Z gruzów i ruin rewolucji francuskiej zrodził się w 1800 roku Instytut zwany „od Imienia Jezus”, poświęcony wychowaniu młodych dziewcząt, odpowiadając w ten sposób na pilne potrzeby w dziedzinie edukacji młodzieży niezależnie od pochodzenia społecznego. Powstał z inspiracji ks. Franciszka Vincenta z diecezji tuluskiej, który zebrał kilka panien „wyróżniających się tak urodzeniem, jak inteligencją i głęboką pobożnością”. W 1869 r. zgromadzenie liczyło już 8 domów w diecejach Tuluzy, Tarbes i Pamiers.
Aby oprzeć je na solidnych podstawach, Matka Helena Daguzan, która została właśnie wybrana kolejną matką generalną, przyłączyła swe zgromadzenie do Zakonu św. Dominika, co miało miejsce 8 grudnia 1885. Napisze później tak: „W 1883 r. całe zgromadzenie, świadome swej słabości, zakomunikowało mi pragnienie przystąpienia do Trzeciego Zakonu św. Dominika, Dwa lata rozważałam ten problem w ciszy i modlitwie, zaś potem wola Boża objawiła się z taką siłą, że nie było chwili do namysłu”.
Napływały kandydatki do nowicjatu, a duch Zakonu stał się duchem zgromadzenia: „tak wielka miłość wobec dusz, że wymaga coraz większej kontemplacji i przenikliwego poczucia ważkości i integralności nauczania, bowiem niesienie duszom miłosierdzia i prawdy jest rzeczą pilną” (konstytucje art. 4).
Artykuł 1 konstytucji: „Natura i cel zgromadzenia: Dominikanki Nauczające z Tuluzy pod wezwaniem Świętego Imienia Jezus tworzą zgromadzenie życia czynnego o ślubach prostych. Ich celem ogólnym jest chwała Boża, doskonała miłość w stanie zakonnym dzięki praktyce ślubów prostych posłuszeństwa, czystości i ubóstwa oraz tym konstytucjom. Celem szczegółowym, którego nie można traktować rozłącznie, jest kierowanie, jako zakonnice, nauczaniem i wychowaniem młodych dziewcząt, bez różnicy pochodzenia, w duchu ewangelicznym i zgodnie ze wskazówkami Kościoła.” Ten ideał nadaje szczególnego charakteru całkowitemu darowi z siebie składanemu przez siostry. Składa się nań dzieło nauczania, które nie jest dorzucane z zewnątrz, ale zawiera się w samej ich konsekracji. Są zakonnicami w całości oddanymi Chrystusowi w i przez formację dzieci, są siostrami nauczającymi.
„Aby ich praca nauczycielek przynosiła owoce u młodych dziewcząt, powinna wypływać z modlitwy i kontemplacji, zaś sama winna skłaniać do lepszej modlitwy i kontemplacji. Życie czynne i modlitwa są ściśle powiązane, w ten sposób, że troska o dusze skłania siostry, by coraz bardziej słuchać Boga i mówić doń oraz, że rozmowa i kontakt z Bogiem popychają je do rzeczywistego ofiarowania się w ich pracy z dziećmi” (art. 9).
Nauczanie doktryny chrześcijańskiej ma być ściśle związane z nauczaniem nauk świeckich, a to filozofii (tomistycznej) czy też literatury, dawnych i współczesnych języków, historii, fizyki czy matematyki, aby przeniknęło te dziedziny wiedzy światło wiary (por. art. 269).
Dlatego też już od nowicjatu wszystkie siostry przygotowują się do nauczania poprzez studiowanie tomistycznej filozofii i teologii, których uzupełnieniem jest praca osobista i szkolna, stosownie do nauczanych przez nie przedmiotów. Po tych latach formacji, siostry w dalszym ciągu oddają się studiom religijnym i świeckim przeznaczając na to znaczną ilość czasu, niezależnie od godzin poświęconych na modlitwę, nauczanie i pracę fizyczną.
Choć w pracy sióstr nauczanie znajduje się na pierwszym miejscu, to nie oddziela się go od wychowania. Życie codzienne z jego pracami fizycznymi wykonywanymi w grupach razem z dziećmi oraz wynikająca stąd odpowiedzialność, pozwalają siostrom poznać każde z dzieci z osobna i nawiązać z nim osobisty kontakt. Jednakże prawdziwe wychowanie chrześcijańskie jest możliwe jedynie przy niewielkiej liczbie uczniów (w naszych szkołach nie ma więcej niż 150-160 uczniów) i we współpracy z rodzinami, które zgadzają się co do spraw podstawowych.
Rok 1965 wyznacza zamknięcie Soboru Watykańskiego II, którego uchwały i reformy rodzą błędy, niezgodę i zamieszanie w całym Kościele. Naszemu zgromadzeniu też nie uda się ich uniknąć.
W 1975 ok. dwadzieścia sióstr staje w obliczu konieczności opuszczenia Zgromadzenia, aby móc dalej żyć zgodnie z ideałem sióstr nauczających. Odrzucają bez żadnego kompromisu soborowe reformy liturgiczne, które zostawiają każdemu swobodę tworzenia własnej liturgii. Jest ona przecież wyrazem wiary, a nowa liturgia świadczy o głębokich zmianach wiary katolickiej, której siostry nie chcą zdradzić za żadną cenę, choćby o jotę.
Zamieszkują zatem w jakich takich warunkach w Fanjeaux, w departamencie Aude na południu Francji, w sercu obszaru, na którym działalność przeciw herezji manichejskiej prowadził ich Święty Ojciec – Dominik, tuż obok klasztoru w Prouilhe, pierwszego założonego przezeń klasztoru żeńskiego. Tam też kontynuują swe dzieło do dziś. Wiele młodych dziewcząt przyłączało się to tych, które dokonały bolesnego wyboru, przekładając wierność Bogu nad uznanie w oczach ludzi, tak świata jak i Kościoła, aby dalej przynosić duszom „miłosierdzie i prawdę”.
Obecnie Zgromadzenie liczy 119 sióstr w sześciu szkołach, z czego pięć we Francji i jedna w Stanach Zjednoczonych, z 900 uczennicami.
Plany na przyszłość? Otworzyć nowe szkoły, kiedy tylko to będzie możliwe, gdyż potrzeby są bardzo wielkie, a prośby bardzo liczne! Z pomocą Bożą… i ludzką!
tłumaczył: kl. A. Gwiazda
Zawsze Wierni, nr 7, 10-11.1995, s. 11.