środkiem rozpowszechniania zła i bliską okazją do grzechu[1]. Katechizm katolicki poucza, że człowiek musi unikać bliskich okazji do grzechu, bo „kto miłuje niebezpieczeństwo, w nim zginie” (Ekli 3, 27).
Telewizja – problem psychologiczny
Najwyższe władze człowieka to jego rozum i wola, których zadaniem jest poznanie Prawdy i osiągnięcie Najwyższego Dobra, którym jest wieczna szczęśliwość. Wszystkie inne władze psychiczne (instynkty, zmysły, wyobraźnia, pamięć, talenty i umiejętności) są podporządkowane hierarchicznie temu celowi: są to ważne środki, koniecznie potrzebne człowiekowi do życia. Kto jednak mówi: „środek”, ten mówi także: „miara”. Używanie i korzystanie z nich musi być a) ograniczone, b) kontrolowane i c) uporządkowane według zasady „o tyle – o ile”: powinniśmy korzystać z nich o tyle, o ile pomagają nam do osiągnięcia celu, dla którego zostaliśmy stworzeni.
a) Ograniczenie polega na poznaniu i zachowywaniu właściwej roli tych środków. Na przykład rolą jedzenia jest zachowanie człowieka przy życiu i zdrowiu. Pogwałcenie tego ograniczenia już św. Paweł określił słowami: „ich brzuch jest ich bogiem”.
b) Kontrolowanie polega na czujności i roztropności, ponieważ przez grzech pierworodny władze psychiczne nie są już całkowicie podporządkowane woli; często buntują się i zachowują – według określenia św. Franciszka – jak niegrzeczny osioł, którego trzeba kontrolować i „trzymać krótko”.
c) Uporządkowanie oznacza zachowanie hierarchii władz: np. wyobraźnia podsuwa człowiekowi różne zmysłowe obrazy w pewnej liczbie, aby korzystał z nich w sposób twórczy i aby używał rozumu (do działalności intelektualnej) oraz woli (do działalności moralnej). Rozum ludzki przyjmuje obrazy z zewnątrz pośrednio przez zmysły, a z wewnątrz (z pamięci i z wyobraźni) bezpośrednio; rozważa te obrazy i wyciąga z nich wnioski – obrazy te informują oraz formują naszą duszę. Zbyt wiele obrazów albo nadmierna ich rozmaitość utrudnia prawidłowe działanie intelektu, a nawet uniemożliwia go. Co jest największą przeszkodą przy modlitwie? – roztargnienie, które polega na tym, że rozum jest zajęty przez niewłaściwe obrazy.
Wychowanie dziecka polega na ukształtowaniu w nim i nauczeniu go właściwego korzystania z władz psychicznych; dziecko samo nie potrafi bowiem jeszcze niczego ograniczać, kontrolować czy porządkować. Jeśli pozwoli mu się na pozbawione rodzicielskiej kontroli korzystanie z lada jakich obrazów z zewnątrz (czytaj: wpatrywanie się godzinami w telewizor), to zuboży się i wypaczy jego życie wewnętrzne. Analogiczny rezultat będzie miał miejsce w przypadku dziecka, któremu pozwoli się na jedzenie wszystkiego, co chce – i kiedy chce. Dziecko takie wyrośnie na żarłoka i niewolnika jedzenia i zmarnuje swoje zdrowie fizyczne.
Wpływ telewizji na duszę
Właściwością filmu jest przekazywanie widzowi mnóstwa informacji przez emisję bardzo wielu następujących bez przerwy po sobie obrazów i dźwięków, które przez zmysły wnikają do umysłu i karmią wyobraźnię.
a) Widz przyjmuje obrazy filmowe w sposób całkowicie bierny, mając ograniczone możliwości wolnego wybierania jednych, a odrzucania drugich. Tę prawdę dobrze zilustruje porównanie filmu z lekturą – w przypadku książki możliwe jest wielokrotne zastanawianie się nad czytaną właśnie stroną; można ją jeszcze raz przeczytać, spokojnie rozważyć, zapytać innych o radę lub opinię na dany temat, wreszcie – wrócić do lektury po jakimś czasie. W przypadku telewizji przyjmowane są obrazy jeden po drugim tu i teraz: nie ma czasu na wybór, na refleksję – tym bardziej, że zasada telewizji brzmi: coraz to szybciej, coraz to nowe treści, nowe kolory, nowe ujęcia kamery, żeby widz przypadkiem nie znudził się i nie wybrał innego kanału. To, co widz zobaczył, zapada mu w pamięć, bez możliwości kontroli tych treści przez rozum.
b) Jeśli przez czytanie książki lub przez oglądanie przyrody umysł przyswaja np. kilkaset obrazów w ciągu godziny, to poprzez film – kilka tysięcy; dlatego dusza jest przez każdy program telewizyjny kształtowana w szczególnie wyraźny sposób. Jeśli jakiś program przedstawia coś złego, to wówczas wpływa na duszę o wiele niebezpieczniej, niż mogłyby to uczynić jakiekolwiek inne środki przekazu informacji, takie jak książka, rozmowa etc.
c) Filmy telewizyjne przedstawiają zazwyczaj fikcyjne historie; mogą wprawdzie odtwarzać rzeczywistość (filmy dokumentalne lub przyrodnicze), ale zazwyczaj sugerują sztuczny, nieprawdziwy świat – świat, którego nie ma. Skoro kłamstwo najczęściej polega na pokazaniu 90% prawdy i 10% fałszu, to wystarczy tylko drobne „podrasowanie” scenariusza, aby móc manipulować duszą. Przesiąknięta tymi obrazami, staje się ślepa na rzeczywistość i na prawdziwe problemy. Staje się ślepa na Prawdę.
Obecna sytuacja
Jest rzeczą powszechnie wiadomą, że nauka przysparza dziś dzieciom wielkich trudności. Nauczyciele skarżą się, że uczniowie mają kłopoty z koncentracją i pamięciowym opanowaniem materiału, a ponadto są ogólnie znerwicowani. Badania, jakie przeprowadzono w USA wśród dzieci i młodzieży wykazały, że średnia ich poziomu inteligencji w ciągu ostatnich 10 lat znacznie się obniżyła. Jako przyczyny tego faktu naukowcy podają korzystanie przez dzieci z urządzeń elektronicznych, takich jak komputer (chodzi tu zwłaszcza o gry komputerowe), kalkulator, walkman i telewizor. W parze z obniżeniem poziomu inteligencji idzie stopniowe tłumienie u dzieci sił twórczych, brak inicjatywy oraz brak stałości w wykonywaniu trudniejszych lub długotrwałych zadań.
c.d.n.
Przypisy:
1. Bliskie okazje do grzechu są to okoliczności, wśród których człowiek naraża się na wielkie niebezpieczeństwo popełnienia grzechu.
Rodzina Katolicka, nr 13 (przy ZW nr 45), s. XIV. [2/2002 (45)]