Szczegółowe zastosowanie maryjnego wzorca skromności
Wskazania odnoszące się do określonych sytuacji i miejsc, ważnych z punktu widzenia skromności, zasługują na bardziej szczegółowe rozważenie. We wszystkich przypadkach, regułą powinno być dla nas odniesienie do Niepokalanej, musimy zastanowić się, co Ona uczyniłaby na naszym miejscu.
Według nakazu św. Pawła (1 Kor 11, 5-6), katoliczki nakrywają głowy w kościele, powinny to czynić w duchu pokory oraz skromności, jakiej wymaga miejsce święte. Niech córki Króla, stosownie do godności Domu Bożego, noszą co najmniej obszerny kapelusz lub welon zakrywający ich włosy. Niech pamiętają, że krótkie lub posiadające rozcięcia sukienki, T-shirty czy bermudy zdecydowanie nie są ozdobami cenionymi przez Boskiego Oblubieńca.
Niech młodzi mężczyźni stają przed Bogiem w kościele odziani skromnie, pamiętając o obecności kobiet tam zgromadzonych. Nawet czyste i skromne dżinsy mogą być w takich okolicznościach tolerowane jedynie wyjątkowo, pod jasno określonymi warunkami, a zgoda nie powinna być udzielana dla zwykłej wygody. Czy Trzykroć Święty Bóg nie jest godny czegoś więcej niż hołd oddawany w dżinsach czy T-shircie?
Katolicka młoda para jest odpowiedzialna za zachowanie skromności podczas ślubu. Goście powinni zostać powiadomieni o przyjętych standardach strojów w rozsyłanych zaproszeniach. Dbałość o to zapewni prawdziwie katolicką ceremonię i szczęśliwe wspomnienia.
Kościoły katolickie wywieszają zwykle informacje o wymaganiach odnośnie do strojów w kruchtach; powinny być one przypominane, jeśli kapłan zauważy ich lekceważenie ze strony wiernych. W ten sposób nowe osoby świadome będą standardów mody, do których przestrzegania są zobowiązane. Czy Dom Boży jest mniej godny czci niż najlepsze restauracje, które wywieszają takie obwieszczenia? Zadaniem samego duchowieństwa jest obserwować, czy rozporządzenia te są przestrzegane; należy przy tym unikać sytuacji, gdy samozwańcza „policja moralności” napada na niewtajemniczonych wiernych (którzy być może nigdy już nie powrócą). To jedynie od kapłana zależy, czy tym, którzy są dostatecznie poinformowani w kwestii skromności, nie powinno się udzielać Komunii św., jeśli z uporem ubierają się w sposób gorszący. Rolą reszty wiernych jest modlitwa, żeby zostali oświeceni.
Zaznaczyliśmy już, że kulotów mogą używać kobiety, wykonujące ćwiczenia gimnastyczne. Bluzki powinny być w tym przypadku na tyle luźne, aby umożliwić swobodne ruchy, nie mogą jednak odsłaniać ciała. Pamiętajmy o słowach Piusa XI: „Niech rodzice trzymają swoje córki z dala od publicznych gier sportowych i konkursów; ale jeśli zmuszone są one wziąć udział w takim pokazie, niech rodzice dopilnują, by były w pełni i skromnie ubrane. Niech nigdy nie pozwalają swoim córkom nakładać nieprzyzwoitych strojów”.
Zgodnie ze słowami papieża, dziewczęta nie powinny uczestniczyć w pokazach sportowych. Pewne sporty są ze swej natury obiektywnie nie dla kobiet. Fizyczna sprawność demonstrowana przez współczesne „wyzwolone” kobiety jest absolutnie niekobieca, tak ze względu na same czynności, jak i na ich publiczny pokaz. Takie gry zawsze przynoszą uszczerbek skromności i zacierają naturalne różnice między płciami.
Skromne, luźno przylegające szorty dozwolone są uprawiającym sporty mężczyznom. Nie mogą jednak być one krótsze niż do pół uda. Żądanie skrócenia spodenek gimnastycznych nie ma żadnego uzasadnienia. T-shirty są dopuszczalne, tak jak na lekcjach gimnastyki, jeśli przewiduje się, że nie będzie obecnych kobiet. Niektóre sporty mają swoje własne, szczególne stroje, niektóre bardziej przyzwoite (jak w piłce nożnej), inne mniej (jak w koszykówce). Gdy to możliwe, strój powinien być zmodyfikowany, nawet zmieniony, aby uczynić go skromnym. Jeśli nie jest to możliwe, katoliccy chłopcy nie powinni w tych sportach uczestniczyć, aby ich nieskromność nie stała się powodem zgorszenia. Ilość zorganizowanych grup dziewczęcych, dopingujących podczas zawodów, jest z pewnością przesadzona. W przypadku naszych katolickich instytucji, grupy takie powinny zostać zlikwidowane począwszy od poziomu szkół średnich.
Jeśli młode dziewczęta uczestniczą w zawodach sportowych na poziomie koleżeńskim czy profesjonalnym, wystarczy, jeśli będą zachowywały się z godnością i przestrzegały maryjnego wzorca skromności. Również młodzi chłopcy powinni ubierać się w takich okolicznościach przyzwoicie.
Zawsze, gdy Kościół katolicki wypowiadał się na temat pływania czy kąpieli, jak zwykło się to nazywać, potępiał on niezmiennie wspólne kąpiele kobiet i mężczyzn. Oparte jest to na teologii moralnej, która uczy, że spoglądanie na nieskromne części ciała osoby płci przeciwnej jest grzechem ciężkim, chyba, że wydarzy się niespodziewanie, jest przelotne lub trwa tylko chwilę.
Wszystkie bez wyjątku stroje kąpielowe noszone dziś przez kobiety i mężczyzn są nieprzyzwoite. Nie tylko nie okrywają już one dostatecznie ciał pływaków, ale wręcz eksponują je bezwstydnie na każdej plaży i w basenie publicznym. Jest to już raczej publiczne eksponowanie nagości, która jedynie udaje skromność. Każdy katolik, który chce uniknąć upału udając się na publiczną plażę, powinien oddalić się od tych, którzy praktykują ów pogański kult słońca. Oznacza to, że powinien pływać daleko od innych albo pływać w innym czasie niż pozostali. Nie może zaakceptować wszechobecnej mody na obnażanie się. Pływające grupy nie mogą nigdy składać się z osób obu płci. Jeśli tak jest, to stanowi to gwarantowane zagrożenie dla czystości. W każdym przypadku mężczyźni powinni nosić spodenki sięgające do połowy uda i T-shirt jakiegoś rodzaju. Panie powinny nosić kuloty i bluzkę z materiału, który nie staje się przezroczysty po zamoknięciu. Reguły te stosują się oczywiście również do sportów wodnych.
Braterska skromność oznacza skromność praktykowaną wobec osób o tej samej płci. Również ona praktycznie dziś zanikła, po odżyciu pogańskiej poufałości w takich miejscach jak szatnia, wspólne sypialnie czy koszary, gdzie dzisiaj często spotyka się osoby obu płci. Publiczne łaźnie w starożytnej Grecji były jednym z charakterystycznych elementów kultury i zarazem sceną gorszących grzechów. Grecki zwyczaj przeniósł się do cesarskiego Rzymu i był powszechny w czasach założenia Kościoła. Żydzi jednak mieli wstręt do nagości. Nieskromność była nie tylko uważana za grzech – była przestępstwem karanym przez prawo. Pamiętajcie, że kiedy synowie Noego znaleźli go obnażonego podczas snu, podeszli odwróceni tyłem, aby go nakryć. To zachowanie było typowe dla absolutnego szacunku Żydów dla prywatności osobistej. Ten rodzaj skromności był również praktykowany przez Kościół od jego początków. Św. Piotr, pracując przy swoich sieciach, spostrzegł pojawienie się naszego Pana. Natychmiast narzucił na siebie tunikę, aby Pan nie zobaczył go w takim stanie. Z praktykowaniem braterskiej skromności spotykany się w całej historii Kościoła. Starsi katolicy przypominają sobie, że za ich młodości szatnie, prysznice etc. były zawsze oddzielone i zakryte. Od chłopców i dziewcząt oczekiwano, że nauczą się skromności w domu, będą ją praktykować w szkole i stosować przez całe życie. Dziś sytuacja zmieniła się radykalnie. Powściągliwość w obrębie jednej płci traktuje się jako pruderię. Logiczną konsekwencją tego jest szerząca się sodomia. Poufałość rodzi pogardę, natomiast poufałość przesadna, zwłaszcza w sferze fizycznej, rodzi brak szacunku i ostatecznie pogardę dla czystości. Teologia moralna mówi nam: „Ze względu na skromność, nie powinno się pozwalać dzieciom obnażać się przed innymi dziećmi”. Dzieci muszą być wychowywane zgodnie z zasadami braterskiej skromności. Jeśli rodzice zaniedbają ten obowiązek, w okresie późniejszym w indywidualnych okolicznościach mogą pojawić się występki, które trudno będzie Wykorzenić. Małym dzieciom nie powinno się pozwalać na obnażanie się wobec innych, tak jak starszym dzieciom, nastolatkom czy dorosłym. Wpajanie skromności w tych wrażliwych latach jest konieczne i jej nauka powinna przebiegać według jasnych wytycznych:
– przebieranie się, kąpiel pod prysznicem etc. powinny odbywać się prywatnie. Ani chłopcy, ani dziewczęta nie powinni przebierać się w pokoju z inną osobą, nie powinni też być zmuszani do korzystania ze wspólnych prysznicy, które z natury są nieprzyzwoite. W drodze do prysznica należy nosić przyzwoity płaszcz kąpielowy lub ubranie;
– nieskromne stroje kąpielowe nie mogą i być noszone pod pretekstem, że grupa nie jest mieszana;
– jeśli jest się zmuszonym do korzystania z szatni lub przebywa się w koszarach wojskowych, skromność musi być zachowywana w stopniu, w jakim jest to możliwe. Indywidualne przypadki powinny być przedyskutowane ze spowiednikiem. Jeśli jest możliwość wyboru, pomieszczenia niepozwalające na przestrzeganie skromności powinny być unikane. Katolickie szkoły powinny zadbać o to, aby ich pomieszczenia nie zmuszały uczniów do kompromisów z zasadami skromności;
– poza niemowlętami, dzieci powinny sypiać w osobnych łóżkach.
Osobista skromność to skromność wobec siebie. Jak uczy teologia moralna: Jest dozwolone patrzeć na nieskromne części czyjegoś ciała z rozsądnej przyczyny. Jest oczywiste, że nie można przy tym zgadzać się na żadną cielesną przyjemność, jaka mogłaby z tego płynąć. Takie spojrzenia wynikające z ciekawości i beztroski są grzechem powszednim; mogą się one jednak łatwo stać grzechem śmiertelnym, jeśli są przedłużane bez konieczności”.
Ciało jest świątynią Ducha Świętego. Niepotrzebne odsłanianie tej świątyni jest zniewagą dla Boga. Nie powinno się tracić próżno czasu na przebieranie, kąpiele czy prysznice. Lustra są pożyteczne dla utrzymania higieny osobistej, ale nie powinno się umieszczać w łazienkach luster wysokich. Ich użycie powinno być ograniczone do garderoby czy foyer. Standardy skromności muszą być zachowywane nawet podczas snu.
Przyjęcie maryjnego wzorca skromności
Przypomnijmy słowa błogosławionej Hiacynty Marto: „Ludzie, którzy służą Bogu, nie powinni ulegać modom,‘. Do was należy teraz zastosowanie w praktyce reguł skromności, przedstawionych na tych stronach. Z pewnością katolicy powinni dążyć do tego, by wzorować się we wszystkim na Niepokalanej, Pannie Najczystszej, najdoskonalszym stworzeniu rasy ludzkiej. Niepokalana, jak powiedzieliśmy, jest najpewniejszą, najłatwiejszą i najlepszą drogą do Boga. Pragnąć być jak Ona, to podporządkować się Jej i mieć udział w chwale, jaka otrzymuje Ona od Syna. Maryjny wzorzec wzbudzi w nas Jej miłość i Jej życie, przez co uczestniczyć będziemy pełniej w miłości i życiu Trójcy Świętej. Przyjmijmy to wyzwanie, bądźmy prawdziwymi dziećmi Niepokalanej Dziewicy, stosując katolickie zasady skromności – zasady, których Ona jest ucieleśnieniem.
Za „Catholic Family”, grudzień 2000. Tłumaczył Wojciech Zalewski.
Rodzina Katolicka, nr 12 (przy ZW nr 43), s. X [6/2001 (43)]