Co się właściwie dzieje w Rzymie?
Nic nowego, podąża się dalej drogą, którą wyznaczył Sobór, drogą zbliżenia do świata. Co oznacza w praktyce owo zbliżenie określili już wcześniej wrogowie Kościoła – heretycy, schizmatycy i poganie.
Jeden przykład: Watykan zapragnął przeprowadzenia procesu rehabilitacyjnego Jana Husa, który został osądzony przez Sobór w Konstancji i spalony na stosie.
Jest jeszcze gorzej wydaje się nawet, że Watykan chce skłonić diecezję w Pradze do wdrożenia procesu kanonizacyjnego Jana Husa w roku 2000!
Już wcześniej było wiadomo, że papież Jan Paweł II przy okazji podróży do Niemiec miał zamiar zdjąć ekskomunikę z Lutra. Jedynie kilku biskupów niemieckich zdołało go od tego odwieść!
Ekumenizm nabrał niespodziewanie impetu i oficjalne głosy potwierdzają, to co mówiliśmy od początku. Dla ekumenistów utrzymanie Wiary jest przeszkodą na drodze do jedności. Nie ma sensu mówienie o rozkrzewianiu Wiary i nawracaniu.
W tym duchu wypowiedział się też biskup. Trewiru – Mgs. Spital, którego zdaniem, zbyt wielkie przywiązanie do nauczania Wiary w przeszłości było przyczyną podziałów.
Tym samym oddalamy się coraz bardziej od zasady: „Quicumque vult salvus esse, ante omnia opus est ut teneat catholicam fidem, quam nisi quisque integram inviolatamque servaverit, absque dubio in aeternum peribit – ktokolwiek pragnie być zbawiony, przede wszystkim winien się trzymać Katolickiej Wiary. Jeżeli jej w całości i bez skazy nie zachowa, z pewnością na wieki zginie” (wyznanie wiary św. Atanazego).
Nowy obraz Kościoła, który modernistyczny Rzym chce narzucić Kościołowi jest w uderzający sposób urzeczywistnieniem „proroctw” najgorszych wrogów Kościoła – teozofów, okultystów i masonów z początku tego i końca ostatniego wieku.
W 1919 wtajemniczone wewnętrzne loże prawdziwych masonów i koła stowarzyszeń ezoterycznych przepowiedziały, że Kościół Katolicki przy końcu tego stulecia ulegnie radykalnemu przekształceniu, zaprzeczy dogmatom i połączy się z masonerią, jego jednakże zewnętrzny kształt zostanie utrzymany, aby nie zrazić wielu ludzi przywiązanych do zwyczajów kościelnych.
Cele i dzieło Zjednoczonych Narodów ostatecznie dojrzeje i nowy Kościół Boży, który będzie się składał ze wszystkich religii i grup wyznaniowych położy kres wielkiej herezji podzielonej wiary.
W końcu ostatniego stulecia zapowiadał ex-kanonik Roca – apostatyczny ksiądz, nowy porządek społeczny, który zostanie wprowadzony niezależnie od Rzymu i wbrew jego woli.
Ten nowy kościół, jakkolwiek nie powinien być może zachować niczego ze scholastycznej nauki i z pierwotnych form dawnego Kościoła, niemniej otrzyma od Rzymu prawo wyświęcania i jurysdykcję kanoniczną.
Zasady Kultu Bożego wyrażone w liturgii, ceremoniale, rytuale i w rubrykach Kościoła Rzymskiego, zostaną przekształcone niebawem przez Sobór Powszechny!
Zmiany te przywrócą godną szacunku prostotę z czasów apostolskich, która współbrzmi z sumieniem i współczesną cywilizacją.
Przygotowuje się złożenie krwawej ofiary, która będzie uroczystą ekspiacją… Papiestwo upadnie, zginie pod uświęconym nożem, który wykują ojcowie ostatniego Soboru.
Jesteśmy przejęci śmiałością tych przepowiedni, ale cóż możemy powiedzieć, gdy widzimy, jak spełniają się one na naszych oczach?
Kryzys Kościoła jest od dawna przygotowywany i to nawet w najmniejszych szczegółach. Zaprogramowane zniszczenie wypełniane jest z zegarmistrzowską dokładnością.
Nie ma żadnych wątpliwości, że przewyższa to ludzkie możliwości. Naturalnie są ludzie, którzy znajdują się w służbie tych planów, ale jest wszelako ręka, która to wszystko prowadzi, niczyja inna jak samego Szatana.
Nie przeciw ciału i krwi walczymy, lecz przeciw Księciu Ciemności. A w naszej walce o wierność Kościołowi Katolickiemu musimy siłą wiary stawiać opór diabłu: Cui resistite fortes in fide (Sprzeciwiajcie mu się mocni w Wierze).
Niechaj N. M. Panna przez swoje wstawiennictwo wyjedna dla was tę wiarę i tę moc do walki do końca, końca, którego nie widać, ale wiemy, jaki on będzie: „Na końcu moje Niepokalane Serce zatriumfuje”.
Zawsze Wierni, nr 15, 03-04.1997, s. 4.