Drodzy Wierni!
Ut unum sint– „Aby byli jedno” – te słowa modlitwy arcykapłańskiej Pana Jezusa stanowią dzisiaj jakby magiczne hasło w Kościele, jakby rozkaz Chrystusa do działalności ekumenicznej, obowiązek pojednania religii. Niemal każdy kościelny dokument traktujący o ekumenizmie nawiązuje do słów Chrystusa „Aby byli jedno”, w imię których mamy prowadzić dialog z religiami, chwalić międzyreligijne spotkania i nabożeństwa.
Z drugiej strony, w artykułach skierowanych przeciwko Bractwu Św. Piusa X cytuje się często te słowa, aby udowodnić nam, iż nie mamy racji, twierdzi się, że w słowach Ut unum sint sam Pan Jezus popierał ekumenizm. Wobec tego trzeba zapytać, dlaczego owi „gorliwi czytelnicy” Pisma świętego nie znaleźli słów dotyczących posłannictwa Kościoła świętego? Czyżby nie znali słów Pana Jezusa: „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Uczcie się zachowywać wszystko, co wam przykazałem” (Mt 28, 18–20)? Albo: „Idźcie na cały świat, opowiadajcie ewangelię wszelkiemu stworzeniu. Kto uwierzy i ochrzci się, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony” (Mk 16, 15).
Kościół zawsze uczył, że trzeba rozumieć poszczególne zdania Pisma świętego w świetle pozostałych tekstów na ten sam temat, tak że jeden tekst tłumaczy i uzupełnia treść drugiego, i w ten sposób pod kierownictwem Magisterium Kościoła osiągniemy ze wszystkich różnych aspektów całokształt nauczania Pana Jezusa.
Na tym jeszcze nie koniec. Cechą charakterystyczną wszystkich herezjarchów, którzy zawsze powołują się na Pismo Święte, jest przekręcanie znaczenia słów Ewangelii poprzez oderwanie jakiegoś zdania od kontekstu. Niestety, w opisywanym tutaj przykładzie mamy do czynienia z czymś bardzo podobnym. Moderniści, aby uzasadnić swój błąd ekumenizmu, świadomie posługują się jedynie fragmentem słów Chrystusa. „Aby byli jedno” – pod tymi słowami można dziś sobie wyobrażać dosłownie wszystko: światową religię, synkretyzm, pluralizm, jedność ludzkości pod jednym rządem, Nowy Porządek Świata etc. etc.
A jak wyglądają słowa Pana Jezusa w rzeczywistości? „A nie tylko za nimi (tj. apostołami) proszę – mówi Chrystus Pan – ale i za tymi, którzy przez słowo ich uwierzą we Mnie, aby wszyscy byli jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni w Nas jedno byli, aby uwierzył świat, że Ty Mię posłałeś”. Nie trzeba wielkiego wykształcenia teologicznego, aby zrozumieć, że ta Jedność, o którą modli się Pan Jezus, jest bardzo precyzyjnie określona:
1. Kim są owi „wszyscy”, którzy mają być „jedno”? Są to ci, „którzy przez słowo ich (tj. apostołów) uwierzą we Mnie”. Warunkiem jedności jest Wiara. Wiara niejako uczucie religijne, lecz przyjęcie doktryny przekazanej przez Chrystusa Apostołom, świętego Depozytu Wiary, którą Apostołowie wiernie przekazali następnym pokoleniom. Widać wyraźnie, że nie ma tu mowy o dialogu i szacunku dla „innych wyznań”. Podstawowym warunkiem owej Jedności ma być nawrócenie do apostolskiej Wiary.
2. Na czym polega istota tej Jedności? „Jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni w Nas jedno byli” – mówi Pan Jezus. Jedność wszystkich może zatem istnieć tylko „w Nas”, tj. w Trójcy Przenajświętszej. Początkiem i końcem tej jedności jest Sama Trójca, jest życie w Trójcy. Najważniejszy jest nasz stosunek do Pana Boga, który sam stwarza tę jedność, i tylko w Nim może ona istnieć. Ten, który nie chce poznać Trójjedynego Boga oraz nie chce żyć „w Nim”, nigdy nie będzie „jedno”. Ponownie widzimy tutaj błąd ekumenistów, Chrystus Pan mówi przecież wyraźnie, iż trzeba żyć z Prawdziwym Bogiem, trzeba zachowywać Jego Przykazania, Jego Objawienie, Jego Łaskę. A przecież tego wszystkiego nie chcą przyjąć „bracia odłączeni”.
3. Jak ma wyglądać skutek tej Jedności? „…aby uwierzył świat, że Ty Mię posłałeś”. Manifestacja dla całego świata, dla wszystkich tych, którzy jeszcze żyją „w ciemnościach i w cieniu śmierci”, aby się nawrócili, aby poznali Jedynego, który od Ojca przyszedł i do Ojca prowadzi. W tych słowach Pan Jezus wzywa do misji, do ewangelizacji, ale nie tej „nowej”, gdyż ewangelizacja jest zawsze ta sama.
Dzisiejsza egzegeza stów „aby wszyscy byli jedno” jest wręcz szokująca, nie tylko dlatego, że użyto do niej sekciarskiej metody czytania Pisma świętego, lecz dlatego, że doprowadziło to rzesze współczesnych katolików do błędnej interpretacji słów Pana Jezusa. Przypomnijmy w tym miejscu prorocze słowa Piusa XI z encykliki Mortalium animos, w której papież opisywał błędy ekumenistów: „Inicjatorzy tej idei (ekumenizmu – przyp. ks. K. Stehlin) prawie wciąż przytaczają słowa Chrystusa: Ut omnes unum sint… Fiet unum ovile et unus pastor („Aby wszyscy byli jedno… Jedna niech będzie owczarnia i jeden pasterz”), ale w ten sposób, jakby te słowa wyrażały życzenie i prośbę, które maja, się dopiero spełnić. Są bowiem zdania, że jedność wiary i kierownictwa – co jest znakiem prawdziwego i jednego Kościoła Chrystusa – nigdy poprzednio nie istniała i dzisiaj także nie istnieje. Może to według ich zdania być wprawdzie życzeniem, które może też kiedyś wspólną wolą wiernych się urzeczywistni, lecz tymczasem – tak sądzą – jest tylko pięknym marzeniem”.
Jeśli na takich fundamentach moderniści budują dziś „nową erę” Kościoła, to my możemy spokojnie kontynuować naszą pracę dla zbawienia dusz w wierności Magisterium Kościoła, fundamentu katolickiej Tradycji, z nadzieją, że kiedyś i oni zrozumieją, że „posoborowa odnowa” była w rzeczywistości wyrokiem śmierci wydanym na Kościół, ukrzyżowaniem Oblubienicy Chrystusa. Jedyna nasza pociecha w tej dziejowej katastrofie to to, iż po Kalwarii będzie Zmartwychwstanie, a bramy piekielne nie przemogą Kościoła rzymskokatolickiego.
Ks. Karol Stehlin
„Jasną rzeczą więc jest, Czcigodni Bracia, dlaczego Stolica Apostolska swym wiernym nigdy nie pozwalała, by brali udział w zjazdach niekatolickich. Pracy nad jednością chrześcijan nie wolno popierać inaczej, jak tylko działaniem w tym duchu, by odszczepieńcy powrócili na łono jedynego, prawdziwego Kościoła Chrystusowego, od którego kiedyś, niestety, odpadli. Powtarzamy, by powrócili do jednego Kościoła Chrystusa, który jest wszystkim widomy i po wszystkie czasy, z woli Swego Założyciela, pozostanie takim, jakim go On dla zbawienia wszystkim ludzi ustanowił.”
Pius XI, Mortalium animos
Zawsze Wierni, nr 27, 03-04.1999, s. 4.