Nie tak dawno temu, jeden z programów telewizyjnych „Fronda” poświęcono sytuacji Kościoła katolickiego na Filipinach. Filipiny – „Azjatyckie przedmurze chrześcijaństwa” – bo tak zatytułowany był program, wbrew zapewnieniom redaktorów „Frondy” nie są jednak jakąś oazą normalności, wyspą katolickiej odnowy, która ustrzegła się kryzysu. „Fronda” prezentuje nam obraz niezwykle zniekształcony, bowiem za fasadą obrony nienarodzonych, konstytucyjnym zakazie aborcji i rozwodów, masowych spotkań charyzmatyków czy tez upewnień prymasa Filipin kardynała Sina o ogólnej wiośnie filipińskiego Kościoła, kryje się też upadek moralny społeczeństwa, modernizm i walka z katolicką Tradycją. Natomiast to, czym naprawdę różnią się Filipiny od reszty, jest coraz silniejszy ruch Tradycji katolickiej, rozwój apostolatu Bractwa Św. Piusa X i bohaterska postawa emerytowanego biskupa Salvadora Lazo. O tym jednak „Fronda” nie wspomniała ani słowem.
Należy pamiętać, że wszystkie znane nam „soborowe nowinki” na czele z Novus Ordo Missae czy udzielaniem Komunii św. na rękę, zostały wprowadzone także na Filipinach. O modernizmie tamtejszych biskupów niech świadczy fakt, iż podczas ostatniego Synodu Biskupów Azji, który można nazwać jawną rebelią przeciwko Tradycji, to właśnie oni byli jednymi z najgorętszych orędowników inkulturacji, z jej strasznymi konsekwencjami – destrukcją liturgii katolickiej, nową teologią oraz dialogiem z fałszywymi religiami Azji. Aby po trosze przekonać się o „konserwatyzmie” filipińskich pasterzy powróćmy jeszcze raz do Synodu Biskupów Azji i prześledźmy ich postawę. Dla przykładu, filipiński biskup Teodoro Bacani, który jest biskupem pomocniczym Manili (diecezji w której ordynariuszem jest kreowany przez „Frondę” na konserwatystę kardynał Jaime Sin), zaproponował, aby rola Stolicy Świętej ograniczyła się jedynie do „zaproponowania podstawowego kształtu Mszy”, zaś resztę, zgodnie z duchem inkulturacji, nie pytając o zdanie Watykanu, dopiszą biskupi filipińscy. Wyprzedzając nieco fakty bp Bacani powiedział, iż podczas Synodu „powszechnie zgodzono się z opinią, że wprowadzenie tekstów liturgicznych w językach narodowych nie powinno wymagać już aprobaty Rzymu, który i tak nie jest w stanie ich zrozumieć” (zob. „Zawsze Wierni”, nr 22, maj-czerwiec 1998). Wspomagał go inny filipiński hierarcha arcybiskup Leonardo Legaspi, który w kontekście inkulturacji mówił o potrzebie „nowego pluralizmu teologii, liturgii, praktyki kościelnej i prawa”. Jeden z biskupów był jeszcze bardziej dosadny i dodał: „Na Zachodzie dominuje przedstawianie Boga w kategoriach ojcostwa, tymczasem mieszkańcy Azji, szczególnie Azji Wschodniej, wrażliwi są na język macierzyński. Na Wschodzie istnieje potrzeba podkreślania żeńskich aspektów Boga”. Cóż to za obrońcy „azjatyckiego przedmurza chrześcijaństwa” skoro czynnie wspierają synodalna ideę rezygnacji ze „zbawczej jedyności Chrystusa” i proponują nazywać naszego Pana „Guru”, „Wyzwolicielem”, „Mądrością Bożą”, „Oświeconym” czy też „objawieniem żeńskiej lub macierzyńskiej wszechobejmującej miłości Boga” (por. „Więź”, nr 447, lipiec 1998). W lipcu 1997 r. arcybiskup Mumbai Ivan Dias zapaleniem lampy w hołdzie pogańskiemu bożkowi zainaugurował międzynarodową sesję poświęconą hindusko-chrześcijańskiej kosmologii i antropologii. Na końcu opisu tych apostatycznych wyczynów filipińskich hierarchów należy ze smutkiem wymienić także kardynała Sina. Filipiński Prymas w dniu 8 maja 1998 r. w katedrze w Manili zorganizował ekumeniczne spotkanie modlitewne, przeciwko któremu protestował bp Salvador Lazo i Bractwo Św. Piusa X, Spotkania ekumeniczne organizowane przez kard. Sina stanowią wielką szkodę i zgorszenie dla dusz (aż 60 z 70 milionów wszystkich obywateli stanowią katolicy), tym bardziej, że w tym katolickim kraju, gdzie innowiercy stanowią zdecydowaną mniejszość, dzięki prymasowi Filipin fałszywe religie mogą wyjść z podziemia i publicznie zaistnieć na targowisku różnorodnych ofert religijnych.
Na szczęście Filipiny to nie tylko upadek Kościoła i obyczajów, to także kraj katolickiej reakcji na kryzys. Nie sposób w krótkim artykule opisać proces restaurowania Tradycji katolickiej w tym kraju. Przede wszystkim musimy tu wspomnieć postawę emerytowanego biskupa San Fernado – Salvadora Lazo, który w 1995 r. jako jedyny biskup na świecie porzucił Novus Ordo Missae, powrócił do Tradycji katolickiej i Mszy Wszechczasów. Biskup Salvador Lazo, kuszony obietnicami przez przedstawicieli nuncjatury apostolskiej wybrał Świętą Tradycję, zgodnie z ideałem katolickiej hierarchii, nakreślonym przez Św. Bernarda z Clairvaux – „nie szukają złota, lecz Chrystusa”. Później, w październiku 1996 r. w ślady bpa Lazo poszedł jeden z księży diecezji Antipolo, ks. Santiago Hughes, zaś w marcu 1998 r. pięć sióstr dominikanek z diecezji Capiz także przyłączyło się do ruchu Tradycji. Obecnie, po sześciu latach apostolatu Bractwa na Filipinach pracuje czterech księży, wspieranych oczywiście przez bpa Lazo. Oprócz Filipin prowadzą oni apostolat w Malezji, Sri Lance, Indiach, Korei Południowej i Japonii. Poza tym z Filipin pochodzi sześciu seminarzystów, trzech postulantów (bracia) oraz cztery siostry Bractwa Św. Piusa X. W New Manila otwarto przedseminarium pod wezwaniem św. Bernarda dla angielskojęzycznej Azji i Afryki, zaś w czerwcu 1999 r. na Filipinach zostanie otwarte kolejne seminarium Bractwa. Przełożonym dystryktu Azji jest ks. Daniel Couture. Ciekawostką jest fakt, iż księża z Bractwa zostali zaproszeni przez filipińską armię, aby regularnie, w jednostkach wojskowych, prowadzili lekcje katechizmu i odprawiali dla żołnierzy (przyszłych oficerów) Msze św. Już prawie 300 (!) żołnierzy uczestniczyło w rekolekcjach ignacjańskich.
Na Filipinach działa przy Bractwie misja medyczna. 23 listopada 1997 r. grupa 19 lekarzy i 23 asystentów ofiarowała Panu Bogu podczas uroczystej Mszy Św. swój talent i wykształcenie za powodzenie misji. 1 marca 1998 r. to samo uczyniła grupa 17 lekarzy i 25 asystentów. Nieopodal przeoratu otwarto przychodnię lekarską im. Matki Bożej Fatimskiej.
Bractwo Św. Piusa X w dniu 18 stycznia 1998 r. zapoczątkowało realizację idei poświęcenia miast i miejskich dzielnic Niepokalanemu Sercu Maryi. Jeszcze w tym samym dniu burmistrz dzielnicy Mariana w New Manila, Bong San Miguel powierzył mieszkańców opiece Niepokalanej. Za jego przykładem poszli burmistrzowie z Pinagkaisahan (New Manila), Immaculate Conception (New Manila) oraz St. Martin de Porres (Cubao). 1 marca 1998 r. Mel Mathay, burmistrz Quezon City, które liczy dwa i pół miliona mieszkańców, poświęcił w kościele Bractwa w New Manila swoje miasto Niepokalanemu Sercu Maryi. Później poświęcenia swoich dzielnic dokonali burmistrzowie Camutan Norte (Panay), San Rafael (Manila), Balantang (Panay), Masagana (Manila), Arenas Arayat (Pampanaga), oraz Aguho (Pateros).
Tak dynamiczny rozwój „eksperymentu Tradycji” spowodować musiał wściekłość modernistów. Zaniepokojony tym faktem prymas Filipin, kardynał Sin postanowił prowadzić regularną walkę z Tradycją, z Bractwem Św. Piusa X. Jednak wysiłki Kardynała spełzły na niczym. Łaski jakimi obdarzył Pan Bóg filipińskich katolików są ogromne. Nagle, w kilka miesięcy, liczba wiernych uczestniczących regularnie we Mszy Świętej w stolicy Filipin wzrosła do prawie 200, a obecnie na niedzielną Mszę św. do kościoła pod wezwaniem Matki Bożej Zwycięskiej w New Manila przychodzi nawet 1000 wiernych! Tak więc, będąc na Filipinach nie sposób nie zauważyć Tradycji…
Zawsze Wierni, nr 23, 07-08.1998, s. 78.