Ks. Karl Stehlin, Rodzina katolicka na wzór zjednoczonych serc P. Jezusa i Najśw. Maryi P.

Punktem wyjścia i kresem rozważań nad rodziną katolicką jest jej Boski ideał – Święta Rodzina z Nazaretu. Duchowość małżeńska i rodzinna, która szuka inspiracji poza tym niedościgłym wzorem, pozbawiona jest fundamentu i prawdziwie katolickiego oblicza. Czy jednak naśladowanie Jezusa, Maryi i Józefa w naszych czasach jest możliwe?

 

ZASADA I FUNDAMENT KATOLICKIEJ RODZINY

Człowiek po to jest stworzony, aby Boga, Pana naszego czcił, chwalił i Jemu służył, a przez to zbawił swoją duszę. Tak św. Ignacy Loyola określa zasadę istnienia człowieka, na której budowana jest cała budowla jego duchowego życia na ziemi. Człowiek stworzony przez Boga, więc całkowicie zależny od Niego aż do najmniejszych poruszeń jego ciała – to stwierdzenie nie podoba się ludziom „nowoczesnym”, którzy marzą o całkowitej wolności, niezależności od jakichkolwiek nakazów i zasad. Człowiek stworzony dla Boga, więc mający swój cel nie w samym sobie, lecz w poświęceniu samego siebie Bogu – to zdanie dziś jest wręcz anty-nowoczesne, jest – jak mówią – przeciwieństwem ideału godności ludzkiej i praw ludzkich. Aby zbawić swoją duszę – a więc stworzony dla nieba, a życie ziemskie jest wędrówką, przygotowaniem, pielgrzymką, doliną łez, nieustanną walką o uratowanie duszy od wiecznego potępienia; to dla modernizmu chyba najgorsze: powrót do średniowiecznych zabobonów, do najgłębszych ciemności, w których ludzkość kiedykolwiek tkwiła.

A przecież dokładnie na tej prawdzie polega cała Ewangelia Pana Jezusa, jest to owa dobra nowina, która daje człowiekowi ostateczną odpowiedź na dlaczego i po co. Że światowy duch, inspirowany chęcią całkowitej niezależności i uwielbieniem własnego ja, ze wstrętem patrzy na te prawdy, świadczy tylko o niemożliwości pojednania między zasadami świata a katolicką prawdą.

Trzeba jednak zaznaczyć, że ów solidny fundament, na którym katolik buduje swój wewnętrzny dom (zob. Mt 7, 24-27), nie tylko dotyczy każdej poszczególnej osoby, ale także instytucji i organizmów społecznych. Wszystko przecież jest stworzone przez Boga: jednostki i wspólnoty, życie publiczne i prywatne. Wszystkie więc instytucje i cale społeczeństwo mają ten sam fundament, istnieją bowiem, aby ułatwiać jednostkom drogę do wiecznego celu oraz pomóc im w trudnościach, walkach i doświadczeniach na drodze. Podstawą społeczeństwa zaś jest rodzina.

Rodzina jest źródłem życia, pierwszą szkolą dziecka. Jeśli źródło życia narodowego jest zatratę, naród ginie (O. Mateo). Pociski złych godzą przede wszystkim w jednostkę społeczną, jaką jest rodzina. Wiedzą oni, że za rodziną, posiadającą jakby w zarodka pierwiastki całokształtu społeczeństwa, z konieczności pójdzie ogół, i dlatego usiłują oni zatrać rodzinę u samych jej podstaw (papież Benedykt XV).

Zasada katolickiej rodziny: być najważniejszym, wyróżnionym środkiem do osiągnięcia wiecznego celu, dla którego człowiek jest stworzony. Rodzina jest kolebką nowych pokoleń nieśmiertelnych dusz, przeznaczonych do świętości, do wiecznej chwały. Rodzina jest zasadniczym drogowskazem, według którego dziecko orientuje całe swe życie. Jest ona zarazem zasadniczą i pierwszą Drogą, po której chodzi dziecko, a Drogą tą musi być Chrystus.

Rola męża i ojca, który jest głową, polega na torowaniu i umożliwieniu istnienia tej Drogi. Przez niego rodzina otrzymuje kierownictwo i kierunek, a zarazem perspektywę wzniosłego ideału, jakim jest chwała Boża i zbawienie dusz. Otrzymał on od Boga autorytet wodza i gwaranta, aby nikt z członków nie odpadł.

Rola żony i matki, która jest sercem rodziny, polega na konkretnym kształtowaniu tej Drogi do nieba, aby stała się miejscem miłości i życia. Wielkie idee i perspektywy same nie wystarczają. Muszą być wypełnione życiem, światłem, muszą być realizowane z dnia na dzień i w każdej godzinie. Dlatego miejsce żony i matki jest w domu, wśród dzieci, jako nieustanne poświęcenie się im i mężowi, bo zagrożenia są wielkie, a droga do nieba trudna. Ani przez chwilę ich nie opuszcza, lecz prowadzi ich, krok po kroku, aż pewnego dnia będą w stanie same, odpowiedzialnie i sumiennie dążyć do celu.

Mając przed oczyma ten wieczny cel oraz tak ważne zadanie, rodzina ta organizuje całe swe życie tak, że wszystko buduje się na tym solidnym fundamencie. Dlatego tryb życia katolickiej rodziny wygląda zupełnie inaczej niż tryb życia innych rodzin. Tutaj wszystko dokonuje się według ustalonej przez Boga hierarchii: mianowicie On jest na pierwszym miejscu, potem członkowie rodziny, a dopiero na końcu potrzeby własnego ja.

Bóg obecny w domu – jaka radość w ciemności tego świata! Dlatego też wszystko tchnie obecnością Najwyższego: wszystko ma być śladem, drogą do niego, nie tylko pobożne obrazy, lecz prostota i piękno mieszkania; natomiast daleko od domu wszystko, cokolwiek mogłoby Go obrażać. Taka rodzina nie wypełni domu zbyt kosztownym bogactwem, rzeczami światowymi, lecz żyje w duchowym ubóstwie: stara się o rzeczy potrzebne i pomagające, pozbywa się rzeczy zbędnych i przeszkadzających, stara się o pomyślność, unika luksusu i przywiązania do materii.

Wszystko od Boga – wszystko dla Boga – wszyscy do Boga! W rodzinie katolickiej panuje więc wzgląd na drugiego, w pierwszym rzędzie na Boga, następnie na rodzinę. O samym sobie raczej się zapomina. Zamiast egoizmu – poświęcenie się i duch ofiary. W oddaniu wszystkich swoich sił na rzecz chwały Boga i dobra powierzonych dusz tkwi prawdziwa miłość, która jest Alfą i Omegą życia rodzinnego.

 

RODZINA KATOLICKA NA WZÓR ŚWIĘTEJ RODZINY: NAZARET

Rodzina katolicka nie jest tylko pięknym ideałem albo marzeniem, rodzina katolicka już istniała na ziemi, i to w najwyższym stopniu. Nigdy bowiem Pan Bóg nie udziela nam tylko nauki, lecz zawsze raczy nam dać i pokazać żywy przykład. I tak Wcielone Słowo chciało spędzić 90 procent swego pobytu na ziemi w gronie biednej, skromnej rodziny, Świętej Rodziny.

Tutaj każdy członek rodziny znajduje swój ideał oraz jasny drogowskaz, jak trzeba postępować i jak doskonale wypełniać swe zadanie.

Św. Józef, głowa i autorytet, jest wzorem męża i ojca: jeśli chce on wiedzieć, w jaki sposób ma pracować, kierować rodziną, używać swej władzy, niech patrzy tylko na świętego Józefa, który nazwany został justus – sprawiedliwy; bo zawsze i wszędzie oddał Bogu, co należy do Boga, a jego autorytet był służbą, poświęceniem się dla większej doskonałości i radości tych klejnotów, które Pan Bóg mu powierzył.

Jest to poza tym wspaniała lekcja pokory: Opiekun Króla Wszechświata, Oblubieniec Królowej Aniołów był najzwyklejszym robotnikiem. Nie jest więc wcale ważny zewnętrzny stan, lecz wewnętrzne intencje, szlachetność serca, szczerość i uczciwość w wypełnieniu zadania.

Najświętsza Maryja Panna, serce i słońce miłości, jest wzorem żony i matki: tu znowu mamy przed sobą codzienne, zwykłe w wymiarze zewnętrznym życie, a zarazem jakie bogactwo w Jej Niepokalanym Sercu! Jaka skromność aż do drobnych szczegółów! Ani chwili nie myśli o sobie, lecz jest całkowicie oddana, żyje Bogiem (dlatego Anioł pozdrowi Ją: Dominus Tecum, Bóg z Tobą), poświęca się Chrystusowi, świętemu Józefowi oraz wszystkim biednym i utrapionym w Nazarecie. Cudowna Jej dyskrecja, Jej wola, aby pozostać ukrytą. Niepokalana! Każda żona i matka powinna być szczęśliwa i wdzięczna za to, że Pan Bóg raczył nam dać ten przykład Najświętszej Matki. Dlatego rachunek sumienia matki w rodzinie katolickiej jest bardzo prosty: Co Najświętsza Maryja Panna czyniłaby na moim miejscu, jak ona by reagowała, z jakim nastawieniem wypełniałaby ten czy ów obowiązek, za jaką cierpliwością ona by wytrzymała to cierpienie etc.

Pan Jezus: we wszystkim nam podobny oprócz grzechu. Jest nie tylko wzorem dzieci przez swe doskonałe posłuszeństwo, oddanie się, pracowitość, pokorę i miłość, ale także jest On sednem całego życia rodzinnego. Dla Niego święta rodzina istnieje, dla Niego Bóg Ojciec stworzył wszystko, zatem także rodzinę. Jego obecność jest formą i natchnieniem katolickiej rodziny. Jedynie Jego boskie działanie w sercach członków prowadzi rodzinę do celu, do doskonałości. Rodzina jest o tyle katolicka, o ile bliski jej jest Pan Jezus.

 

RODZINA KATOLICKA NA WZÓR RODZINY ŁAZARZA: BETHANIA

„Gdy po raz pierwszy Jezus prosił o gościnę w Betanii, Łazarz i Marta przyjęli Go… nieśmiało i z pewną powściągliwością. Wszak przychodził do domu człowiek głośny, cudotwórca, o którym świat cały mówił. Kim mógł On być? Może Rabbim! Toteż gospodarze czuli się zaszczyceni, zachowano formy kurtuazji, pewien dystans i na tym koniec. Wszakże jakiś dziwny urok otaczał osobę Zbawiciela, bo gdy odchodził. Łazarz i Marta ośmielili się wyszeptać nieśmiało «Mistrzu, wróć do nas». I Jezus powrócił.

Tym razem nowe uczucia zaświtały w ich sercach! Przygotowano się na Jego przyjście, oczekiwano Go z upragnieniem, a gdy przyszedł, śmielej i serdeczniej zbliżono się do Niego; rozmowa była bardziej zażyła, poufna i radosna; wszak Mistrz był tak dobry, tak prosty. Gdy odchodził, wszyscy błagali i nalegali niemal: «Mistrzu, powróć, uczyń z domu naszego mieszkanie Swoje». Jezus obiecał. Odtąd pozostanie ich PRZYJACIELEM” (Ojciec Mateo, Jezus Król Miłości).

Jak wzrasta w rodzinie katolickiej wiara i zaufanie do Pana Jezusa Chrystusa? Przez obcowanie z Nim w serdeczniej modlitwie, w kontemplacji Jego życia, w przyjmowaniu Jego samego w Sakramencie Eucharystii, w nieustannym przypomnieniu Jego Obecności. Atmosfera będzie coraz bardziej nad­przyrodzona, a codzienne wydarzenia będą osądzone w świetle wieczności: problemy i trudności ukażą się jako codzienny krzyż, w najwyższym stopniu zbawienny i uświęcający, a troski życiowe są przezwyciężone pewnością wiecznego triumfu.

Jeśli święta rodzina Nazaretu jest nieosiągalnym ideałem, to rodzina w Betanii jest nam bliższa, bo są tu ludzie z takimi samymi troskami i problemami jak my. Jednocześnie rodzina Łazarza jest pięknym przykładem pokonania tego, co u nas najgorsze i najbardziej niebezpieczne: grzech. Każda ludzka rodzina jest dotknięta cieniem grzechu, jak rodzina w Betanii, gdzie Maria Magdalena stała się hańbą rodziny. W skrajny sposób uosabia ona cały problem namiętności, ludzkich słabości, wpływy świata (dziś wzmocnione telewizją i radiem), złość oraz rany wynikające z grzechu pierworodnego. Widać u niej wpływ oraz działanie szatana (opętana była siedmioma demonami), który prowadzi do rozbicia rodziny, niszczy hierarchię w rodzinie, jest sprawcą moralnego zepsucia i niewierności. To wszystko zmierza do bezgranicznego egoizmu, śmierci życia rodzinnego. Podobnie jak wtedy Łazarz i jego siostra Marta nie mogli sami rozwiązać trudnej sytuacji ani nawrócić siostry, tak i teraz: rozmaite pokusy nieprzyjaciela są nie do pokonania własnymi siłami. I właśnie dlatego rodzina w Betanii jest dla nas wielkim pocieszeniem: „Łazarz pada Mu do nóg i głosem przerywanym od łkania zwierza się Jezusowi z bolesnej tajemnicy rodzinnej: «Mistrzu! Nas tu dwoje tylko! Było nas troje. Maria, siostra nasza, dziś Magdalena zwana, opuściła nas, stała się hańbą naszej rodziny. Mistrzu, daj, by powróciła!» Jezus zapłakał. A tegoż wieczora, opuszczając przyjaciół, rzekł do nich słowu nadziei: «Obiecuję wam, Magdalena wróci»”.

Wiemy, co się stało. Grzesznica u nóg Zbawcy, cudowne nawrócenie. Gdy Jezus wrócił do Betanii po raz czwarty, byli wszyscy troje jak dawniej. Była tam i Magdalena, która odtąd nie odstępuje od stóp Zbawcy. Nierozdzielne od tej chwili rodzeństwo skupia się około Źródła życia, około Serca Jezusowego: oto Betania przeobrażona, gotowa dla wieczności!

Jezus, Bóg wszechwiedzący, znał troskę tej rodziny; jednakże by ją uleczyć, czekał na poufne zwierzenie. Pragnąc dokonać wielkiego cudu, oczekiwał chwili, kiedy z gorętszym sercem miano Go przyjąć w ognisku rodzinnym.

Dlatego katolicka rodzina musi stać się drugą Betanią dla Pana Jezusa: poufne obcowanie z Nim, powierzenie Mu wszystkich trosk i problemów oraz pewność, że On jest w stanie rozwiązać wszystko. Jak Łazarz i Marta musieli się ćwiczyć w cierpliwości i wytrwałej modlitwie, tak rodzina katolicka przetrwa wśród wszelkich przygód tego życia niezachwianie wierna Chrystusowi. W oczekiwaniu lepszych czasów, doświadczona rodzina daje przykład i walczy hojnie przeciw nieustannym atakom szatana. Przeciw szukaniu ziemskich bogactw i materializmowi wybiera ducha ubóstwa, mianowicie używanie dóbr tego świata tylko o tyle, o ile są dla nas środkiem dla osiągnięcia wiecznego celu. Przeciw panującej nieczystości przypomina sobie słowo Pana Jezusa: Błogosławieni czystego serca, ponieważ oni Boga oglądać będą. Przeciw nieprawości tych, którzy żyją jakby Boga nie było, rodzina pragnie sprawiedliwości: Bogu to, co należy do Boga! A jeśli inni śmieją się z niej oraz nienawidzą jej, to wtedy pociechą jest dla tej rodziny ostatnie z ośmiu błogosławieństw: Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy z Mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was.

Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie (Mt 5, 11-12).

 

MIŁOŚĆ MAŁŻEŃSKA: ZJEDNOCZENIE SERC NA WZÓR SERCA JEZUSA I MARYI

A) Najświętsze Serce Jezusa jest wzorem i ideałem dla męża i ojca

Cogitationes Cordis ejus in generatione et generationem, ut eruat a morte animas eorum et alat eos in fame(Zamysły Jego Serca trwają poprzez pokolenia, by wyrwać ich dusze od śmierci i w czasie głodu ich żywić – Introit Mszy o Najświętszym Sercu Pana Jezusa). Hoc enim sentite in vobis quod et in Christo Jesu (To bowiem miejcie w waszych myślach, co i w Chrystusie Jezusie – Flp 2, 5): Chwała Boga i zbawienie dusz. Dla męża i ojca jest to przede wszystkim obowiązek czci Pana Boga w swej rodzinie. Nie tylko on sam, a także jego rodzina musi stać się świątynią Boga, gdzie nie ma niczego, co byłoby przeciwne Jemu. Wręcz przeciwnie: wszystko ma zapraszać do pokoju, ładu, porządku, miłości, radości i uwielbienia. Jest on odpowiedzialny za to, że rodzina stanie się odblaskiem Świętej Rodziny. On przekaże rodzinie wymiar wielkich i najważniejszych ideałów: sens człowieka na ziemi, który pielgrzymuje do nieba prawdziwą i jedyną Drogą. Mąż i ojciec przez swój przykład i kierownictwo budzi entuzjazm, chęć do ofiary, gorliwość, wielkoduszność. Jego nieustanna troska to zbawienie swoje, żony i dzieci. Skoro nie jest kapłanem (który zajmuje się rozwojem wewnętrznego życia dusz), jego zadanie polega na zewnętrznym chronieniu rodziny od wszelkiego zła. Pyta siebie i swoich: czy ten czyn lub to przedsięwzięcie sprawia radość czy przykrość Sercu Pana Jezusa?

Poza tym sprawuje swój autorytet w świetle Serca Pana Jezusa: fortis in fide! (1 P) – w sposób stanowczy i łagodny! Powinien znaleźć złoty środek między surowością a zaniedbaniem (obojętnością), między zbyt mocny a zbyt slaby. Pragnie wykonać swoje zadania in nomine Domini – w imię Pańskie! Rozumie swój autorytet, jako służbę, nigdy dla własnej wygody, ale dla dobra wspólnego. Jest opiekunem rodziny, broni jej od zewnątrz. W Sercu Jezusa również czerpie siłę do miłości, do miłosierdzia, do łaskawości. W Sercu Jezusa znajdzie odpowiedź na pytania dotyczące „cnoty szefa”, którą jest roztropność i która polega na doborze właściwych dróg do celu. Serce Jezusa przedstawia mu cel i środki do celu. Rozważając zamysły Jego Serca pokona niebezpieczne wady w sprawowaniu autorytetu: z jednej strony wahanie i niezdecydowanie, z drugiej strony brak rozwagi i zbyt szybkie decyzje pod wpływem emocji.

 

B) Niepokalane Serce Maryi jest ideałem dla żony i matki

Maryja zaś zachowała wszystkie te słowa w swoim sercu. Żona jest ogniskiem trwałej modlitwy w rodzinie. Kontempluje tajemnice Boże i przekazuje je mężowi i dzieciom. W Sercu Maryi znajduje obecnego w domu Chrystusa. Naśladuje Matkę Najświętszą we wszystkich tajemnicach Jej życia:

– TAJEMNICĘ WCIELENIA przeżywa w czasie Komunii, we Mszy świętej, oraz przypominając sobie obecność Boga w swoim sercu. I jak dla Najświętszej Maryi Panny Wcielenie było początkiem, fundamentem i racją bytu, tak dla niewiasty Msza święta i Komunia jest źródłem i fundamentem jej szczególnego powołania: być żoną i matką.

– TAJEMNICA NAWIEDZENIA: jak Królowa nieba i ziemi służyła św. Elżbiecie, i nigdy nie odmówiła najpokorniejszych prac, a podczas pracy była zawsze skupiona w obecności Boga–Człowieka, który był w Jej łonie, tak żona i matka nie odmawia najzwyklejszej i upokarzającej służby, wiedząc, że Bóg nie patrzy na zewnętrzny czyn, lecz na wewnętrzną intencję.

– BOŻE NARODZENIE: przede wszystkim w stanie brzemiennym, w czasie urodzenia dziecka oraz pierwszych trosk, matka postara się utożsamiać z Matką Najświętszą i tak rozumieć swe macierzyństwo w świetle nadprzyrodzonym, jako uczestnictwo w Boskim dziele stworzenia i odkupienia.

– UCIECZKA DO EGIPTU: cierpienia rodzinne, izolacja z powodu Wiary, troski materialne etc. są dla młodej rodziny ważnym doświadczeniem: przez cierpienia do zbawienia!

– ŻYCIE UKRYTE W NAZARECIE: w medytacji domu oraz życia domowego świętej Rodziny, żona i matka przygotuje się do prawidłowego wychowania dzieci oraz uczy się, że codzienne życie jest wybranym miejscem, w którym ma rozkwitnąć świętość rodzinna. W Maryi znajdzie żona i matka potrzebne cnoty domowe: dyskrecję i skromność.

– KRZYŻ: Kalwaria, uobecniona w każdej Mszy świętej, jest zaszczytnym miejscem i atmosferą, w której żyje katolicka żona i matka. Ukrywając się w Sercu Maryi, otrzymuje od Serca Jezusowego ducha ofiary i poświęcenia, siłę do „męczeństwa matki”: quotidie morior – codziennie umieram – tak ona może powiedzieć ze św. Pawłem. Jest to śmierć na wolnym ogniu, wyczerpanie się w codziennej służbie rodziny. Każda matka wie, jak trudne jest wierne wykonania obowiązku wychowania, a „nagroda” polega często na niewdzięczności i niezrozumieniu. Tylko tajemnica krzyża jest dla niej źródłem wytrzymania niezliczonych bolesnych wydarzeń, które zaczynają się od kolebki dzieci i trwają do grobu.

– ZMARTWYCHWSTANIE I WNIEBOWSTĄPIENIE CHRYSTUSA wypełnia matkę i żonę pragnieniem wiecznego odpoczynku, tęsknotą osiągnięcia dla siebie i dla swoich szczęśliwego celu swego życia.

– WNIEBOWZIĘCIE Najświętszej Maryi Panny wypełnia niewiastę ufnością wobec obietnic Pana: moje starania nie są nadaremne, obiecana jest mi korona sprawiedliwości.

 

WZAJEMNY STOSUNEK MĘŻA I ŻONY NA WZÓR ZJEDNOCZONYCH SERC JEZUSA I MARYI: JAK W KANIE I NA KALWARII

KANA: żona okaże zaufanie, prostotę, dyskrecję, prośbę. Hojne Serce Chrystusa nie odmawia: autorytet męża zachowany, a mąż uczyni wszystko na rozsądną prośbę żony. W ten sposób dziać się mają wszystkie sprawy dotyczące życia rodzinnego. W świetle SERC Chrystusa i Maryi małżonkowie rozmawiają, porozumiewają się, unikają kłopotów.

KALWARIA: alter alterius onera portate – jeden drugiego brzemiona noście: wierność w cierpieniach, w troskach, w ciężkich czasach; uczestniczyć w drodze Krzyżowej drugiego; pomoc i dyskretne towarzystwo. Małżeństwo jest nazwane CONJUGIUM: wzajemnie wytrzymywany ciężar życia: cierpliwość, wyrozumiałość, łagodność, uśmiech, gotowość do przebaczenia – oto atmosfera, którą oddycha katolicka rodzina.

TRIUMF wiecznego Króla i Królowej w niebie: jeden drugiemu ma dać przykład dążenia do świętości. Ale uwaga: trzeba zawsze zaczynać od siebie, sam skutecznie walczyć przeciw własnemu egoizmowi. A jeśli drugi do tego jeszcze nie dojrzał, to tym więcej ja mam się starać. Wtedy Pan Bóg wysłucha moich modlitw i powoli doprowadzi wszystko do porządku (zob. Ef 5, 24-27). Zjednoczenie męża i żony jest przede wszystkim zjednoczeniem dusz i serc. Na pierwszym miejscu nie stoi zmysłowość ciała, uczucia, lecz odpowiedzialność wynikająca z wiecznego przeznaczenia.

WIERNOŚĆ: jeśli widzą siebie w perspektywie SERC Pana Jezusa i Niepokalanej Dziewicy, wtedy przezwyciężą wady charakteru, monotonność, szary dzień, słabości i grzechy, konflikty i kłótnie, egoizm, pokusy zdrady, zapomnienie, przewagę instynktu. W tych niezliczonych niebezpieczeństwach pomaga tylko wznoszenie się do ZJEDNOCZONYCH SERC, które ma się powtarzać i z czasem stawać się coraz bardziej intensywne. Wtedy miłość, na początku bardziej zmysłowa i powierzchowna, powoli przekształci się w miłość duchową i trwałą.

– Perspektywa wieczności: wspólne życie aż do śmierci. Pogrążeni w tych SERCACH… – nic nie może ich rozdzielić. Razem modłą się, razem cierpią, razem ufają Bogu. W wiekiem coraz bardziej bierze górę życie duchowe. Miłość mocniejsza niż śmierć, bo miłość wtedy jest w duszy, a dusza nie umiera. Po śmierci, mąż i żona odnajdą się na zawsze zjednoczeni w Bogu: i tak sobie towarzyszą w wieczności.

 

DUCHOWY FUNDAMENT KATOLICKIEJ RODZINY: NABOŻEŃSTWO DO SERCA JEZUSA I MARYI

Duchowość katolickiej rodziny na wzór Zjednoczonych Serc Pana Jezusa i Najświętszej Maryi Panny nie może być realizowana bez trwałej praktyki nabożeństwa do Najświętszego Serca Jezusa oraz nabożeństwa do Niepokalanego Serca Maryi.

A) Sam Pan Jezus objawił się św. Małgorzacie Marii Alacoque w Paray le Monial na końcu XVII wieku, aby rozpowszechniać kult do Jego Najświętszego Serca. W 1899 r. Papież Leon XIII poświęcił cały rodzaj ludzki Najświętszemu Sercu Pana Jezusa, a 100 rocznica tego aktu jest dla katolickich rodzin szczególną okazją, aby wprowadzić w życie to nabożeństwo. Polega ono na szczególnej czci oddanej Sercu Pana Jezusa w następujący sposób:

• Największym wydarzeniem jest święto Najświętszego Serca Pana Jezusa, osiem dni po święcie Bożego Ciała, w którym uczestniczymy we Mszy świętej i przyjmujemy Komunię świętą.

• Pierwszy Piątek miesiąca (praktyka dziewięciu piątków według obietnic Pana Jezusa, objawionych św. Małgorzacie Marii).

• Litania do Najświętszego Serca oraz modlitwy, szczególnie podczas czerwca, który w sposób szczególny jest poświęcony Sercu Pana Jezusa.

• Intronizacja Najświętszego Serca Pana Jezusa w rodzinie, jako szczególny akt oddania się rodziny pod władzę Chrystusa Króla. Książka Jezus Król Miłości Ojca Mateo przygotowuje rodzinę do tej ważnej ceremonii. Oby w tym roku wszystkie nasze katolickie rodziny poświęciły się Najświętszemu Sercu Pana Jezusa w ten sposób.

B) Nabożeństwo do Niepokalanego Serca Maryi zostało nam dane podczas objawień Fatimskich w 1917 roku przez samą Matkę Najświętszą. Polega ono na 1) akcie poświęcenia się Niepokalanemu Sercu Najświętszej Maryi Panny, 2) praktykowaniu pięciu pierwszych sobót według orędzi fatimskich. Doskonałe Nabożeństwo do Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny – uczą nas św. Ludwik Maria Grignon de Montfort oraz św. Maksymilian Maria Kolbe. Przez akt oddania się w świętą Niewolę stajemy się własnością Maryi i dokonujemy wszystko w Maryi, przez Maryję, z Maryją.

W MARYI: utożsamienie z Jej myślami: „Co na moim miejscu teraz robiłaby Najświętsza Dziewica”?

PRZEZ MARYJĘ: będąc jakby jabłkiem zepsutym, wiedząc o własnej słabości, rzucam moją miłość, moje biedne starania w Serce Niepokalanej, a w ten sposób czyny moje staną się niepokalane.

Z MARYJĄ: illos tuos misericordes oculos ad nos converte! – „miłosierne oczy Twoje na nas zwróć”. Ona nieustannie patrzy na nas. A my czynimy wszystko w Jej towarzystwie. Wtedy nic nie może być grzeszne, wszystko stanie się doskonałe.

Tak katolicka rodzina planuje swoją przyszłość, organizuje swe życie: w cieniu Najświętszych Serc Jezusa i Maryi, w bezpiecznej drodze do świętości.

 

Ks. Karl Stehlin

 

Ze starego kalendarza

Kto kocha swe dziecię, ten je karci

Pewna matka, która bardzo sumiennie i prawdziwie po chrześcijańsku wychowywała swe dzieci, chciała raz za jakąś swawolę ukarać słusznie syna. Chłopiec jednak bał się okropnie rózgi i ze łzami błagał i zaklinał matkę, aby tym razem jeszcze darowała mu karę. Wówczas matka zaprowadziła go przed obraz, wiszący na ścianie, a przedstawiający sąd ostateczny.

– Patrz! – rzekła do niego. – Pan Bóg kiedyś zażąda ode mnie, abym Mu zdała sprawę z tego, czy po chrześcijańsku cię wychowałam. Zażąda kiedyś ode mnie rachunku z twoich występków, jeżeli więc cię nie ukarzę tak, jak na to zasłużyłeś, to sama za to przez Boga zostanę ukarana. Czy chcesz więc, żeby twoja matka kiedyś z twojego powodu potępiona została? – Nie, mamusiu, nie! – odparł chłopak. – Ukarz mię, bylebyś tylko sama nie była karana!

Piękny to zaiste przykład chrześcijańskiego wychowania dzieci!

 

(„Wielki Kalendarz Uniwersalny” na rok Pański 1909)

 

Rodzina Katolicka, nr 1 (przy ZW 32). [1/2000 (32)]