Liturgia Mszy świętej obrządku greckokatolickiego (rusińskiego)
Cechy charakterystyczne liturgii katolickiego Wschodu
Liturgie katolickiego Wschodu są bardzo stare. Inspiracje czerpią z Pisma świętego, pierwszych powszechnych Soborów oraz duchowości greckich Ojców Kościoła. Kult Boży nazwano Panagia Leitourgia – ‘wszechświętą Liturgią’: od początku do końca panuje w niej niewymowna świętość w gestach, w słowach, w śpiewie, w czynnościach. Najmniejszy ślad profanum jest traktowany jak świętokradztwo; wszystko musi być święte w podwójnym sensie tego słowa: oddalone od świata i przemijających rzeczy oraz poświęcone Bogu całkowicie i bezwzględnie. Liturgia jest objawieniem wieczności na ziemi, a w centrum występuje i działa Pantokrator, Wszechmocny Chrystus Pan. Nędzne stworzenie zbliża się do Boskiej obecności z największym drżeniem, odczuwając swą nicość i szpetotę, Wobec majestatu Boga w Jego niebieskiej chwale człowiek grzeszny może tylko powtarzać nieustannie Kyrie eleison, Hospodi, pomiłuj! Panie, zmiłuj się!
Misterium
Istota Boga przewyższa wszelkie ludzkie pojęcie. Wszystko to, co człowiek może poznać o Bogu, określa raczej, kim On nie jest, niż kim jest. Bóg i Jego życie zawsze będą dla stworzenia nieprzeniknioną tajemnicą. W świętej liturgii dokonuje się cud: oto ten Bóg objawia się rzeczywiście i konkretnie, tuż przed oczyma człowieka. Najpierw uczestnik ma dostrzegać to, co najważniejsze: oto tajemnica ponad wszelkimi tajemnicami! Jego pierwszą reakcją jest podziw i adoracja. Liturgia nie pragnie analizować tej tajemnicy, aby móc sięgać jak najdalej w rozumieniu Boga, przeciwnie – każda, nawet najmniejsza część tej liturgii pokazuje, określa, wyśpiewuje, wymawia, wyraża zachwycenie stworzenia cudem, że oto ten wielki Bóg zechciał objawiać się ludziom, a oni mogą Go spotkać.
Ten charakter tajemnicy liturgia wyraża w rozmaity sposób. Najlepiej oddaje zachwycenie, podziw i adorację stworzenia przez wielką liczbę hymnów: hymn jest śpiewem, poezją i okrzykiem radości; przez wylewność wyrazów hymn zbliża się do granicy możliwości ludzkiego języka, aby móc wyrażać jak najlepiej wielkość i nieskończoność Boskiej Tajemnicy. Aby nie profanować tego, co Boskie, poprzez zbyt swobodne zachowanie oraz niedyskretne spojrzenia, charakter misterium zachowany jest poprzez ukrycie ołtarza i czynności liturgicznych za ikonostasem; naczynia liturgiczne prawie zawsze przykryte są kilkoma tkaninami.
Symbolika
Czy istnieje możliwość, aby w ludzki sposób wyrażać nieskończoną Tajemnicę Boga? Słowa same w sobie są ograniczone, a więc niezdolne i zbyt słabe do wyrażenia nieograniczonej boskiej rzeczywistości. Przez symbole przybierają one jednak nowe znaczenie, wskazując na inną, wyższą rzeczywistość, do której mają pewną analogię i podobieństwo. Np. światło przez swe promienie wskazuje na nieskończoność Bożej dobroci, która rozprzestrzenia się nad wszelkim bytem. Symbol jest przedstawieniem, uobecnieniem, reprezentacją rzeczywistości, która jest ukryta pod znakami, ale także tajemniczo obecna w tych znakach. Dlatego liturgia boska, która ma wyrażać Bożą Tajemnicę, obficie korzysta z owych symboli, o wiele bardziej niż w obrządku rzymskim. Można powiedzieć, że niemal wszystko w liturgiach wschodnich ma charakter symbolu: od architektury świątyni, poprzez święte obrazy, aż do najmniejszych gestów celebrującego (zob. niżej opis liturgii bizantyjskiej).
Najczęściej symbole wskazują na obecność i działanie Trójcy Przenajświętszej podczas ceremonii oraz na czyn zbawienia Boga-Człowieka na Kalwarii. Procesje symbolizują uroczyste wejście Chrystusa Króla do Jeruzalem, pocałunek księgi liturgicznej na Ewangelię przez wiernych przedstawia Chrystusa Nauczyciela, który jest „wśród nich głosząc dobrą Nowinę i uzdrawiając ich” (Łk 9, 6),
Przez symbole i znaki Liturgia nie tylko ukazuje, że obecna jest sama Tajemnica Boga, ale także, że tu i teraz dokonuje się całe dzieło odkupienia: wierny, który widzi, kontempluje i dotyka tych symboli, jednocześnie widzi, kontempluje i dotyka prawdziwego chwalebnego Chrystusa: w liturgii całe niebo i ziemia, aniołowie, święci w niebie i wierni na ziemi, a także dusze w czyśćcu jednoczą się w Bogu-Człowieku, i tak antycypując przyszłą chwałę, która uszczęśliwi i udoskonali wszechświat: „I widziałem nowe niebo i nową ziemię… święte miasto Jeruzalem nowe, zstępujące z nieba od Boga, przygotowane jak oblubienica przystrojona dla swego męża” (Apok 21, 1-2).
Niebo na ziemi
Liturgia jest obecnością niebieskiego świata, Kościoła tryumfującego. W jego centrum stoi Chrystus, Kyrios, Hospodi, odwieczny Król i Pan w swej niebieskiej chwale. Wszystkie święta Pańskie mają za przewodnią myśl przemienionego Pana w blasku tryumfującej światłości, co wyraża się również w ikonach, które przedstawiają Chrystusa przeważnie w postaci Tryumfatora, oraz w obfitym używaniu światła w ceremoniach: liturgia jest spotkaniem ze światłością Bożą, początkiem ostatecznego objawiania Bożej światłości w dniu zmartwychwstania ciała; świątynia jest symbolem Oblubienicy, która już teraz, uprzedzając Jego ostatnie przyjście, przyjmuje radośnie swego Pana, Wiecznego Sędziego, który prowadzi stworzenie do doskonałości.
Cały rok liturgiczny jest zdominowany myślą o tryumfie Chrystusa – nawet w obrzędach Męki Pańskiej. Krzyż jest drzewem, które daje życie! Krzyż jest zwycięstwem Chrystusa. Przez krzyż Zbawiciel uwolnił cały kosmos od więzi szatana, śmierci i grzechu. W krzyżu jest zawarta cała ekonomia zbawienia, bo w nim spotykają się niziny i wyżyny, doliny i góry, Boskość i Człowieczeństwo, niebo i ziemia.
Wchodząc do świątyni, uczestnik opuszcza na chwilę nędzny, rozczarowujący im przemijający świat, pozdrawia niebieski dwór przez gest adoracji, znak krzyża i pocałunek świętych obrazów. Widzi przed sobą na ikonostasie obrazy świętych oraz główne wydarzenia Zbawienia: Zwiastowanie, Boże Narodzenie, Przemienienie Pańskie, wejście do Jeruzalem, śmierć i zstąpienie do piekieł, Wniebowstąpienie i Zesłanie Ducha Świętego. Obrazy te przypominają mu, że wchodząc do świątyni mistycznie „przeprowadził się” do wieczności, aby tam spotkać rzeczywiście obecnego Króla Chwały i Jego Najświętszą Matkę.
Majestat Boży i nicość stworzenia
Dwie modlitwy najczęściej są powtarzane w liturgiach wschodnich: akt adoracji oraz błaganie o miłosierdzie i przebaczenie. Każdy hymn jest uwielbieniem wielkości Boskiego Majestatu, niemal w każdej modlitwie powracają gesty i słowa uznające nieskończoną wielkość i suwerenność Boga: „Uwielbiamy, adorujemy, czcimy, sławimy, chwalimy, stajemy pochyleni do ziemi… O trzykroć błogosławiony Panie…”. Wielokrotnie śpiewano Tpisagion: „Święty Boże, Święty Mocny, Święty Nieśmiertelny…”. Tylko Bóg jest ważny w tych ceremoniach, w których wszystko prowadzi do Niego i przychodzi od Niego. Do Niego wznosi się akt adoracji i dziękczynienia, od Niego przychodzi zbawienie, miłosierdzie i łaska, Prośba o przebaczenie win wyraża się w niekończącym się Kyrie eleison, Hospodi pomiłuj, czasem powtarzanym aż sto razy. Gdy liturgia prosi o szczególne łaski albo modli się za osoby (za papieża, patriarchów, biskupów, kapłanów, wiernych etc.), zawsze powraca ta sama prośba: zmiłuj się nad nami. W ten sposób człowiek uznaje swą nicość oraz całkowitą zależność od boskiej dobroci. Liturgia jest szkołą prawdy o Bogu i o człowieku, o nieskończonym majestacie Bożym oraz o nieskończonej nicości człowieka.
Obecność świętej Bogurodzicy
Po Chrystusie liturgia Wschodu przedstawia na pierwszym i szczególnym miejscu Najświętszą Maryję Pannę, która w najściślejszy sposób jest związana z czynnością zbawczą uobecnioną w ceremoniach. Ona jako pierwsza otrzymuje wszystkie dobrodziejstwa tajemnicy zbawienia. To, czego Chrystus dokonuje w Kościele w całości i ogólnie, dokonał on w sposób szczególny i osobisty w Maryi. Objawia się ona jako serce, korzeń, typ Kościoła, Oblubienicy Pana. Nie ma ceremonii, w której by nie śpiewano hymnów (teotokie) ku Jej czci, podkreślając Jej wielkość i to, iż jest „czcigodniejsza od Cherubinów, i niezrównanie wspanialsza od Serafinów”.
W coraz to nowych zwrotach bizantyński ryt rozważa tajemnicę, która się dokonała w łonie Maryi. Nie tylko w świętach N.M.P., lecz także podczas całego roku kościelnego liturgia zwraca się do Niej: wysławia Ją jako miejsce, tron, raj, świątynię, w której Bóg połączył się z ziemią. Jest Ona początkiem zbawienia, rozpoczęciem przejścia Boga do nas, a także początkiem przyszłej chwały. Jest Ona też miejscem spotkania Boga z ludźmi. Do swego łona przyciąga samego Boga, pociąga do niego i nas. Jest bramą, przez którą Bóg wstępuje w nasze życie, przez którą także my wstępujemy w tajemnicę Boga.
Wyjątkowa rola Maryi w liturgii ma pokazać w jeszcze większym blasku tajemnicę Chrystusa: największy hołd wielkiej tajemnicy Wcielenia oddaje liturgia Wschodu poprzez cześć Maryi, w której dokonał się ów cud. Maryja staje się świadectwem i znakiem tajemnicy unii hipostatycznej, zjednoczenia boskiej i ludzkiej natury w jednej boskiej Osobie. Hymn akatistos jest najdłuższą litanią ku czci Matki Bożej, opiewającą wszelkie Jej przywileje, cnoty i czyny.
Ponieważ Maryja jest tym wybranym, najczystszym miejscem spotkania Boga z ludźmi, dogmaty maryjne cieszą się we wschodniej liturgii szczególną uwagą. Ciągle wracają wspomnienia o Maryi Bogurodzicy oraz ojej wiecznym i trwałym dziewictwie. Katolicy obrządku wschodniego przyjęli z niewymowną radością ostatnie dogmaty maryjne: Jej Niepokalane Poczęcie oraz Wniebowzięcie z ciałem i duszą. Święta te obchodzono bardzo uroczyście. Rzeczywiście, wschodnia liturgia od dawna wyznawała – wcześniej jeszcze niż rzymska – owe przywileje Maryi, które dopiero w niedawno zostały definitywnie dopisane do nieomylnego depozytu Wiary: „O niepojęty cudzie! Źródło życia położono w grobie, a grób staje się drabiną do nieba … apostołowie przyszli do Twojego najczystszego i życiodajnego ciała. Najwyższe mocarstwa nieba zaś przyszły i prowadziły Twoje niepokalane Ciało z wielką czcią do Chwały niebios”.
Boska Liturgia iw. Jana Chryzostoma[1]
Jak każdy wschodni obrządek, liturgia św. Jana Złotoustego dzieli się na trzy części: przygotowanie (proskomide, prothesis), Mszę Katechumenów (leitourgia ton katechoumenon) oraz Mszę Wiernych (leitourgia ton piston). Zanim kapłan rozpocznie czynności liturgiczne, oddaje hołd Panu Bogu, trzykroć pochyla się przed ołtarzem, całuje go oraz świętą księgę Ewangelii, zakłada ornat i obmywa ręce odmawiając Psalm 25 (Lavabo).
1. Przygotowanie
Pierwsza część liturgii polega na przygotowaniu chleba i wina, materii przeznaczonej do świętej Ofiary, na stoliku po lewej stronie ołtarza nazwanym protesis. Modlitwy, gesty i czynności mają za cel przedstawienie Tajemnicy Ofiary Chrystusa na Krzyżu, uobecnionej podczas tej świętej Liturgii.
Na chlebie eucharystycznym znajduje się krzyż, nad ramionami są wyrysowane litery IC XP (‘Jezus Chrystus’), pod ramionami NI KA (‘zwycięża’). Aby przygotować obiatę, kapłan używa noża w kształcie włóczni: jest to symbol tej włóczni, którą żołnierz przebił serce Chrystusa. Robi nią najpierw trzy znaki krzyża nad chlebem; potem nacina prawą stronę, aby zaznaczyć ranę Serca Jezusa. Dalsze nacięcia mają symbolizować okrutną mękę Pańską. Inne, mniejsze części chleba wyobrażają Najświętszą Maryję Pannę, świętych Pańskich oraz wiernych, żywych i umarłych, za których liturgia jest odprawiana. Wszystkie części położone zostają na dysku (podobnym do pateny w obrządku łacińskim). Przygotowanie wina w kielichu odbywa się podobnie jak na Zachodzie.
Gdy obiaty są już przygotowane, kapłan okadza dysk (tylko w uroczystej liturgii) i kładzie nad nim asterysk (aster), złożony z dwóch metalowych blaszek położonych jedna na drugiej w formie krzyża i tworzący coś w rodzaju kopuły. Asterysk nad dyskiem ma za zadanie chronić postacie eucharystyczne przed zetknięciem z welonem. Welony, którymi nakryto kielich i dysk, symbolizują grób Pański.
W modlitwach, które towarzyszą tym ceremoniom, dominuje ofiarny charakter czynności liturgicznej: kapłan prosi Boga, aby On przyjął ofiarę na swoim niebieskim ołtarzu, i błogosławił tych, za których jest ona składana, oraz tych, którzy ją składają.
2. Msza katechumenów
Po otwarciu wielkich drzwi, tzw. carskich (w środku ikonostasu) zaczynają się modlitwy błagalne zwane eirenika – czyli modlitwy o pokój, oraz ektenes – wielka modlitwa wytrwania, podczas której kapłan prosi o pokój z nieba, o zbawienie dla dusz, o łaski dla Kościoła, dla papieża, biskupów, kapłanów i ojczyzny, o przebaczenie za grzechy wiernych, o błogosławieństwa duchowe i materialne. Po każdej prośbie śpiewa się Kyrie eleison, Hospodi pomiłuj!
Kolejno następuje tzw. małe wejście ku czci Słowa Bożego, które będzie czytane. Wielką cześć oddaje się księdze Ewangelii, niesionej procesyjnie od ołtarza przez boczne drzwi do nawy wiernych, a stąd z powrotem przez wielkie drzwi do ołtarza. Podczas tej procesji chór śpiewa hymny (najczęściej z Psalmów) nazwane troparia, kończące się Trisagionem („Święty Boże, święty Mocny…”).
Następnie lektor (lub kapłan) śpiewa lekcję, na której początku wzywa wiernych do skupienia: „Uważajmy – Oto mądrość Boża!”. Po lekcji kapłan modli się krótko o oświecenie oraz rozumienie Słowa Bożego i przykazań. Zwraca się do wiernych: „Oto mądrość Boża; słuchajmy stojąc świętej Ewangelii; pokój wszystkim!”. Po odśpiewaniu Ewangelii następują prośby za Kościół i jego dostojników, dla żywych i umarłych, za katechumenów. Tych ostatnich kapłan, przypominając zwyczaj pierwszych wieków, odprawia mówiąc: „Wy wszyscy katechumeni, opuśćcie to miejsce”.
3. Msza wiernych
Po kolejnych prośbach (ektenes) i modlitwach wiernych chór intonuje hymn cherubini (cheroubikos hymnos). W uroczystej Liturgii kapłan okadza w tym momencie ołtarz, świątynię, obrazy i wiernych, odmawiając Psalm pokutny 50. Całuje ołtarz i antemension (korporał zawierający relikwie świętych) oraz obiatę, po czym rozpoczyna procesję z dyskiem i kielichem, tzw. Wielkie Wejście: trzymając święte naczynia nad głową, udaje się w towarzystwie ministrantów z protesis przez północne drzwi do nawy, a stąd przez wielkie drzwi do ołtarza, modląc się za zwierzchników Kościoła. Podczas tej procesji wierni chylą się głęboko i czynią kilkakrotnie znak krzyża, aby uczcić święte obiaty przeznaczone do konsekracji. Dalej kapłan modli się nad obiatami o błogosławieństwo Boże, za władze Kościoła, oraz o ochronę w niebezpieczeństwach i klęskach.
W bardzo uroczysty sposób odmawiane jest nicejsko-konstantynopolskie wyznanie wiary (podobnie jak w niedzielę i święta w liturgii rzymskiej). Unici ze szczególnym naciskiem śpiewają Filioque, aby potwierdzić swą odrębność od prawosławnych schizmatyków. W tym czasie kapłan znaczy wielkim welonem nad obiatami trzy razy znak krzyża, co oznacza obecność Ducha Świętego (przez poruszenie powietrza nad postaciami), który będzie sprawcą Przeistoczenia.
Zaczyna się najważniejsza część liturgii świętej, Kanon lub anafora (anafora) z Prefacją, której wstęp jest ten sam, co w liturgii rzymskiej: Sursum corda etc. Sama Prefacja jest odmawiana cicho i kończy się śpiewem aniołów: Święty, święty, święty. Kapłan odmawia modlitwę dziękczynną za zbawienie otrzymane od Pana Jezusa i zaczyna akt Przeistoczenia. Zaraz po wypowiedzeniu słów konsekracji kapłan pochyla się głęboko, a wierni skłaniają się po trzykroć, czyniąc znak krzyża. Przez te gesty potwierdzają wiarę, że Przeistoczenie następuje po wypowiedzeniu słów konsekracji, a nie dopiero po Epiklezie (jak twierdzą prawosławni), podczas której kapłan prosi o zesłanie Ducha Świętego, aby chleb i wino przemieniły się w Ciało i Krew Chrystusa.
Kapłan kontynuuje Kanon modląc się za żywych i umarłych oraz za papieża, patriarchę i biskupów, kończąc śpiewem Ojcze nasz.
Po dalszych modlitwach schyla się trzykrotnie przed ołtarzem mówiąc: „Boże, bądź miłościw dla mnie biednego grzesznika i zmiłuj się nade mną”. Bierze dysk i kielich w ręce i robi z nimi wielki znak krzyża mówiąc: „Święte świętych!”. Następnie łamie Hostię na cztery części, a tę część, na której znajdują się litery IC (Jezus Chrystus), wpuszcza do kielicha.
Po długiej modlitwie przygotowawczej kapłan przyjmuje Komunię świętą. Następnie wpuszcza do kielicha małe hostie, przeznaczone dla wiernych, aby nasączyć je resztą Najdroższej Krwi. Następnie zwraca się do wiernych i zaprasza ich mówiąc: „Przystąpcie w bojaźni Bożej, z wiarą i miłością”. Udziela im Komunii świętej, rozdając łyżeczką Postacie zwilżone Najdroższą Krwią. Po Komunii kapłan błogosławi wiernych kielichem, a chór śpiewa: „Widzieliśmy prawdziwą światłość, przyjęliśmy niebieskiego Ducha, znaleźliśmy prawdziwą wiarę, uwielbiając niepodzielną Trójcę, bo to Ona, która nas zbawiła”. Po oczyszczeniu świętych naczyń, kapłan odmawia ostatnią modlitwę, która kończy liturgię.
Zwyczaje liturgiczne grekokatolików w dawnej Galicji
U wszystkich słowiańskich unitów sakralnym językiem liturgicznym jest starosłowiański lub starocerkiewny. Ich księgi liturgiczne ułożone zostały przez Synod Zamojski w 1720 r. i potwierdzone przez Synod Lwowski w 1891 r. Ze względu na bliskość schizmatyckie go prawosławia unici starali się zwłaszcza w liturgii podkreślać swoją katolickość: przez kilkakrotne modlitwy za papieża oraz śpiewanie Filioque podczas wyznania Wiary. Akceptowali również rozwój teologii i chętnie przyjmowali nowe, zaaprobowane formy pobożności. Nie tylko uwzględniają w liturgii ogłoszone dogmaty, a także wprowadzili, ku wielkiej korzyści duchowej wiernych, nabożeństwa do Najświętszego Serca Pana Jezusa, do Niepokalanego Serca NMP, kult Męki Pańskiej (Drogę Krzyżową, śpiewy podobne do Gorzkich Żalów) i do Najświętszego Sakramentu. Wierni przyjmują Komunię św. klęcząc, a procesje Bożego Ciała cieszą się największą czcią. Odmawiano Różaniec i Anioł Pański, choć modlitwy te różnią się trochę od używanych w obrządku łacińskim. Bardzo szeroko i szybko rozprzestrzeniło się nabożeństwo do Matki Bożej Fatimskiej oraz koronka Miłosierdzia Bożego św. siostry Faustyny Kowalskiej.
Gdy w 1946 roku komuniści oficjalnie zlikwidowali Kościół greckokatolicki, mordując większość duchowieństwa, unici przetrwali w wierze przez gorliwą praktykę tych nabożeństw.
Konkluzja
Liturgia katolickiego Wschodu z jeszcze większą wyrazistością niż rzymski ryt Mszy Świętej ukazuje istotny charakter Mszy: jest ona odnowieniem i uobecnieniem Ofiary Chrystusa na krzyżu, obecnością Nieba na ziemi. Wierny, wchodząc do świątyni, wkracza do wielkiej szkoły wieczności: zdaje sobie coraz lepiej sprawę z krótkotrwałości i powierzchowności ziemskiego życia, a zarazem coraz bardziej tęskni za wiecznym zjednoczeniem z Trójcą Przenajświętszą. Jednak ta ostateczna szczęśliwość nie jest jedynie marzeniem; już teraz, pod zasłoną symboli i ceremonii liturgicznych następuje to, co Doktorowie Kościoła nazywali inchoatio vitae aeternae – początek wiecznego życia.
Przypisy:
1. Po Soborze Watykańskim II obrządek tej liturgii uległ pewnym zmianom, motywowanym ekumenizmem wobec prawosławnych. W artykule przedstawiono liturgię tradycyjną.
Literatura wykorzystana w artykule:
1. J. Tyciak, Gegenwart des Heils in den östlichen Liturgien, Fryburg 1968 r.
2. J. Tyciak, Die Liturgie als Quelle östlicher Frömmigkeit, Fryburg 1937 r.
3. J. Beckmann, Quellen zur Geschichte des christlichen Gottesdienstes, Gütersloh 1956
4. J. Betz, Die Eucharistie in der Zeit der griechischen Väter, Fryburg 1955 r.
5. R. Janin, Les Eglises orientales et les Rites orientaux, Paryż 1926 r.
Zawsze Wierni, nr 39, 03-04.2001, s. 81.
Katolickie liturgie Wschodu
Już w pierwszych wiekach rozwoju chrześcijaństwa rozwinęło się dużo form kultu Bożego. Liczba liturgii stopniowo rosła, będąc wyrazem bogactwa tradycji poszczególnych Kościołów lokalnych i zakonów. Dążąc, na przestrzeni dziejów, do ujednolicenia sposobów sprawowania Najświętszej Ofiary, następcy św. Piotra zachowywali odrębność starożytnych i czcigodnych obrządków – stąd też do Soboru Watykańskiego II w Kościele zachodnim istniała, równolegle z klasyczną Mszą św. łacińską (trydencką), pewna liczba rytów, dziś, w „dobie pluralizmu” i „pojednanej różnorodności”, praktycznie nieobecnych.
Liturgie wschodnie pod względem liczby obrządków przewyższają liturgie Zachodu. Jak pisał abp Julian Nowowiejski w swoim wybitnym dziele o historii liturgii katolickiej pt. Msza święta, „co najwięcej wpłynęło na tę rozmaitość obrządków, to głownie herezje, które przez trzy wieki Kościół na wschodzie dzieliły”. Istotnie, część prezentowanych tu rytów to liturgie grup schizmatyków, które w różnym czasie powróciły do jedności Kościoła katolickiego, zawierając unię z Rzymem (przykładowo Maronici uczynili to w 1181 r., Rusini w 1596 r., w 1725 r, Melchici w Syrii etc.).
W latach przed Soborem Watykańskim II istniało dwanaście głównych rytów wschodnich; istnieją one nadal, ale część z nich (np. obrządek rusiński, czyli ukraiński) uległa modernizacji. Pomimo różnych języków, w jakich były i są sprawowane, oraz innych różnic, wynikających z lokalnych tradycji, wszystkie liturgie wschodnie zachowały ten sam wzorzec Mszy św.
W motu proprioSancta Dei Ecclesia z 25.03.1938 r. Ojciec Święty Pius XI pisał: „(…) poszczególne księgi tych różnych liturgii przez swą nienaruszalność od najdawniejszych czasów, stają się niezbitym i jasnym dowodem wspólnej wiary, przez którą w zamierzchłej przeszłości chrześcijaństwa wiernie się przechowywały i zawierały te tajemnice i sakramenty, które w szczególny sposób nieprzyjaźni nowatorzy dzisiejsi podważają”.
* * *
Czarno-białe ilustracje, prezentowane w tym numerze Zawsze Wierni, pochodzą z wydanej w 1960 r. książki ks. N. Liesela, The Eastern Catholic Liturgies. Zdjęcia były robione w latach 50-tych w Rzymie. Numeracja zdjęć odpowiada chronologicznemu układowi obrzędów Mszy św.
Koptowie to potomkowie
Zawsze Wierni, nr 39, 03-04.2001, s. 89.