Uwagi wstępne
1. Kompetentnym autorytetem do badania objawień jest ordynariusz diecezji, na terenie której znajduje się ich miejsce. Według paragrafu IV opisanych wcześniej zasad biskup miejscowy ma obowiązek powołania komisji dla kanonicznego zbadania zjawisk. Natomiast każdy katolik, zwłaszcza kapłan, ma prawo i obowiązek badania takich zjawisk, dla siebie i dla innych – przede wszystkim gdyby wyjaśnienia ze strony kompetentnego autorytetu wydawały się niewystarczające.
2. Jeśli katolik sam wierzy w te objawienia i je propaguje, a są one fałszywe, to naraża swoją duszę na zgubę i wprowadza innych w błąd, który może mieć straszne konsekwencje dla niego i dla nich. Jeśli natomiast objawienia te są prawdziwe, a on będzie wobec nich obojętny i zaniedba swoje obowiązki, to staje się przeszkodą dla wielkiego dobra i dlatego wielu pozostanie w ciemności i w drodze do potępienia.
3. Wyczerpująca analiza „objawień oławskich” potrzebowałaby wielostronnego badania przez specjalistów (lekarzy, psychologów, duchownych wyspecjalizowanych w sprawach zjawisk nadnaturalnych itd.), wysłuchania nie tylko wizjonera, ale także zaangażowanych wiernych i pielgrzymów oraz osób mieszkających w pobliżu. Wszystkie fakty, wypowiedzi, wydarzenia etc. trzeba byłoby poukładać i krok po kroku stosować opisane wcześniej zasady. Analiza taka trwałaby przynajmniej kilka lat i mogłaby być w pełni wyczerpana dopiero po zakończeniu cyklu objawień; musiałaby być prowadzona przez komisję upoważnionych i kompetentnych ludzi (wystarczy porównać badania kanoniczne w Guadelupe, Lourdes, Fatimie etc.). Jest to niemożliwe do wykonania przez jedną osobę. Natomiast nie znaczy to, że bez takiej dokładnej analizy nie można wypowiedzieć się w sprawie takich „objawień”. Wystarczy bowiem, że chociażby w jednym punkcie jasno zostałaby udowodniona ingerencja oszusta czy złego ducha, a całe „objawienie” spotka wyrok: „nie pochodzi od Boga”. Wówczas każdy katolik będzie musiał odwrócić się od takiego miejsca, gdzie diabeł „pod pozorem dobra”, w szatach „anioła światłości” prowadzi ukrycie, inteligentnie i powoli do zguby!
4. Nie będąc kompetentnym w sprawach lekarskich czy psychologicznych, tego rodzaju analiz nie będę tu podejmował. Zarówno osobiste życie wizjonera, jak i osób z nim ściśle związanych nie jest mi znane – dlatego też niemożliwy jest osąd, czy owe zjawiska są wynikiem oszustwa (z pomocą środków parapsychologicznych), czy są nadnaturalne (zob. zasady 1 do 3). Przypuszczając dobrą intencję osób dotkniętych, hipotetycznie wykluczam oszustwo (hipotetycznie, tzn. tak długo, jak nie wyjaśnione jest obiektywne udowodnienie przeciwnej hipotezy). Zarówno owoce takich zjawisk, tak u wizjonera jak i u wiernych, są tylko fragmentarycznie możliwe do opisania (zasady 7–9).
5. Natomiast zasady 4 do 6 (które są zresztą najważniejsze) mogą być wzięte pod uwagę dzięki dokładnej i obszernej dokumentacji zawartej w książce pt. Iskra Bożego Pokoju z Oławy (Wydanie III, Wydawnictwo ARKA, Wrocław, ss. 622), wydanej przez zwolenników i propagatorów „objawień oławskich”. Czytamy w niej na wstępie, że „Podstawową treść książki stanowią orędzia Matki Bożej przekazywane od 8 czerwca 1983 r. (pierwsze objawienie) do 8 września 1996 r. Staraliśmy się zachować oryginalny język wizjonera”. Ponieważ kryterium REGULA FIDEI zajmuje się treścią samych „orędzi” i bada ich zgodność z WIARĄ, pierwsza nasza analiza polega na porównaniu ich z Depozytem Wiary, tj. z nieomylnym nauczaniem Kościoła katolickiego. To kryterium jest bezwzględne, bo nic i nikt pochodzący od Boga nie mógłby być sprzeczny z Prawdą tegoż samego Boga, z Wiarą Katolicką – nawet jeśli byłby to „anioł z nieba”: „Gdybyśmy my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy – niech będzie wyklęty!” (Ga 1, 8). Wtedy mało znaczą „cuda” i „znaki”, dokonywane przez tego, który się uważa za wysłannika nieba. „Wystarczy, że w sprawie dogmatycznej jeden jedyny punkt jest zaprzeczony, i można z pewnością wnioskować, że wizjoner nie jest wysłannikiem Boga” (o. Poulain).
6. Kryterium REGULA OBOEDIENTIAE może być szczególnie trudne do stosowania w obecnym czasie kryzysu. Można być posłusznym, jeśli kompetentny autorytet sprawuje poprawnie swoje funkcje. W książce zaś czytamy: „Komisji [kanonicznej]… do dzisiaj nie powołano”. Mimo to, REGULA OBOEDIENTIAE musi być zastosowana w oparciu o nauki Świętych i Doktorów Kościoła mówiących o tych zjawiskach. Szczególny autorytet ma w tej sprawie św. Ignacy z regułami o rozeznaniu duchów, oraz św. Jan od Krzyża.
7. REGULA SANCTITAS jest po REGULA FIDEI chyba najbardziej wyjaśniającą w badaniu „objawień oławskich”. Czy fakty, gesty, słowa „objawienia” są zgodne z Boskim Majestatem, z Boską Świętością? „Gdy Boskie wizje zawsze są zgodne z powagą i majestatem niebieskich rzeczy, diabelskie zjawiska zawsze mają jakąś cechą niezgodną z Bogiem, coś śmiesznego, dziwacznego, niedorzecznego, nieporządnego i nierozsądnego” (Msgr Farges, Traktat teologii mistycznej). O tyle, o ile opisane w książce wydarzenia z „objawień” na to pozwalają, będziemy krok po kroku stosować ww. elementy REGULAE SANCTITATIS.
8. Patrząc na pierwsze skutki objawień trzeba wziąć pod uwagę życie modlitewne, które pod wpływem „objawień” rozwija się u wizjonera i pielgrzymów, oraz w jaki sposób „duchowość”, „życie modlitewne”, „orędzia” nadnaturalnego „objawienia” wpływają na codzienne życie wiernych.
9. Czy można już stwierdzić, dokąd zamierzają „objawienia oławskie”? Czy w dotychczasowych „objawieniach” znajduje się jakiś sens, plan, cel? Kryterium BONUM COMMUNE ECCLESIAE i zasada, że diabeł jest małpą Boga, mogą pomóc w odnalezieniu pierwszych wyników badań całego zjawiska.
REGULA FIDEI
Porównanie dotychczasowych „orędzi oławskich” z Depozytem Wiary.
1. Uwaga: w porównaniu ze wszystkimi dotychczas potwierdzonymi objawieniami zachodzi kilka znaczących różnic:
a) Są one bardzo liczne i długie. Tekst orędzi już po 8–9 latach przerastał tekst Nowego Testamentu, a może już teraz jest większy niż całe Pismo Święte. Byłoby to przynajmniej niezwykłe zachowanie Pana Boga.
b) Wizjoner jest w kontakcie nie tylko z Panem Jezusem, z NMP, ale również z kanonizowanymi świętymi oraz ze zmarłymi, którzy zapewniają o swej świętości.
2. Depozyt Wiary to jasno przez Kościół określona doktryna objawionych Prawd Bożych, dlatego nie może zawierać śladu czy cienia błędu. Inaczej mówiąc, czy oławskie orędzia przekazują w całości objawioną Prawdę?
A) Na samym początku, w 10 „objawieniu” (11 czerwca 1984 r.) czytamy: „Już Ojciec św. Jan XXIII przygotował ludzkość do wiary, a Jan Paweł II spełnia największe posłannictwo Pana Jezusa na ziemi. Przez jego ręce wielu się nawraca”. W tym tekście słowo „wiara” jest teologicznie niezrozumiałe i zniekształcone. Jeśli chodzi o Wiarę jako objawienie Boże, to nie Jan XXIII przygotował ludzkość do Wiary, ale sam Pan Jezus. Jeśli chodzi o wiarę jako cnotę akceptowania Bożego Objawienia, to również nie Jan XXIII, ale sam Chrzest święty daje wiarę. Jeśli chodzi o przekazanie i przygotowanie tej wiary przez Kościół, to wszyscy papieże, biskupi i kapłani przygotowują wiernych do Wiary.
B) Wizjoner, który nie jest kapłanem, udziela błogosławieństwa mocą „dotyku od Syna mojego i ode Mnie”. Udzielanie błogosławieństwa wiernym jest czynem kapłańskim. We wszystkich prawdziwych orędziach Niebo nigdy nie zaprzecza ustanowionym przez Boga prawidłom. Kościół nigdy nie udzielał powszechnej mocy błogosławienia nikomu innemu, jak tylko kapłanowi. Tak więc czyn błogosławiącego wizjonera jest sprzeczny z boską instytucją Kościoła.
C) Co do samego słowa „objawienie” czytamy w orędziu nr 11: „To nie są prywatne objawienia, to jest objawienie dla całej ludzkości i te polecenia powinny być wykonywane przez księży i biskupów. Prywatne objawienia to takie, w których nie ma żadnych poleceń Pana Jezusa i Matki Bożej”. Nauczanie Kościoła brzmi zupełnie inaczej: jest jedno BOSKIE OBJAWIENIE, apostolskie, publiczne dla wszystkich, jest to Depozyt Wiary i całość wszelkich prawd; i są prywatne objawienia, udzielane uprzywilejowanym osobom, bądź dla własnego użytku (wtedy zostają ukryte dla innych), bądź dla wspólnego dobra, dla pewnej diecezji, dla narodu lub dla wszystkich wiernych. Powyższa „oławska” definicja „objawień” burzy całą naukę Kościoła na ten temat i prowadzi do najgorszego duchowego zamętu.
D) W „orędziach oławskich” wiele miejsca poświęca się szatanowi. W 4. „objawieniu” czytamy: „Szatan ma złamane prawe skrzydło i już tak dłużej być nie może”. „Szatan ma złamane skrzydło. Ty wiesz, co to znaczy, już został pokonany w waszym kraju i nie ma już takiego dojścia do waszego kraju” (92). „Szatan już został pokonany w waszym kraju i nie ma już takiego dojścia do waszego kraju” (72). „Przekaz, że szatan jest już na ziemi, on walczy z Krzyżem. Ogłosi wkrótce, że jest królem, ale to jest szatan. Bądźcie ostrożne, bo on już się urodził, on już jest w żydowskim narodzie, on jest w młodym wieku, ale nie podaję, w jakim wieku. Jest młody i chce ogłosić w żydowskim narodzie, że u niego jest zwycięstwo, a to będzie szatan” (115). „Jest wielu satanistów, wielu masonów i ci masoni chcą rządzić całym światem. Ale nie uda im się to, bo czas jest już krótki. Szatan ma złamane skrzydło tak jak przekazałem. Ale żeby drugie skrzydło było złamane, trzeba więcej modlitwy, żeby ta czarna chmura odeszła znad całej kuli ziemskiej, bo na całej kuli ziemskiej, gdzie są ludzie, tam są grzechy” (118). Owe opisanie mocy szatańskiej jest niejasne, dwuznaczne i niestosowne. U szatana „skrzydło” jest chyba najmniej ważnym elementem. Szatan jest już w istocie całkowicie pokonany przez śmierć Pana Jezusa na krzyżu. A z drugiej strony, jest mu dany jeszcze jakiś czas, w którym może rozwijać całą swoją moc na Ziemi. W tym sensie będzie pokonany tylko na końcu czasów. Dlatego twierdzenie, że „już został pokonany w waszym kraju” jest wielkim błędem. Również informacja, że „jest już na ziemi”, jakoby dotychczas jeszcze nie był obecny, jest błędna. Nawet akceptując opis traktujący o „skrzydłach”, twierdzenie, „żeby drugie skrzydło było złamane, trzeba więcej modlitwy” prowadzi do mniemania, że to nie Pan Jezus, ale nasze starania byłyby w stanie pokonać szatana.
E) Ważnym tematem „objawień oławskich” jest obecność Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie Ołtarza. Wydaje się, że orędzia tutaj bronią należycie i godnie pobożności eucharystycznej: przyjmowania Komunii świętej na klęcząco i do ust oraz zasady, że szafarzami Komunii św. nie powinni być świeccy. Ale dlatego, że chodzi tutaj o Najświętszy Sakrament, terminologia orędzi powinna być jak najściślejsza i najbardziej poprawna. Zauważyć trzeba, że często, kiedy jest mowa o obecności Pana Jezusa w Eucharystii, to Matka Boża jest „obok Niego”, „razem z nim”, „obok tabernakulum”. Nie ma różnicy rodzaju obecności Pana Jezusa i Matki Bożej. „Kto przyjmuje Ciało Pana Jezusa jest z nim obecny Jezus Chrystus i Ja, Matka Boża” (200). To zdanie zostało już kiedyś przez Kościół potępione (teolog Schell). Poza tym czytamy w orędziu nr 79: „(…) wystawiony był Najświętszy Sakrament. Pamiętajcie, że to Ja, Jezus Chrystus, cały czas byłem z wami na adoracji”. „Być na adoracji”, tzn. adorować. Czy Jezus adoruje Jezusa? Lub orędzie nr 80: „Ja, Jezus Chrystus, byłem obecny w Przenajświętszym Sakramencie”. Orędzie nr 100: „Szczególnie ten rok jest wybrany dla waszego kraju. Moje dzieci, przyjmujcie z Nowym Rokiem Ciało moje. A kto spożywa Ciało moje, ten będzie żył wiecznie i będzie czuwał nad nim Jezus Chrystus i moja Matka”. Nr 210: „Bo w tej kaplicy Ja jestem obecny w Tabernakulum i podczas wystawienia Przenajświętszego Sakramentu”. Wydaje się, że istnieje jakaś różnica między „Jezusem Chrystusem rozmawiającym z wizjonerem” a Najświętszym Sakramentem. Interesujące jest też orędzie nr 133: „Kiedy wiernym podawane jest Ciało Pana Jezusa na stojąco i kapłan sprzeciwia się, gdy ktoś klęka i podaje Ciało Pana Jezusa na stojąco, wtedy Jezus Chrystus odchodzi, odwraca się…”. Kolejne twierdzenie niezgodne z dogmatem: jeśli Pan Jezus jest obecny w hostii, to wtedy nie odchodzi, nawet jeśli przyjmujący jest niegodny! Zresztą, twierdzenie, że „kapłani podając komunię stojąco i tego wymagają: jest ich garstka, ale powodują zamieszanie w kościołach” (185) jest gruboskórnym błędem, bo największa część kapłanów daje Komunię św. „na stojąco”. „Serce moje raduje się, że Ofiara Mszy Świętej była sprawowana tutaj w języku polskim i niemieckim. Ja, Jezus Chrystus, chcę złączyć wszystkie narody w jedną owczarnię”. To brzmi już bardzo postępowo. „Objawienie” raduje się z kapłana, który „Ofiarę Mszy świętej sprawuje nie 20 minut, ale 2 godziny trwała wczoraj Ofiara Mszy świętej…”. Tu również widocznie duch Kościoła nie jest zachowany, nie przewiduje on bowiem Mszy świętej ani na 20 minut, ani na 2 godziny. Ogólna cecha wypowiedzi o Najświętszym Sakramencie polega na tym, że Pan Jezus i NMP ciągle muszą potwierdzać, że jest On obecny w „Tabernakulum”, w „Najświętszym Sakramencie”, na „Mszy świętej”, że to wielka łaska, największa łaska (co do słowa „łaska” zobacz punkt F). Dawano też wiernym do zrozumienia, że coś sensacyjnego mogą oglądać, patrząc na Najświętszy Sakrament. I rzeczywiście, chęć aby „widzieć Jezusa” jest ogromna wśród zwolenników, a dużo z nich chwali się, że już „widziała”. Taka duchowa ciekawość wynika z instynktu i jest psychologicznym zjawiskiem występującym u wszystkich tych, którzy marzą o czymś wielkim w swym życiu, lecz szary dzień nie daje im tego – taka ciekawość wielokrotnie była potępiana przez mistrzów życia duchowego jako rzecz bardzo szkodliwa dla teologalnej cnoty Wiary.
F) W każdym „objawieniu” mówi się o łasce: „wielka łaska”, „największa łaska”; czasem polega ona na uczestnictwie we Mszy św., czasem na byciu w Oławie (nr 106: „Największa łaska modlić się tutaj, na tym miejscu”), czasem na odmawianiu Różańca św. Często mówi się o łasce uzdrowienia. Ale również święci w niebie mają „wielką łaskę”, że mogą być „dzisiaj na tym miejscu” (nr 153: „Mój synu, to jest wielka łaska, że dzisiaj mogłam zejść tutaj, w tej świątyni” albo orędzie nr 201: św. Maksymilian: „Ja (…) wielką łaskę otrzymałem, że mogę być dzisiaj w tej świątyni p.w. Bożego Pokoju”). Słowo to jest używane jako pojęcie niejasne, jako nieokreślony dar ze strony Boga. Ta niejasność prowadzi do nadużycia tej rzeczywistości. Co jest największą łaską? O tym zwolennik Oławy już chyba nie myśli. Że istnieje hierarchia łask, łaski większe i mniejsze, istotne i przemijające, to z „orędzi oławskich” nie wynika. Dlatego wierni są w niebezpieczeństwie: zapominają o tej hierarchii łask i zaczynają pragnąć tego, co drugorzędne, często najpewniej zapominając o tym, co najważniejsze.
G) „Boży Pokój” na ziemi. Orędzie nr 79: „Gdy się połączą wszystkie narody, wtenczas powstanie Boży Pokój na świecie”. Jeśli szukamy głównego tematu „oławskich orędzi”, to można łatwo znaleźć ciągle powracające hasło: „Boży Pokój na ziemi”. Nie tylko prawie wszystkie modlitwy, wszystkie apele Pana Jezusa, Matki Bożej mają ten sam cel, lecz całe znaczenie Oławy, a zarazem posłannictwo papieża Jana Pawła II mieszczą się w tym ideale. Toteż sanktuarium Oławskie jest największą świątynią Matki Bożej Bożego Pokoju. Dla realizacji tego pokoju Oława wzywa wszystkie narody do odmawiania Różańca świętego. „Papież Jan Paweł II ma złączyć wszystkie narody w jedną owczarnię” (nr 75, 87, 103, 119, 120 etc.). Ten „pokój” jest tak istotny, że od niego zależy moc szatana (orędzie nr 74: „a jeszcze raz wzywam wasz kraj do spokoju, bo kiedy będzie spokój, szatan nie będzie was drażnił”). Owocem czystego serca: Boży Pokój na całym świecie. Nr 194: „Moje dzieci, wasze serca są czyste, białe jak to płótno, które jest na ołtarzu. Macie serca czyste i oddaliście się całkowicie Bogu Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu. Jeśli wszyscy będą mieli takie serca, to będzie Boży Pokój na całym świecie”. Czy to naprawdę najważniejsze? Nr 192: „Módlcie się, aby wszystkie narody miały wolność wiary i sumienia, aby oddali się Panu Jezusowi”. Poza wewnętrzną sprzecznością tych słów widać, jak bardzo zależy „objawieniu” na tym pokoju. W związku z tym często w „objawieniach” powtarzają się słowa: „cały świat”, „wszystkie narody”, „cała ludzkość jest błogosławiona przez Pana Jezusa”. Od nich wszystkich wymagano odmawiania Różańca św., oni mają się zjednoczyć, lub też Papież ma ich wszystkich zjednoczyć i prowadzić do Serca Chrystusa i Maryi. Tutaj trzeba siebie zapytać, czy można od „całego świata”, w którym tylko 20% stanowią katolicy (a w praktyce znacznie mniej) wymagać „odmawiania Różańca św.” przed należytym nawróceniem, bądź poznaniem nauki chrześcijańskiej? Głównym celem „orędzi oławskich” jest ziemski dobrobyt: pokój. Z tym pokojem wiąże się materialne „bogactwo”: „Wasz kraj jest biedny, ale będzie bogaty, że żaden kraj nie będzie tak bogaty jak wasz kraj” (nr 81). „U was będzie coraz to lepiej. Jest ciężko w waszym kraju, ale zobaczycie po pół roku, jak w waszym kraju będzie dobrze, bo tutaj czuwa Jezus Chrystus i Ja…” (nr 115). „Przekaż to orędzie do rządu i władz kościelnych, aby podjęli decyzję, by w waszym kraju nie strajkowano, aby wszyscy wzięli się za pracę i modlitwę (…), wtenczas wasz kraj będzie bogaty” (nr 125). Tak samo często powraca zagrożenie III wojną światową, której wybuch może być zażegnany przez Oławę. „Ja, Matka Boża Królowa Polski wzywam wasz kraj do modlitwy różańcowej, postów i pokuty i aby wasz kraj odnowił swoją Ojczyznę, musi pracować, musi oddać serce swojej Ojczyźnie. Jeśli oddadzą serce memu Synowi, Mnie i swojej Ojczyźnie, będzie wasza Ojczyzna bogata” (nr 74 a). W Oławie cała religijność wiernych, całe wielokrotnie objawiające się Niebo, sam Pan Jezus, wszystkie tradycyjne praktyki i dobre nabożeństwa podporządkowane są osiągnięciu jednego celu: POKOJU NA ZIEMI. Przez „orędzia oławskie” stają się w gruncie modernistyczne: bo głównym celem naszej religii nie jest przecież budowanie raju na ziemi, lecz osiągnięcie wiecznego zbawienia.
H) Dla potwierdzenia ostatniego punktu można pokazać, w jak wielkim stopniu Oława zaangażowana jest w konkretne wydarzenia polityczne. W ten sposób orędzia te są podobne do spotkania jakiegoś stronnictwa, gdzie lider komentuje obecną sytuację polityczną: czasem mówi się o „żółtym niebezpieczeństwie”, o „niebezpieczeństwie na granicy wschodniej”, oskarżany jest „niedobry sąd”. Mówi się o byłym prezydencie Lechu Wałęsie i „Solidarności”, komentuje się nowy rząd (np. nr 74a). Czytamy m.in.: „Kiedy powstała „Solidarność”, była jedność między „Solidarnością”, bo wtenczas oddali serce memu Synowi i Mnie. Wielu odeszło teraz w „Solidarności” od mego Syna i ode Mnie, wielu jest teraz niewierzących w Solidarności” (nr 89). „Mój synu, wasz kraj jest bardzo duży. Granice wschodnie sięgają po tereny, które niegdyś były polskie, to jest Lwów, Tarnopol i Wołyńskie, to są polskie tereny. A dzisiaj upominają się Ukraińcy o te ziemie. Ich kraj jest bliżej Wschodu. Ale te miejsca, gdzie mieszkaliście, to są polskie tereny. Przyjdzie czas, że polski naród znowu będzie tam mieszkał. Gdyby tam był polski naród nigdy nie brakowałoby chleba. A dzisiaj brakuje na Wschodzie chleba. Straszna kara wisi nad Wschodem. Ale niech oddadzą serce w Związku Radzieckim, na Ukrainie i wszystkie republiki, wtenczas będzie zwycięstwo. Bo jest niepokój na Wschodzie, w Związku Radzieckim” (nr 97). „W waszym rządzie wkrótce znów będą zmiany, bo nie będzie długo ten rząd, który został wybrany, będzie inny rząd, będzie rząd ten, który powoła Jezus Chrystus i Ja, Matka Boża Królowa”. I następne zdumiewające orędzie: „Chcieli znowu zrobić rewolucję w Rosji i chcieli, aby wróciła komuna. W tym kraju komuna już nie wróci. Tam jest Jezus Chrystus i Ja, Matka Boża. Ten naród zaufał Panu Jezusowi i Matce Bożej. Prezydent chce, aby ten lud, różnych narodowości w Rosji miał pootwierane świątynie. Przekaż, że Gorbaczow musi być chroniony, bo komuniści będą go chcieli zniszczyć. On ten kraj doprowadzi do Pana Jezusa i do Matki Bożej. Ale teraz, kiedy zaufa memu Synowi i Mnie, będzie w tym kraju dobrze. Przekaż, aby wszystkie kraje zachodnie i Polska pomagały, aby dźwignąć ten kraj, bo tam nie ma chleba” (nr 108a). „Przekaż, aby Związek Radziecki czuwał nad Ukrainą. Wojsko ma podlegać Rosji. Mój synu, Ukraina musi mieć dowództwo w Rosji i wtenczas będzie Boży Pokój na całym świecie” (nr 115). „Oni [Ukraina] mają się modlić, aby ich kraj był bogaty. Jeśli nie będą się modlić, ich kraj nie będzie bogaty, a może nastąpić III wojna światowa, bo oni stawiają opór Rosji. Niech będą posłuszni Rosji” (nr 118). Taka kontrowersyjna polityka jeszcze nigdy nie była ogłoszona i popierana przez Pana Jezusa. A jeśli okaże się, że „Gorbaczow” wcale nie był takim dobrym człowiekiem? A jeśli weźmiemy pod uwagę tylko to, iż jest on zwolennikiem aborcji?
I) Stosunek do orędzi fatimskich: wydaje się, że Oława powtarza orędzia fatimskie, szczególnie w odniesieniu do Różańca świętego. Nabożeństwo do Niepokalanego Serca NMP jest wymagane w najwyższym stopniu. I tu właśnie można dostrzec poważny problem: „Oby w waszym kraju było jak najwięcej adoracji do Serca mego i do Serca Matki Bożej Niepokalanej” (nr 79). „Jak najwięcej adoracji do Serca Pana Jezusa i do Matki Bożej” (nr 82). W Fatimie jasno określono, na czym polega nabożeństwo do Niepokalanego Serca Maryi. W Oławie natomiast nie ma żadnego rozwoju „duchowości” tej tajemnicy. W tym aspekcie „orędzia” te są heretyckie, gdyż domagają się adoracji Serca Maryi, co jest potępione przez Kościół. Tylko Pana Boga adorujemy. Centralna część objawień fatimskich polega na poświęceniu Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi. Co na ten temat mówi Oława? „Jeśli Ojciec Święty, wszyscy kardynałowie i biskupi i całe duchowieństwo oddadzą Rosję Sercu Pana Jezusa, może być Boży Pokój na całym świecie. Przez siostrę Łucję w Fatimie przekazałem, żeby oddać Rosję Sercu Pana Jezusa…” (nr 173). Czy Matka Boża mogłaby zapomnieć to, co powiedziała w Fatimie? Co mówią orędzia fatimskie względem Rosji? Nawrócenie do jedności Kościoła, uratowanie Rosji od komunizmu przez poświęcenie jej Niepokalanemu Sercu! Jakie są „orędzia oławskie” względem Rosji? Domagano się w nich otwarcia kościołów i cerkwi, popierano więc przy okazji prawosławie: „Teraz już wielu się nawróciło. Ale walczą tam jeszcze z religią, lecz już nie dadzą rady. Bo tam Ja, Jezus Chrystus jestem w tym kraju i nie pozwolę, aby ten naród był poniewierany w tych krajach na Wschodzie. Ja, Jezus Chrystus położyłem rękę nad tymi, którzy prześladowali naród wierny. I te kościoły i cerkwie, które były pozamykane, dzisiaj otwierają. To jest działanie moje i mojej Matki” (nr 103). Związek Radziecki był największym tworem komunistycznym, urzeczywistnieniem komunizmu. Jego konstytucyjny fundament był ateistyczny i antychrześcijański. System ten został jasno potępiony przez Piusa XI. Natomiast teraz dowiadujemy się z Oławy: „Ja jestem Królową całego Związku Radzieckiego. Błogosławię cały Związek Radziecki, błogosławię tym, którzy wrócili do rządu” (nr 106). Fatima żąda od nas podjęcia działań na rzecz nawrócenia Rosji. W Oławie słyszymy: „Dobrze, że cała Rosja nawraca się. To jest wielka łaska, że się nawracają. Tam Ja, Matka Boża Bolesna jestem obecna i mój Syn” (nr 106). Czyżby spełniła się już Fatima, a przez to stała się już nieaktualną?
J) Jeżeli chodzi o obecność tematyki liturgicznej w „objawieniach oławskich”, to śmiało można powiedzieć, że Oława przyjmuje reformę liturgiczną, która jest przecież szczególnie zgubna dla katolickiego życia. Udowadniają to owoce Nowej Mszy, koncelebry, świętowanie według nowego kalendarza (na uwagę zasługuję fakt, iż Oława uznaje przeniesienie święta Chrystusa Króla na ostatnią niedzielę listopada). Pojawia się przy tym wiele pobocznych tematów na temat liturgii. Kilka razy „objawienia” oskarżają hierarchię o to, że pozwala, aby wierni stali podczas modlitwy mszalnej „Baranek Boży” („Baranek Boży, dzisiaj stoją!”, nr 97–98). Klasyczny ryt mszalny podczas Mszy św. tzw. recytowanej wymaga od wiernych postawy stojącej, kiedy odmawiają Agnus Dei. Czy więc „objawienie” nie toleruje klasycznego rytu? Często mówiono, że Komunia nie może być rozdawana przez świeckich (nr 99), tylko przez księży, przyjmowana ma zaś być w postawie klęczącej i do ust. Przy tej okazji wskazuje się w Oławie na przykład Jana Pawła II, który jak wiemy od dawna już rozdaje Komunię św. wiernym w postawie stojącej, często także na rękę. Pojawia się też zapowiedź (orędzie nr 89a): „Wkrótce nastąpi zmiana, Komunię będą podawać na klęcząco i do ust. Wtedy Kościół się zjednoczy. Kapłani mają słuchać papieża, on ma złączyć wszystkie narody w jednej owczarni”.
K) Problem mieszania natury i nadprzyrodzonych realności. „Musi być posłuszeństwo w Kościele, musi być posłuszeństwo między sługami moimi. A dzisiaj nie ma tego posłuszeństwa. Każdy spieszy się, każdy rozbija się samochodem. Dzisiaj kardynałowie i biskupi rozbijają się samochodami. Kiedyś Ja, Jezus Chrystus chodziłem pieszo, a teraz szatan uderzył w Kościół i dużo jest pychy”.
L) Problem innych prywatnych orędzi. Pojawia się problem tzw. Małego Kamyka: „W waszym kraju biorą orędzia Małego Kamyka i do tych orędzi dopisują swoje własne zdania. Oni mogą tylko zaszkodzić orędziom z Australii. Mój synu, dobrze, że się modlisz za Małego Kamyka, bo ci, którzy mają przekazy, mają wspólnie się łączyć w modlitwie” (nr 74). „Miał przekazy, ale już nie ma” (nr 123). „Jest rozbicie wśród tych, którzy mają przekazy!” (nr 140). „Ja, Maksymilian Kolbe zszedłem, jako kapłan, jako męczennik na potwierdzenie, że tutaj są przekazy Matki Bożej i Pana Jezusa. Tak pokochałem Pana Jezusa i Matkę Bożą, że oddałem życie za swoją wiarę” (nr 172).
M) Regularny kult Nowego Roku: objawienia Nowego Roku, przełomowy dzień. Orędzie nr 130: „Zeszłam w Nowy Rok, aby przynieść Boży Pokój waszemu narodowi i całemu światu. Przynoszę dzisiaj Boży Pokój do ludzkich serc, aby był Boży Pokój na całym świecie”. Nr 168: „W Nowy Rok przybędzie Chrystus Król i będzie udzielał błogosławieństwa wszystkim narodom, by nastąpiło zjednoczenie, by zapanował Boży Pokój na całym świecie. To będą przekazy wzywające wszystkie narody do zjednoczenia…”.
N) Teologia świętych. Nr 82: „Ja, siostra Katarzyna [Szymon], otrzymałam wielką łaskę od Pana Jezusa, że dzisiaj mogłam zejść na to miejsce, gdzie przyjeżdżałam i miałam przekazy od Pana Jezusa i Matki Bożej…, bo zasłużyłam na ziemi. Byłam prześladowana i jeszcze mnie prześladują niektórzy. Ale niech się wierni modlą, żebym była jak najszybciej wyniesiona na ołtarze, bo ta modlitwa jest jeszcze potrzebna dla Mnie, bym jak najszybciej była ogłoszona w Kościele (…), ja jestem między tymi aniołami, bo sobie na to zasłużyłam na ziemi”. Nr 212: „Największą łaskę, jaką otrzymałam, były te stygmaty” [Katarzyny Szymon].
O) Teologia papiestwa. Nr 85: „Ale najbardziej kocham Jana Pawła II, waszego Prymasa, waszych biskupów i kapłanów, bo to są słudzy moi i oni oddali serce Panu Jezusowi i Matce Bożej”. Nr 120: „On (Jan Paweł II – red. Zawsze Wierni) jest tą drogą, która was prowadzi na ziemi. Jestem z kardynałem…, wszystkimi biskupami w waszym kraju. Oni idą tą drogą, którą wskazał Jezus Chrystus. Jeśli Ojciec Święty będzie jeździł po świecie, może zapanować Boży Pokój”. Nr 156: „Kto podważa nauczanie namiestnika Jana Pawła II, to w nim jest szatan, bo Jan Paweł II to jest mój namiestnik. On prowadzi cały Kościół święty i was, moje dzieci. Prowadzi teraz cały świat, aby wszystkich złączyć w jedną owczarnię… Papież Jan Paweł II wyciąga ręce, bo on chce uratować Boży Pokój na całym świecie. Mój synu, ten biskup, który wyświęcił kapłanki, był nieposłuszny, nie posłuchał namiestnika Jana Pawła II”. Nr 103: „Jan Paweł II pobudzi wiarę na Wschodzie. Mój synu, przekaż to orędzie namiestnikowi Janowi Pawłowi II i wszystkim kardynałom, aby ten biskup, który wyświęcił niewiasty na kapłanki, przeprosił Boga Ojca i Syna i unieważnił te śluby, bo niewiasta nie może stanąć przez Tabernakulum”. Nr 171: „Nie wszyscy kardynałowie i biskupi są posłuszni namiestnikowi Janowi Pawłowi II i podważają jego naukę. Jeśli któryś biskup nie słucha namiestnika Jana Pawła II, nie jest moim biskupem. Kto nie jest posłuszny namiestnikowi Janowi Pawłowi II, ten nie jest moim kapłanem”. Nr 183: „Jan Paweł II, który chce wszystkie narody złączyć w jednej modlitwie”. Nr 187: „Jan Paweł II. On chce, aby tam wszystkie narody były równe, żeby nie było biednych i bogaczy, żeby bogaci dzielili się z biednymi”. Nr 206: „On (Ojciec Św. – red. Zawsze Wierni) idzie z Różańcem i kiedy przyjeżdża do różnych krajów, całuje ziemię jak sługa. To jest namiestnik mojego Syna”.
P) Teologia modlitwy. Nr 86: „Mój synu, Szwajcaria się modli”. Nr 98: „Sekty się nie modlą na Różańcu”. Nr 106: „Dzisiaj jest bardzo dużo aniołów, dlatego że pomagali św. Maksymilianowi nieść szkaplerze i Różańce. Te Różańce rozdawał Maksymilian pomiędzy wiernych. Oni nie odczuwają tego, ale w duchu otrzymali Różańce i szkaplerze i mają się modlić”. Nr 136: „Tam gdzie jest modlitwa, tam jestem obecny Ja, Jezus Chrystus Król i moja Matka”. Nr 137: „Ja, Matka Boża zeszłam w Wielki Piątek na potwierdzenie, że dzisiaj mój Syn, Jezus Chrystus, został złożony do grobu”.
R) Oława i Medjugorie. Nr 87: „Pójdziesz do Belgii i do Medjugorie, gdzie Ja schodzę i tam ukłonisz się Mnie i memu Synowi”. Nr 117: „Módlcie się za naród żydowski, bo ten naród potrzebuje tej modlitwy. Moja Matka nawoływała w orędziach w Medjugorie, ale nie posłuchali mojej Matki i mnie”. Nr 118: „Módlcie się za Jugosławię i za Medjugorie, bo to jest wspólna sprawa. To miejsce objawień połączone jest z Oławą”. Nr 122b: „Mój synu, wielka łaska kiedy wspomniałeś o Medjugorie. Oni się łączą razem z wami. Módlcie się za Medjugorie”. Nr 154 i 207: „We wszystkich miejscach objawień spływają wielkie łaski na pielgrzymów, którzy przyjeżdżają i proszą – w Lourdes, Fatimie, Medjugorie”. Nr 206: „To miejsce, tu, mogło być już dawno uznane, tak jak w Jugosławii Medjugorie”.
Zawsze Wierni, nr 26, 01-02.1999, s. 32.