Sprawa doktoratu księdza Geralda Murray’a

Artykuł ten jest streszczeniem tekstu ks. Michela Beaumont’a, który ukazał się w najnowszym numerze tradycjonalistycznego pismo „Fideliter”.

W ostatnim czasie kilka czasopism, związanych przede wszystkim z komisją Ecclesia Dei, opublikowało wypowiedzi ks. Geralda Murray’a, w których odwołuje on tezy zawarte w swym doktoracie. Przypomnijmy, że w 1995 r. ks. Murray otrzymał doktorat z prawa kanonicznego na słynnym Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie. Tematem jego pracy był Status kanoniczny wiernych świeckich związanych ze zmarłym arcybiskupem Marcelem Lefebvre’m oraz Bractwem Św. Piusa X: Czy są oni ekskomunikowani jako schizmatycy? Efektem jego studiów był końcowy wniosek zawarty w doktoracie: „Oni (wierni i Bractwo Św. Piusa X – przyp. red.) nie są ekskomunikowani jako schizmatycy, gdyż Watykan nigdy tego nie powiedział, że są (…). Można (…) wykazać, że sam Lefebvre nie był ekskomunikowany, a tym samym również nikt inny. Doszedłem do wniosku, że mówiąc językiem kanonicznym, nie jest on winny czynu schizmatyckiego karalnego przez prawo kanoniczne. Jest on winny czynu nieposłuszeństwa wobec Papieża, ale uczynił to w taki sposób , że mógł skorzystać z postanowień prawa, które chronią go przed automatyczną ekskomuniką (latae sententiae) za ten czyn”.

O co chodzi?

Praca doktorska ks. Murray’a cieszyła się wielkim szacunkiem wiernych Tradycji katolickiej i zwolenników Bractwa św. Piusa X. Po opublikowaniu tego doktoratu, wrogowie Tradycji i poszczególne konferencje episkopatów protestowały w Rzymie przeciwko tezom ks. Murray’a. Nagle sam autor, który do niedawna na łamach prasy rozpowszechniał pogląd o nieschizmatyckim i nieekskomunikowanym Bractwie św. Piusa X, publicznie odwołał swoje twierdzenia zawarte w doktoracie.

Pewne jest, że:

1. Ks. Murray nie odkrył nowych argumentów kanonicznych, podczas pisania doktoratu miał przecież  dość dużo czasu aby przemyśleć wszystkie ewentualności prawne;

2. Pewne jest, iż odwołując poglądy zawarte w pracy doktorskiej, ks. Murray nie działał w sposób wolny i nieprzymuszony, a cała sprawa spowodowana została przez różnego typu naciski ze strony przełożonych;

3. Jaką wartość mają najnowsze wypowiedzi ks. Murray’a? Nasi przeciwnicy powtarzają bez żadnej refleksji: „Murray w swoim doktoracie napisał, że abp Lefebvre nie był ekskomunikowany. Obecnie mówi przeciwnie: abp Lefebvre jest ekskomunikowany. Tym samym anulował on podstawową myśl swojej pracy doktorskiej”.

Na czym polega zatem błąd ks. Murray’a? Na tym mianowicie, że napisał on pracę doktorską na temat Bractwa św. Piusa X, za którą otrzymał wyróżnienie najbardziej prestiżowej w świecie uczelni katolickiej Uniwersytetu Gregoriańskiego w Rzymie, a dzisiaj on sam anuluje tezy zawarte w doktoracie. Jeśli mówimy, że Bractwo św. Piusa X nie jest uważane przez Rzym za schizmatyckie i ekskomunikowane, to nie robimy tego dla samej sztuki mówienia, lecz dlatego, że teza ta została obroniona przed elitą rzymskich teologów i kanonistów katolickich. Uznali oni bowiem prace ks. Murray’a za niezwykle wartościową pod względem prawnym, tym samym doktorat ten otrzymał nowy autorytet, który jest niezależny od autora i jego obecnych wypowiedzi. Próba zdyskredytowania własnego doktoratu, co czyni obecnie ks. Murray, może być uznana jedynie za prywatny pogląd autora. Ks. Murray otrzymał przecież dyplom kanoniczny za poglądy, które zawarł w pracy doktorskiej, a nie za ich pośpieszne odwoływanie na łamach prasy.

Jakich argumentów używa obecnie ks. Murray?

Pierwszy argument ks. Murray’a:Aby zastosować kanon 1323 (np. nieważność kary w przypadku stanu wyższej konieczności, nawet jeśli sprawca „sądził bez winy, że zachodzi” taki stan) sprawca musi mieć rozsądne argumenty aby uzasadnić rzeczywiste okoliczności swojego aktu. Argumenty te muszą być także zrozumiałe dla innych osób. Abp Lefebvre nie miał argumentów, które uzasadniałyby takie okoliczności, więc jest on ekskomunikowany.

Odpowiedź:Ks. Murray chyba żartuje. Jak można powiedzieć, że sam abp Lefebvre nie był przekonany o stanie wyższej konieczności w Kościele po Soborze Watykańskim II. W momencie konsekracji biskupich w 1988 roku Bractwo działało już osiemnaście lat. W tym czasie Arcybiskup wygłosił tysiące wykładów i kazań, opublikował dziesięć książek i broszur, napisał wiele listów do papieży Pawła VI i Jana Pawła II, kardynałów, biskupów, księży, rzymskich kongregacji, czasopism i gazet. Często bywał na spotkaniach i rozmowach w Rzymie. Zawsze wtedy abp Lefebvre wskazywał na stan wyższej konieczności z powodu kryzysu wiary, moralności, liturgii i kapłaństwa. Program tych wszystkich działań Arcybiskupa był zawsze ten sam: ze względu na stan wyższej konieczności denuncjować poważny kryzys, zagrażający istnieniu samego Kościoła katolickiego. Za to właśnie, w 1975 r., Bractwo zostało nielegalnie rozwiązane, a w 1976 r., również nielegalnie nałożono na abpa Lefebvre karę suspens a divinis. W swoich wypowiedziach abp Lefebvre dał niezliczone przykłady potwierdzające kryzys w Kościele. Wszystkie podsumował w Liście otwartym do papieża Jana Pawła II z 21 listopada 1983 r., który napisał wspólnie z bp Castro Mayer’em. Trzeba także pamiętać, iż konsekracje biskupów nastąpiły po długich latach walki o zachowanie Tradycji w Kościele. Ze strony Rzymu nie była zauważalna nawet najmniejsza chęć aby powrócić do Tradycji. Wyrazem tego było spotkanie wszystkich religii w Asyżu oraz odwiedzenie przez papieża Jana Pawła II synagogi rzymskiej.

Wniosek: Abp Lefebvre miał rozsądne i potwierdzone przez fakty przekonanie, iż Kościół był rzeczywiście w stanie wyższej konieczności. Jego sumienie zobowiązywało go do konsekracji biskupów. Dlatego kanon 1323.7 nie ma w tym miejscu zastosowania.

Drugi argument ks. Murray’a: Jeżeli kościelny autorytet nałożył karę latae sententiae, to sprawca obłożony tą karą musi na zewnątrz ją respektować, nawet jeśli jest przekonany, iż jest ona w rzeczywistości nieważna. Jest on zwolniony od zewnętrznych skutków dopiero wtedy, jeżeli wykona jurydyczny rekurs (skarga odwoławcza, apelacja), którego skutkiem będzie anulowanie kary. Ks. Murray argumentuje to dobrem społecznym i potrzebą zachowania porządku w Kościele.

Odpowiedź:

1) Abp Lefebvre dokonał aktu konsekracji biskupów właśnie dlatego, że obiektywnie dobro społeczne w Kościele jest zagrożone. Stan konieczności polega dokładnie na zagrożeniu dobra społecznego. Akt, który ratuje dobro społeczne nie tytko nie działa przeciw dobremu porządkowi w Kościele, ale pomaga w jego przywróceniu. Czyn abpa Lefebvre był więc też aktem przywracającym najwyższe zasady kościelne, a zarazem aktem służącym dobru społecznemu w Kościele.

2) Rekurs czyli skarga odwoławcza była skierowana do Rzymu już 1975 r. kiedy to Bractwo zostało nielegalnie rozwiązane przez niekompetentną instancję. Wtedy to abp Lefebvre złożył apelację w najwyższym sądzie kościelnym (Sygnaturze Apostolskiej). Otrzymał z Rzymu odpowiedź w której mówi się o tym, że watykański sąd kościelny nie akceptuje żadnego rekursu z jego strony. Dlatego właśnie rozwiązanie Bractwa oraz karę suspens a divinis kanoniści nazywali dzikim potępieniem. Tak więc nie tylko sama kasata Bractwa i suspendowanie abp Lefebvre było nielegalne, ale też prawo zwyczajowego procesu oraz kanonicznego rekursu zostały pogwałcone. A zatem, jak można wymagać od Bractwa nowej skargi odwoławczej do Rzymu, jeśli do tej pory sprawa sprzed ponad 20 lat nie została jeszcze załatwiona?

3) Pamiętajmy też o tym, że kara wymierzona w Bractwo w 1988 r. została nałożona przez samą Stolice Apostolską! Kanon 1404 mówi: Prima sedes a nemine judicatur – Stolica Apostolska przez nikogo nie jest sądzona. To znaczy, że nie ma już instancji, która mogłaby zakwestionować lub odwołać ten wyrok, oprócz samej Stolicy Apostolskiej. Nie może być więc mowy o jakiejkolwiek procedurze odwoławczej. Jest ona bowiem możliwa jedynie w przypadkach jeśli wymierzający karę trybunał jest jeszcze podporządkowany wyższej instancji. Przykładowo można apelować do biskupa przeciw proboszczowi lub do papieża przeciw biskupowi, ale przeciw papieżowi apelować nie można, jeżeli ks. Murray wymaga od abpa Lefebvre rekursu od wyroku Stolicy Apostolskiej, to postuluje on po prostu coś niemożliwego do zrealizowania!

4) Istnieje jeszcze jeden poważny fakt, który pogrzebie całą argumentację ks. Murray’a. Był kiedyś ksiądz, który został ekskomunikowany przez samego Ojca Świętego w sposób uroczysty i formalny. Ten kapłan w otwarty sposób odrzucał wyrok papieski. Na końcu został stracony z powodu nieposłuszeństwa. W między czasie wielkość tego człowieka została uznana przez najwyższe osobistości Kościoła. Więcej nawet, Rzym aktualnie rozważa jego uroczystą rehabilitację, a nawet kanonizację. Chodzi o Savonarollę. W takim razie co mamy myśleć o abp Lefebvre, który nie został ekskomunikowany przez samego papieża (ferendae sententiae), lecz tylko mocą samego prawa (latae sententiae). Czy i on nie będzie kiedyś rehabilitowany, skoro u niego powody nieważności tej kary są o wiele bardziej jasne i widoczne jak u samego Savonarolli?

Sposób w jaki ks. Murray „wyszukuje” argumenty aby zdezawuować własny doktorat jeszcze mocniej potwierdza jego tezę, która, z aprobatą najwyższego autorytetu uniwersytetu katolickiego udowodniła, że abp Marcel Lefebvre nie jest schizmatykiem.

Abbe Michel Beaumont, L’abbe Gerald Murray se fait taper sur les doigts, „Fideliter” nr 119, 1997.

Zawsze Wierni, nr 19, 11-12.1997, s. 65.