Michael J. Matt, List otwarty do Monsignora Perla

Poniższy list skierował Michael J. Matt – wydawca amerykańskiego czasopisma o tradycyjnych tendencjach. „The Remnant”, do monsignora Perla – sekretarza Komisji „Ecclesia Dei”. Powodem jego napisania byt list monsignora Perla, w którym sekretarz Komisji „Ecclesia Dei” udziela odpowiedzi jednemu z czytelników „Remnant” panu Herbst, na postawione przez niego pytanie, czy dozwolone byłoby przyłączenie się do Bractwa Kapłańskiego Św. Piusa X. Odpowiedź monsignora można byłoby w skrócie przedstawić w następujący sposób: wprawdzie uczestnictwo we Mszach Świętych sprawowanych przez kapłanów Bractwa nie powoduje jeszcze samo przez się przynależności do „schizmy”, ale takowe niebezpieczeństwo jest przecież „przez cały czas obecne”. Monsignor Perl czuje się zmuszony w „dobitny sposób odradzić” uczestnictwa we Mszach Św., rekolekcjach ignacjańskic etc. organizowanych przez Bractwo Kapłańskie Św. Piusa X. Ponadto odmawia on ważności sakramentom małżeństwa i spowiedzi udzielanym przez księży Bractwa.

Michael J. Matt protestuje w swoim liście przeciwko powszechnie stosowanej metodzie pociągania do odpowiedzialności na mocy kodeksu prawa kanonicznego katolików o tradycyjnym nastawieniu, podczas gdy wiele form odstępstw od Wiary w Kościele, nie pociąga za sobą żadnych konsekwencji prawnych. Przedstawia on nieproporcjonalność w zastosowaniu prawa w stosunku do wiernych Bractwa, a wobec jawnych wyznawców herezji pokazanych na przykładach z Ameryki i w ten sposób demaskuje uprzedzenia monsignora Perla w stosunku do Bractwa Kapłańskiego Św. Piusa X., które przejawia się w jednostronności używanej przez niego argumentacji.

Wspomniana odpowiedź monsignora Perla została przedrukowana przez „Una-Voce-Korrespondenz”(styczeń/luty 1997, s. 52–53). Niestety, tamtejsze przedstawienie sprawy jest ze względu na brak zachowania proporcjonalności nieco tendencyjne. Wprawdzie list monsiniora Perla został przekazany w całości, ale odpowiedź wydawcy „The Remnant” na niego tylko w wycinkach.

Należy zauważyć, że autor listu nie jest wiernym Bractwa Kapłańskiego Św. Piusa X. Fakt ten nie zmniejsza zainteresowania jego wywodami, a nawet w pewnym sensie czyni je bardziej obiektywnymi.

Ekscelencjo!

To wszystko o czym Ekscelencja pisze może i jest słuszne w teraźniejszych czasach. Ale za kilka lat, jeżeli obecny brak kapłanów przeistoczy się w głęboki kryzys powołań, nie będzie już prawdopodobnie żadnych „światłych i pastoralnie wrażliwych kapłanów w naszym regionie”, z którymi moglibyśmy (jak Ekscelencja radzi) konsultować nasze problemy. I jeżeli amerykańscy purpuraci w stylu kardynałów Bernardin i Mahony a także arcybiskup Weakland zrealizują swoje zamierzenia, pozostanie w Ameryce tylko kilku „lokalnych biskupów” (jeżeli w ogóle ktokolwiek pozostanie), którzy będą utrzymywali „pełną łączność” z papieżem Janem Pawłem II.

Ekscelencjo, my mamy tutaj do czynienia z katastrofalną sytuacją! Wszędzie w tym kraju spotyka się księży homoseksualistów. Mamy biskupów i kardynałów, którzy w swoich diecezjach utworzyli „grupy robocze dla homoseksualistów i lesbijek”, które mają zostać przetransplantowane do naszych wspólnot parafialnych, ażeby „uwrażliwić” nas na „alternatywny styl życia”. Przed dwoma laty mieliśmy w Minnesota „homoseksualistyczną mszę” z udziałem dużej publiczności, która odbyła się w bazylice NMP, która to jest prokatedrą archidiecezjalną. W tym roku natomiast w tejże bazylice, przy akompaniamencie rock and rolla odbyło się party z udziałem piwa, w czasie którego została zorganizowana loteria. Czy katolicy w tym „regionie”, którzy będą uczęszczać na regularnie obecnie organizowane w bazylice NMP party rock and rollowe zostaną przez to lepiej uduchowieni, niż gdy razem ze swoimi rodzinami udadzą się by celebrować liturgię rzymską, która będzie sprawowana przez niediecezjalnego księdza? Wasza Ekscelencja mówi o „mentalności schizmatyckiej”, która cechuje Bractwo Kapłańskie Św. Piusa X i być może taka mentalność tam rzeczywiście istnieje. Lecz postępowe „katolickie” wspólnoty jak na przykład te, które zbierają się w bazylice NMP w archidiecezji Św. Pawła, są właśnie przez taką schizmatycką mentalność prowadzone. W porównaniu z nimi Księża i biskupi Bractwa Kapłańskiego Św. Piusa X wydają się być wierni papieżowi niczym Gwardia Szwajcarska.

W innej lokalnej wspólnocie dochodzi każdej niedzieli do wielkiej ilości przerażających nadużyć. Są przypadki., że proboszcz odprawia nabożeństwo z udzieleniem absolucji generalnej, w czasie których kobieta ubrana w sutannę poucza „spowiadających się”, w jaki sposób powinni wypisać na kartce swoje „błędy”. Następnie przechodzi po kościele aby zebrać kartki i spala je w dużym naczyniu stojącym na ołtarzu, wymachując przy tym rękoma w unoszącym się do góry dymie. „Kapłanka” ta jest prawdopodobnie w „pełnej łączności” ze swoim biskupem, ale to wspominam tylko na marginesie.

Jak Wasza Ekscelencja o tym dobrze wie, w naszym kraju księża i biskupi tracą wiarę w realną obecność Jezusa w Eucharystii. Katolickie katedry są udostępniane anglikanom, aby mogli wyświęcać swoich seminarzystów na kapłanów. I czy Wasza Ekscelencja da wiarę, że nawet katoliccy biskupi uczestniczyli w tych kuriozalnych rytach „święceń kapłańskich” (Jeżeli Ekscelencja niedowierza, proszę zapytać biskupa Donalda Wuerl).

Znam jednego księdza, który jest aktywnym homoseksualistą. Pełni on funkcję proboszcza w jednej z parafii i niedawno zatrudnił on młodą „gospodynię domową” płci męskiej w celu „prowadzenia gospodarstwa domu parafialnego”. Czy Wasza Ekscelencja myśli, że jego biskup uczyni cokolwiek przeciwko temu skandalowi? Naturalnie że nie! I takie rzeczy zdarzają się regularnie w całym kraju!

W Nowym Jorku istnieje katolickie seminarium, w którym organizowane są regularnie kursy „Zen” dla wszystkich, którzy chcą w nich uczestniczyć. Na wschodzie Stanów Zjednoczonych istnieje katolicka szkoła wyższa, gdzie na jednym z fakultetów wykłada wiedźma (sama się w ten sposób określa ), która przyznaje, iż posiada kontakty z Wiccą. Nikt z kurii diecezjalnej nie wniósł przeciwko temu protestu, ponieważ ta wiedźma jest w „pełnej łączności” ze swoim biskupem. Są w Ameryce i tacy wysokiej rangi purpuraci katoliccy, o których chodzą pogłoski, że mają pedofilskie skłonności. We Francji są kapłani, którzy w sposób oficjalny przyznają się do homoseksualizmu a pomimo tego pozostają nadal proboszczami katolickich parafii. Są także klasztory żeńskie, które stanowią notoryczne ostoje dla feministek i lesbijek. I są również tak zwani teologowie „moralni” jak Charles Curran, Matthew Fox, Ray Brown, Mc Bride itp. Czy ktoś z nich do tej pory został zgodnie z przepisami prawa kanonicznego „ekskomunikowany”? Nie! Tylko i wyłącznie wierny Tradycji arcybiskup katolicki, który próbował przedsięwziąć coś przeciwko samozniszczeniu Kościoła Rzymsko – Katolickiego był za to prześladowany! Ja osobiście nie uczestniczę we Mszach św. celebrowanych w kaplicach Bractwa Kapłańskiego Św. Piusa X, ale jak każdy prawowierny katolik widzę, że coś w tej dziwnej sytuacji się nie zgadza!

Przy całym szacunku do Waszej Ekscelencji, nie można zrozumieć, upartego trwania Waszej Ekscelencji przy tym, że naszym największym wrogiem jest Bractwo Św. Piusa X. Staje się to już powoli niedorzeczne. Czy to stanowisko nie stanie się pewnego dnia śmieszne? Jeżeli ktoś z Watykanu chce rzeczywiście szukać prawdziwych heretyków i schizmatyków, to powinien trafić do jakiejkolwiek kurii diecezjalnej w Stanach Zjednoczonych, tam znajdzie ich całe rzesze. Większość z nich nosi koloratki i trzyma w ręku pastorał biskupi.

Prawdą jest, że dwa „bezprawia” nie tworzą „prawa”. Ale my amerykańscy katolicy żyjemy w Kościele w stadium duchowej anoreksji, którą to Kościół jest trawiony na posoborowej pustyni. Mówiąc całkiem poważnie Wasza Ekscelencjo, Komisja Ecclesia Dei – nawet jeżeli ma najlepsze zamiary, o czym jestem przekonany – zaczyna się jawić w oczach niektórych bardzo dobrych katolików jako trochę naiwna i pozbawiona kontaktu z rzeczywistością. W szczególności wtedy, gdy wszystko co mogą oni usłyszeć od urzędu Waszej Ekscelencji to wezwanie do pozostawania z dala od „nielegalnych” tradycyjnych katolickich zrzeszeń i „niezależnych” ruchów, a także słowa odsyłające ich w ramiona ich pasterzy diecezjalnych, którzy w wielu przypadkach najwidoczniej stracili Wiarę i stali się socjalnymi „Apostołami” różnych grup interesów lub polityków. Poza niektórymi szczególnymi wyjątkami w hierarchii amerykańskiej, duszpasterze stracili zaufanie lojalnych katolików amerykańskich, ponieważ ci duszpasterze w sposób jawny stracili rzymsko – katolicką Wiarę.

W obliczu incydentu, który miał miejsce przed kilkoma laty w Honolulu, gdzie (jak Wasza Ekscelencja słyszał) kardynał Ratzinger odmówił swojego poparcia próbie ekskomunikowania sześciu „formalnych zwolenników” Bractwa Kapłańskiego Św. Piusa X przez biskupa Ferrario, ludzie tacy jak nasz czytelnik pan Herbst są zdezorientowani w kwestii oficjalnego stanowiska Watykanu wobec Bractwa. Czy Wasza Ekscelencja nie potrafi zrozumieć tych ludzi? Oni są tylko wiernymi katolikami, którzy proszą Rzym o oficjalne wyjaśnienie w tej kwestii. Ale tak długo dopóki to nie nastąpi, stanowisko kardynała Ratzingera w sprawie „grupy honolulskiej” pozostanie dla wielu ostatnim słowem. Czy Wasza Ekscelencja mógłby w obliczu godnego pożałowania stanu Kościoła w Ameryce, z czystym sumieniem potępić wzorowych katolików, tylko za to, że widza oni w śp. arcybiskupie Lefebvre wzór prawdziwego katolickiego pasterza, a chcą się ukryć przed osobami takimi jak Joseph kardynał Bernardin i Roger kardynał Mahony (nawet jeżeli ci pozostają w „pełnej łączności” z Rzymem). Jeżeli Wasza Ekscelencja byłby świeckim, który nie jest pewny jakie jest stanowisko Watykanu w sprawie arcybiskupa Lefebvre i jego Bractwa Kapłańskiego i musiałby dokonać wyboru pomiędzy arcybiskupem Lefebvre a tymi ludźmi, kogo wybrałby Wasza Ekscelencja? Jeżeli Rzym trwoży się w ostatnim czasie z powodu znacznego rozrostu Bractwa Kapłańskiego Św. Piusa X w całym świecie, to zawdzięcza to własnej niechęci do sprawowania władzy kierowniczej i autorytetu. Wasza Ekscelencjo, wierni Tradycji katolicy próbują być lojalni. Jedynym problemem jest to, że wielu ich duszpasterzy porzuciło Wiarę katolicką, a oni czują, że wierność Wierze dla ratowania ich dusz jest o wiele ważniejsza niż lojalność wobec takich duszpasterzy. Ci duszpasterze zasnęli i pozostawili bezbronne stado na pastwę całej wilczej hordy.

(,,The Remnant”, nr 18, 1996, s. 6 i 8) za: ,,Mitteilungsblatt der Priesterbruderschaft St. Pius X”, nr 219, marzec 1997, „Zweierlei Mass”, s. 15–18.

Tłumaczył: Aleksander Brzozowski

Zawsze Wierni, nr 17, 07-08.1997, s. 20.